reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Komplikacje po łyżeczkowaniu

reklama
Akla - kurczę :-:)-:)-( Szlag by to trafił. Zaproponuj jutro lekarzowi to co podpowiedziała Pati, może na Ciebie hormony podziałają. Trzymam kciuki i informuj nas tutaj, bo martwimy się.
Pati.b - hormonalne nie zawsze pomagają, mi jak podawali coś tam na poronienie to dupa, ani rozwarcia ani skurczy kompletnie nic. :-( Końskie dawki, dwa dni leżenia, "straszenia" mnie bólem skurczy i nic. No, ale mój lekarz to Anioł. :zawstydzona/y:
 
wiem ze nie zawsze ale warto sprobowac bo jednak zabieg to juz konkretna ingerencja w organizm, a na poronienie podawaja inne tabletki niz anty nazywaja sie cytotec ale do tego jeszcze cos daja (nie pamietam co) ja lezalam 4 dni porzy drugim poronieniu mialam wywolane wlasnie lekami i obylo sie bez zabiegu choc to byl juz 10 tydzien
 
Cześć słoneczka :)
Dostałam kolejny antybiotyk, macica jest już czysta, żadnych płynów nie stwierdzono. Jednak po prawej stronie przy jajniku coś jest, czego lekarz nie zidentyfikował. Badanie histopatologiczne stwierdza, że podczas łyżeczkowania nie stwierdzono obecności jaja płodowego, lekarz kazał zrobić mi betę bo podejrzewa, że to może być jajo płodowe i że miałam pozamaciczną. Po tabletkach w szpitalu się nie wyczyściłam, podczas łyżeczkowania też go nie usunęli, kiedyś coś mi wypadło, ale nie jestem ekspertem więc nie wiem czy to jajo płodowe. Czy to możliwe, że ja jajeczko ciągle mam w środku? Bete po niecałych 4 tygodniach od zabiegu mam 29, nie wiem czy tak wolno spada, czy coś się dzieje? W sobotę dostałam @...... nic już z tego wszystkiego nie rozumię :(
Pozdrawiam!
 
Akla - na forum jest dziewczyna, która miała w sobie martwą dzidzię przez 3 miesiące, a lekarz mówił, że jest ok. Sprawdź koniecznie betę i zgłoś się z wynikami do lekarza ponownie.
 
Witam, mam takie pytanie, otóż: 19.09 byłam w 12 tyg ciązy bylam na usg i okazało się że serduszko nie bije :( dzwoniłam do lekarza, pojechalam do szpitala, następnego dnia mialam zabieg łyzeczkowania, wszystko bylo ok, dostalam antybiotyk, ale nagle na 3 dzien po zabiegu, zaczal bolec brzuch i pojawiła się gorączka... następnego dnia pojechalam do szpitala i lekarz po usg i badaniu stwierdzil iż z tego powodu iż nigdy nie rodzilam szyjka za szybko się zamknęla i macica nie zostala oczyszczona i niestety musialam znowu miec zabieg łyżeczkowania. Po tym zabiegu bylo cudownie, nic nie bolalo, krwawienia prawie wcale, a dzisiaj jest 2 tyg po zabiegu i dostalam brązowe plamienie, czy mam się martwić? jest dość skąpe, ale brązowe i nie wiem co mam zrobić?
 
reklama
U mnie w 6 tygodniu stwierdzono ciążę ale bez czynności serca. Dostałam skierowanie do szpitala bo plamiłam już od 8 dni. W szpitalu ponowne usg i potwierdzenie diagnozy. Rano dostałam cytotec dopochwowo na wywołanie skurczy ale nie działał więc przeszłam łyżeczkowanie i tego samego dnia wróciłam do domu. Następny dzień czułam się bardzo dobrze, myślałam nawet o powrocie do pracy. Niestety w nocy zaczęła się gorączka i dreszcze. Szukałam pomocy w szpitalu i przychodni ginekologicznej. W końcu gdy temperatura podeszła do 38,6 na wieczór poszłam na izbę przyjęć i od tego momentu leżę znowu na oddziale. Pobrano mi krew i mocz. Miałam ponowne usg i badanie palpacyjne. Dostalam kroplowki z paracetamolem i antybiotyk, diclofenak w czopku i jakąs kapsulke ale nie znam nazwy. CRP 60. Następnego dnia w szpitalu czułam się lepiej, w ciągu dnia miałam już normalna temperaturę. Niestety w nocy nie mogłam spać, serce mi wali, bolą mnie zatoki i ogolnie glowa, wróciła podwyższona temperatura 37,2. Ciągle co jakiś czas zalewa mnie pot. Teraz jest sobota i nie zrobią mi żadnych badań do poniedziałku. Nie wiem co mam o tym myśleć już. Czy ktoś miał podobnie? Jak to się skończyło? Odkąd dostaje antybiotyk trochę więcej krwawie.
 
Do góry