no to jestes hardcorowa he he tak naprawde jakby stosowac sie do wszystkich zalecen tto nic bysmy nie mogly jesc a co do kawy to jesli bysmy ja rzucily z dnia na dzien to jaki bysmy mialy problem z cisnieniem....szok! Co do serow plesniowych, tatara itp. surowych potraw to i ja slyszalam ze nie mozna i zgodze sie z tym.
reklama
Nie można jeść surowego mięsa, ryb, serów pleśniowych, a wątróbkę ewentualnie w niewielkiej ilości, ze względu na bardzo dużą zawartość witaminy A. Podobno też należy uważać na świeżego ananasa.
Marchewkę jak najbardziej można - ma wprawdzie witaminę A, ale nie są to takie ilości, które wpływają źle na dzidzię. Ja piję np. 1 soczek jednodniowy marchewkowy dziennie.
Kawę i herbatę też można, ale słabe i w rozsądnych ilościach. Sok malinowy też można.
Nie można popadać w skrajność.
Marchewkę jak najbardziej można - ma wprawdzie witaminę A, ale nie są to takie ilości, które wpływają źle na dzidzię. Ja piję np. 1 soczek jednodniowy marchewkowy dziennie.
Kawę i herbatę też można, ale słabe i w rozsądnych ilościach. Sok malinowy też można.
Nie można popadać w skrajność.
a mnie ostatnio rozbawila tabela co powinnysmy jesc wiec warzywa 5 razy dziennie owoce 5 razy dziennie pieczywo 2 razy dziennie miesa 1 raz dziennie ryby 2-3 razy w tygodniu nabial kilka razy dziennie itak dalej i tak dalej oczywiscie przykladowo podalam ale tak sobie pomyslalam ze jakbysmy mialy w ciazu jednego dnia zjesc wszystko to co powinnysmy to bysmy jak slobnie wygladaly bo sporo tego co nalezy jesc :-)
a mnie ostatnio rozbawila tabela co powinnysmy jesc wiec warzywa 5 razy dziennie owoce 5 razy dziennie pieczywo 2 razy dziennie miesa 1 raz dziennie ryby 2-3 razy w tygodniu nabial kilka razy dziennie itak dalej i tak dalej oczywiscie przykladowo podalam ale tak sobie pomyslalam ze jakbysmy mialy w ciazu jednego dnia zjesc wszystko to co powinnysmy to bysmy jak slobnie wygladaly bo sporo tego co nalezy jesc :-)
Mogę ewentualnie zjeść jabłko 5 razy dziennie i to koniec moich możliwości. Mięso zjadam może co drugi dzień, ryb wcale. Za to mogę brać Omega3 - potwierdziła lekarka że w ciąży można a nawet dobrze jest w moim przypadku.
Blondi84
Mamusia Maciusia :)
hehe a mi dzis mąż ananasa kupił narazie dla ozdoby, ale jak dojrzeje chciałam jeść...???
Kawy na całe szczęście nigdy nie piłam czasem jak byłam na jakis imieninach to piłam rozpuszczalną, albo capucino:-) ale za to rzucic palenie musiałam
szkoda, że tyle nie możemy to ja ser pleśniowy z winogronem uwielbiam jeść:-) tak samo tatar z ogórkiem kiszonym:-)
ale napewno zjem jutro pyszną sałtkę warzywną, przyrządzoną moimi i męża rączkami, drobniutko pokrojona bo to dla mnie najwazniejsze:-)
Dobranoc Kochane
Kawy na całe szczęście nigdy nie piłam czasem jak byłam na jakis imieninach to piłam rozpuszczalną, albo capucino:-) ale za to rzucic palenie musiałam
szkoda, że tyle nie możemy to ja ser pleśniowy z winogronem uwielbiam jeść:-) tak samo tatar z ogórkiem kiszonym:-)
ale napewno zjem jutro pyszną sałtkę warzywną, przyrządzoną moimi i męża rączkami, drobniutko pokrojona bo to dla mnie najwazniejsze:-)
Dobranoc Kochane
C
claudia4you
Gość
Nie można jeść surowego mięsa, ryb, serów pleśniowych, a wątróbkę ewentualnie w niewielkiej ilości, ze względu na bardzo dużą zawartość witaminy A. Podobno też należy uważać na świeżego ananasa.
Marchewkę jak najbardziej można - ma wprawdzie witaminę A, ale nie są to takie ilości, które wpływają źle na dzidzię. Ja piję np. 1 soczek jednodniowy marchewkowy dziennie.
Kawę i herbatę też można, ale słabe i w rozsądnych ilościach. Sok malinowy też można.
Nie można popadać w skrajność.
Soczki z firmy MARVIT sa dobrze - czy o ten Ci chodzi?
Oni jeszcze robią sałatki i mają w sprzedaży MARVITKI - takie małe marcheweczki :-)
mnie od kawy odrzucilo, a pilam ricore ze wzgledu na kartmienie ale nawet takiej nie moge. co do rzeczy ktorych nie powinno sie jesc to sa standardy ale niektorzy czasem przesadzaja. ja np lubie pic pepsi w poprzedniej ciazy tez pilam i wszystko bylo ok.
reklama
E
Ewcia_822
Gość
Ja też sobie pozwalam jeszcze na nieprzyzwoite "skoki w bok" bo tak naprawdę to po porodzie karmiąc piersią będą dopiero wyrzeczenia... Wczoraj kupiłam sobie colę - zaszalałam.
Podziel się: