reklama
Diuśka a myślalam, ze tylko u mnie taka masakra przy takiej goraczce to juz koniecznie trzeba apap/paracetamol. U mnie bylo 37,4 najwiecej, ale takiego kataru jeszcze nie mialam. To tylko katar, a ja mam druga noc z rzedu nie przespana. Leje mi sie z jednej dziurki i z jednego oka. Boli glowa, oczy, twarz. Wiele razy mialam w zyciu katar, ale takiego czegos jeszcze nie. Do tego coraz czesciej musze cos odksztuszac, zeby tylko kaszlu z tego nie bylo.
Mitaginko mam nadzieje, ze farba dobrze przykryla kolor i jestes zadowolona z efektu. Podobno dzieciaczki lubia jasne kolory, wiec mala na pewno dobrze sie tam bedzie czula.
Jup dzisiaj bedzie lepiej:*
Mitaginko mam nadzieje, ze farba dobrze przykryla kolor i jestes zadowolona z efektu. Podobno dzieciaczki lubia jasne kolory, wiec mala na pewno dobrze sie tam bedzie czula.
Jup dzisiaj bedzie lepiej:*
monisiap5
Fanka BB :)
U mnie też zaraza panuje na katar mąż zakupił mi *spam* spray może nie jest idealny ale przynajmniej nos nie jest zatkany i mogę się trochę przespać, wiec polecam
Dzastina82
Fanka BB :)
Witam Was dziewczyny i życzę wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta!!! Samych donoszonych ciąż i łatwych porodów
Ja wygoniłam towarzystwo na spacer, trochę im zazdroszczę, bo pogoda u nas tak piękna, że nic tylko wyjść na dwór:-)
Duśka, Martha dużo zdrówka Wam życzę! Oby te choróbska już poszły sobie daleko precz!
Na dworze pachnie już wiosną, więc i zarazków może będzie mniej :-)
Wszystkim dziewczynom gratuluję kolejnego tygodnia, dnia, grunt że do przodu:-)
Ja wygoniłam towarzystwo na spacer, trochę im zazdroszczę, bo pogoda u nas tak piękna, że nic tylko wyjść na dwór:-)
Duśka, Martha dużo zdrówka Wam życzę! Oby te choróbska już poszły sobie daleko precz!
Na dworze pachnie już wiosną, więc i zarazków może będzie mniej :-)
Wszystkim dziewczynom gratuluję kolejnego tygodnia, dnia, grunt że do przodu:-)
Ostatnia edycja:
reklama
Powiem Wam że mam nerwa. M.ciągle w sypialni. Już trzeci dzień. Dzisiaj myje podłogi z farby bo ich nie zabezpieczył. W domu syf totalny. Mówiłam mu że chce z nim pogadać ale póki co ma to gdzieś. Wczoraj zdenerwowała mnie teściowa. Przyjechali żeby zabrać mala na ur kuzyna. Ja ją ubrałam, uczesalam a ona kupiła jej nowe ubranka i od razu ją w nie przebrala. Powiedziałam ze nie po to ja wstawalam z łóżka i ja ubieralam na co moja teściowa słodko : Przepraszam. I dalej swoje. Powiem Wam że ta sytuacja jest toksyczna. Mam dość tego ze widzę ją codziennie bo odbiera Martynkę z przedszkola. Mam dość że po codziennym widzeniu jej w tygodniu będę jeszcze musiała widzieć ją w święta, bo pewnie przyjdą. Tydzień po świętach urodziny Martyny. Mam dość ze podważa autorytet mój i męża jako rodziców mówiąc np do małej ze jak tatuś nie będzie jej kremowal po kąpieli to będzie miał z nią do czynienia. Mam dość tego ze ma do nas klucze bo odbierała mala ze żłobka jak jeszcze pracowałam. Mam dość ze Martynka woli ją. Ze gdyby miała wybór to wolałby z nią mieszkać bo ona dla niej zrobiłaby wszystko. Mam dość ze jest przy tym taka słodka ze aż mnie mdli. Bo jak zwrócić jej uwagę to przeprasza z uśmiechem ze ona chce dobrze. I to ja wychodzę na złą. Żałuję że pozwoliłam jej tak uczestniczyć w życiu Martynki. To był duży błąd. Powiem Wam ze aż mnie dzisiaj brzuch boli z tych nerwów chyba.
Podziel się: