reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jestem w ciąży, nie wiem jakim cudem...

Aniu najważniejsze że ty kochasz tego dzidziusia, nic więcej się nie liczy. dziwie się tylko dlaczego twoja mama tak reaguje? Przecież musi kochac dzieci skoro sama była tyle razy w ciąży. Dacie rade. Zuzia się cieszy z rodzeństwa?? Powodzenia:-)
 
reklama
Żadnym cudem, poprostu tak się zdarza jestem teraz w 11 tygodniu ciąży zaszłam 2 dni po okresie a cykle mam 32 dni. Więc to jeszcze bardziej nieprawdopodobne.
Ja przeszłam ciężką chorobę po poprzednim porodzie i myślałam, że rodzina się wścieknie. I co?? cieszą się, boją, że będzie ciężko ale cieszą się bardzo.
Moja ciąża musi być prowadzona w klinice patologii ciąży, bo żaden lekarz na miejscu się nie podejmuje prowadzenia.
Ale tam dadzą radę, jestem pełna optymizmu.
Weź głęboki oddech. Jeszcze jesteś w szoku. Popatrz na swoją córeczkę. Dziecko to powód do największego szczęścia i radości a nie do płaczu, nawet kiedy pojawia się w nie najleprzym dla nas momencie życia :-)
Pozdrawiam i 3mam kciuki za ciebie i całą sytuację.
 
Aniu, nie ma czegoś takiego jak "jak by nie patrzeć to są dni niepłodne".... I przepraszam, ale tekst mamy, że Was wyrzuci jak będziesz w ciąży dla mnie jest... aż nie wiem, jak go opisać - brak słów!!

Róznica między Twoimi dzieciaczkami będzie fajna, zobaczysz szybko znajdą wspólny język, a Ty sobie poradzisz choć na pewno nie będzie super lekko. Poszukaj dobrego lekarza, który Cię dokładnie przebada i powie co i jak.
Z jakiegoś powodu dzidzia wybrała sobie Ciebie na Mamusię i ten właśnie moment... poradzicie sobie. Ja pisałam pracę mgr w czasie drugiej ciąży, cały czas pracując, Ty też dasz radę, a studia dadzą Ci możliwość pewnej odskoczni od domowej codzienności. Daj sobie trochę czasu, przypuszczam, że za parę tygodni będziesz inaczej patrzyła na pewne sprawy i nagle znajdą się rozwiązania trudnych problemów - tak zwykle w zyciu jest. Pozdrawiam.
 
Z tego co piszesz wnioskuje, ze poza prezerwatywa nie stosowaliscie nic wiecej? Jesli tak to kiepsko sie zabezpieczaliscie.

A tego to nie rozumiem:confused:Jak to "kiepsko":confused:
Prezerwatywy sa najbardziej rozpowrzechnioną metoda antykoncepcji a współczynnik Pearla wynosi 2 wiec jest to mało:dry:
Bez przesady-bardziej anty jest chyba tylko wstrzemięźliwosc:dry:
Aniu według niektórych powinnas jednoczesnie brac pigułki,uzywac prezerwatyw i jeszcze pewnie kapturek;-)
A tak na powaznie-ma nadzieje ze jakos sie Wam to wszystko ułoży-teraz najwazniejsze zeby obejrzal Cie lekarz i on zadecyduje co dalej.
Trzymam kciuki i pozdrawiam
 
Aniu..bedzie dobrze, tak jak pisza dziewczyny narazie jestes w szoku..nie boj sie porodu..najwyzej zalatw sobie cesarke, nie ma z tym az takiego problemu, ale to pozniej, a teraz idz do dobrego lekarza, ktory bedzie umial Cie pokierowac..a jesli chodzi o Twoja mame..porozmawiaj z nia i powiedz ze jest Ci strasznie przykro, ze powinna wiedziec jak to jest, sama byla kilka razy w ciazy..powinna Cie wspierac..3maj sie cieplutko
 
