Ja mam bardzo realistyczne, kolorowe i niesamowite sny w ciazy. Zupelnie jak w dziecinstwie, tak bardzo wyrazne. Niektore sa naprawde piekne. Ostatnio mialam nawet pierwszy raz w zyciu sen animowany! Porod mi sie nie sni, dziecko tez rzadko. Mialam za to, niestety, serie okropnych koszmarow, jak najgorsze horrory w polaczeniu z filmami wojennymi, brrr. Ciekawym watkiem jest to, ze w tych koszmarach ja potrafilam sie dosc dobrze bronic, na przyklad dzgac napastnika nozem az padnie (bardzo realistyczne, z tryskajaca krwia i dziwekami), albo utopic w basenie wrogiego zlonierza (trzymalam mu glowe pod woda, dopoki sie nie upewnilam ze juz na pewno nie wyplynie). Takich snow, w ktorych to ja jestem agresywna i zabijam (choc zawsze w obronie wlasnej, na moje usprawiedliwienie) nie mialam wczesniej nigdy w zyciu. Czyzby to bylo przygotowanie do roli matki-wilczycy, obrnoczni malych?
Tak czy inaczej, ciesze sie ze sezon na koszmary juz sie skonczyl.