reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

reklama
Witaj!

Jestem w bardzo podobnej sytuacji. U mnie ryzyko wyszło mniejsze, ale ze względu na wiek. Ja mam 29.
Jakie Ci wyszły wyniki białka pappa i bety hcg?

U mnie USG też było dobre- robione dwa razy- nt 1, 4, kość obecna, przepływy dobre.

Lekarze namawiali na amnio ale ja również nie robiłam. Przymierzałam się do NIFTY ale w pewnym momencie po pełnym ochłonięciu stwierdziłam, że na tym etapie nie chce wiedzieć,

Teraz mam 25 tc

Co Ci mówili lekarze? Mi mówili, że zdarza się, że wady ujawniają się później, ale, że zwykle z. Edwardsa widać na usg w 13 tc.

Dodam, że podziwiam Cię za brak paniki bo ja niby podeszłam na luzie, rzeczowo rozmawiałam z lekarzem, ale po przyjeździe do domu przepłakałam całą noc. Potem ochłonęłam i było lepiej.
Teraz miewam napady paniki i nerwów choć wiem, że raczej powinno być dobrze.

Hejka,

NT wyszło mi 1,2, wszystko inne dobrze, wolne hCG 0,277 MoM a PAPP-A 0,299 MoM. Szczerze, to mam gdzieś, czy to dużo, czy mało.
Chociaż przez całe życie zdrowo się odżywiam, to zawsze wychodzi mi wysoki cholesterol. Mam też wysoki testosteron, którym lekarz kazał się nie przejmować. Jak i wysokie przeciwciała na chlamydię płucną, które podobno ma połowa populacji. Ludziom wychodzą pozytywne testy na HIV z krwi, bo jakieś białka są podobne do przeciwciał, a potem okazuje się, że są zdrowi.
Kochana, macie w rodzinie przypadki jakichś chorób genetycznych? Masz uzasadnione powody, żeby się obawiać? Jeśli nie, to wyluzuj. Czytałaś wątek i sama widzisz, że zdecydowana większość dziewczyn tutaj ma zdrowe dzieci.
Mi tam żadnych igieł nie będą wbijać przez ryzyko statystyczne. Jak na USG coś wypatrzą, to inna sprawa, ale takim czymś to się stresić nie będę. Jestem przekonana, że moje dziecko nie ma żadnego zespołu Edwardsa.
Co mi mówili lekarze? Że często zdarzają się zafałszowane wyniki, ale ja tam w tej klinice nie wdawałam się w dłuższe rozmowy, jestem tam umówiona na połówkowe we wrześniu. Mój ginekolog mówi, że ważniejsze jest USG.

Acha, żeby nie było, w pierwszy dzień też się zestresowałam. Ale potem doszliśmy z mężem do wniosku, iż czujemy, że wszystko jest OK.
 
Ostatnia edycja:
Jakucja!

Choroby genetyczne w rodzinie akurat nie mają znaczenia, ale u mnie też takowych nie ma.
Po za nieszczęsnym Beta HCG nie mam powodów do zmartwień, ale ziarna niepokoju wyzbyć się nie mogę. Nie decydowałam się na amnio bo nie zaryzykowałabym utraty dziecka, po za tym ja również wierzę, że będzie dobrze i jak na razie wszystko na to wskazuje, ale czasami obawa powraca.
Ja mam za tydzień usg, już któreś kolejne i pewnie kolejny raz utwierdzi mnie w przekonaniu, że martwić się nie trzeba...ale ostatecznie uwierzę w to za 3, 5 miesiąca :)

Pozdrawiam Cię
 
Malaja, trzymam kciuki za USG za tydzień i każde kolejne. Z pewnością będzie OK. Ja od paru dni w ogóle o tym nie myślę, bardziej koncentruję się na tym, żeby trochę skorzystać z tych wakacji, bo potem może już nie być tak łatwo :-) Również pozdrawiam!
 
Dzisiaj 1 dzien po terminie przyszedl naswiat moj synek :) Duzy i zdrowy :) W tescie pappa wyszlo obnizone bialko.Dla mojego wieku 30 lat wyszlo ryzyko zd 1:348, a pozostale zespoly okolo 1:1000-2000, juz dokladnie nie pamietam.Ciaza bez komplikacji :) Pozdrawiam serdecznie i zycze sluchania wlasnej intuicji :)
Usg genetyczne oraz pozostale usg (w tym 4d i 3d) nie wykazaly nawet najdrobniejszej wady
 
Dziekuje :) oczywiscie mialam skierowanie na amniopunkcje- wlasnie ze wzgledu na obnizone bialko pappa.Na ktora sie nie zgodzilam.Bylismy z mezem nastawieni juz na kazda sytuacje,.ale jednoczesnie wierzylismy, ze jest zdrowy.Ale ogromny stres wrocil gdy juz sie rozpoczal porod, bo woedzialam, ze za chwile poznam prawde.Zycze Wszystkim tak pozytywnych zakonczen ciazy :)
 
Lebara - gratulacje:) pamietam jak opisywałas swój przypadek, ale ten czas leci:) super ze synek juz z Tobą.

Moj z ryzyka 1:98 jesli dobrze pamietam, dla ZE juz biega i ma sie swietnie. Wiec dziewczyny, znakomita większość historii kończy sie dobrze i tego trzeba sie trzymać. Powodzenia i mało nerwów.
 
reklama
Do góry