Aniu dziewczyny maja racje. Teraz jestes w szoku ale z czasem wszystko sie ulozy i oswoisz sie z ta mysla. Twoja coreczka napewno bedzie szczesliwa, ze bedzie miala rodzenstwo. Tak jak dziewczyny radza - idz do dobrego lekarza, ktory bedzie umial pokierowac twoja ciaza. Co do szkoly to ja tez jestem w takiej samej sytuacji ale jakos daje rade :) A z mama napewno wszystko sie ulozy - moja tez jest bardzo wybuchowa i nie raz powiedziala mi w zlosci wiele raniacych slow. Staram sie jednak tym nie przejmowac, poniewaz poprostu ona taka jest. Napewno wszystko sie ulozy - najwazniejsze zebys sie nie denerwowala. Sciskam ciebie i twoje malenstwo :)
 
reklama
Może zacznę od tego że moje miesiączki występowały zawsze po 26, 27 lub 28 dniach. Nigdy inaczej. Zawsze z mężem używaliśmy prezerwatyw, nigdy żadna nie pękła...7-go dnia (okres trwał 5 dni) czyli dwa dni po okresie kochalismy sie bez zabezpieczeń. Przecież to są dni niepłodne...jakby nie patrzeć to są dni niepłodne ... jestem załamana. Żyć mi sie nie chce. 3 dni temu powinnam dostać okres, spóźniał się, od razu wiedziałam ze cos jest nie tak. Dziś zrobiłam test,dwie kreski, wszystko jasne. Robiłam wszystko żeby nie zajść w ciążę, na prawdę dobrze się zabezpieczaliśmy...mam już dziecko. 18-miesięczną córkę. Była planowanym dzieckiem, od razu zaszłam w ciążę. Najgorsze jest to, że jest więcej prrzeciwwskazań, żeby tego dziecka nie było niż żeby ono pojawiło sie na tym świecie. W mojej rodzinie występuje konflikt, kiedy byłam poprzednio w ciąży pani doktor powiedziała ze prawdopodobnie mam w sobie bakterię która może ujawnić się dopiero przy drugim dziecku, moja mama miała to samo. Mój najstarszy brat byłzdrowy, potem dwoje dzieci zmarło, potem byłam ja i mój młodszy brat, ale my jakimś cudem uniknęliśmy śmierci. Niestey ta choroba wyniszczyła mi organizm. Mam bardzo słaby kręgosłup, który pogorszył się po 1 ciąży. Mieszkamy w drugim domu moich rodziców, a kiedyś mama powiedziała mi że jak będę znów w ciąży to nas wyrzuci...;/ (ciekawe czy byłaby do tego zdolna), poza tym mam studia na głowie, no i olbrzymi uraz po pierwszym porodzie. To było straszne, a teraz jak sobie pomyśle, że miałabym znów iść rodzi to chyba wolę umrzeć...nie wiem co robić, co myśleć...

Witam Cie :*

słuchaj, ja byłam wcześniakiem. również mam słaby organizm, jestem po operacji na której wycięli mi jeden jajnik. nie mogę się przemęczać itd. a jednak staram się o dzidzię. oddałabym wszystko by być teraz w ciąży.. ja rozumiem że masz problemy, ale dasz sobie rade.. nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.. mama napewno Cie nie wyrzuci.. a jest jeszcze przecież ojciec dziecka.. studia zawsze możesz przerwać na jakiś czas.. a poród nie zawsze jest miły.. uwierz mi, na tym forum sa osoby które by wszystko poświęciły byleby tylko mieć dziecko. powinnaś się cieszyć z tego że masz tyle szczęścia.. to Twoje drugie dziecko, sa tu też mamy które starają się o drugie i nie mogą.. będzie dobrze, zobaczysz :) głowa do góry i dbaj o siebie i nie załamuj się :) jak tylko masz jakiś problem to pisz :) chętnie z Tobą porozmawiamy :) ale jak Cie prosze, nie myśl o usunięciu ciąży bądź czymś takim! pozdrawiam cieplutko :*:*:*
 
Do góry