Mitaginka, no ja pod tym względem to cieszę się tym etapem jak dziecko
wreszcie mam brzuszek, nie bardzo duży, ale ukryć się już nie da
w poprzedniej ciąży co wizytę pytałam się lekarza kiedy będę mieć brzuszek, ale się go niestety nie doczekałam i kopniaki Małej, to coś czego ostatnio też za bardzo nie doświadczyłam, a teraz jak kopnie to czasami aż jęknę, a potem się śmieję
a w przyszłą sobotę moje pierwsze w życiu KTG
My jeszcze imienia nie wybraliśmy i mamy zupełnie rozbieżne typy, jak tak dalej pójdzie to będziemy wymyślać w drodze do szpitala
Wiktoria to bardzo ładne imię, u nas odpada, bo już jest kilka w rodzinie i wsród znajomych.
Gratuluję Wam dziewczyny udanych zakupów. Ja jeszcze się za nie nie zabrałam, ale w sumie to muszę kupić tylko wyprawkę dla siebie do szpitala i kosmetyki dla Małej. A mam pytanie do tych już rodzących, w czym wracałyście ze szpitala? Wiem, to głupie trochę pytanie, ale ja nie mam żadnych ciążowych ciuchów poza dwiema parami spodni. W domu ok, opękam ten czas w tym co mam, i tak nie wychodzę, ale obawiam się że w moje jeansy ciążowe niedługo się nie wcisnę i nie wiem czy wygodniejsza sukienka czy lepiej spodnie?