reklama
rurka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2010
- Postów
- 4 190
dobra dziewczyny tu mam jakieś ogóle wytyczne do diety lekkostrawnej - to od koleżanki z innego wątku
owoce tylko jabłka (ja jadam ze skórką, najczęściej kupuję w biedronce, bo mają jakieś takie soczyste i chrupiące) i banany, ja jeszcze testuję maliny, raz wyszła mała wysypka, odstawiłam i próbuję znowu po 2 tygodniach,
z warzyw wszystkie korzenne (buraki, ziemniaki, marchewka, seler, pietruszka), można też na kanapkę, ale nie w formie sałatki kawałek ogórka, pomidora, rzodkiewki, (zakaz wszystkich liściastych kapust i sałat, fasolki, groszku, kalafiorów, brokułów, szpinaku
chude mięsa (indyk, kurczak, cielęcina) gotowane lub pieczone, albo z grilla ale pieczone w foli, bardzo ograniczyć przyprawy.
ryby: pieczone lub gotowane pstrągi, dorsze, tylko nie łososie, bo podobno to co sprzedają u nas to chemia i antybiotyki, śledzie w pomidorach i oleju, raczej nie w occie,
wszystkie kasze, ryż,
nabiał tak, ale nie przez cały dzień, ograniczyć mleko
słodycze: ciastka bez mas i kakao (herbatniki, biszkopty, pełnoziarniste)
jeśli chcę coś wprowadzić do diety to mam to jeść przez 2-3 dni pod rząd i obserwować dziecko, jak nic się nie dzieje to znaczy, że się przyjęło (ja jadam miód, choć podobno jest silnym alergenem)
tłuszcz: masło
u mnie najczęściej wygląda to tak, że
rano jem kanapki z nabiałem, albo wędliną, parówki lub jajka,
potem mam zupkę (marchew, pietruszka, seler + mięsko, albo ryba, podsypane ryżem, albo kaszą -np krupnik na serduszkach drobiowych),
potem jem to co mogę z obiadu dla reszty domowników - młode ziemniaki z kwaśnym mlekiem, buraczki, trochę mięsa, trochę zupy.
Między posiłkami jem owoce, ciastka, duuuużo herbaty, wody.
ogólnie dużo pić, tylko wiadomo: nie gazowane, kolorowe, najlepiej wodę
i jeszcze z babyboom ale nie mam linka ... kiedyś skopiowałam sobie... :
Dieta karmiącej mamy powinna składać się z:
· pieczywa: chleb pszenny, bułki pszenne, biszkopty, pieczywo ryżowe, pieczywo chrupkie;
· dodatków do pieczywa: masło, oliwa z oliwek;
· nabiału: ser twarogowy (typu bieluch), serek wiejski, jogurty naturalne, mleko 3,2% (nie więcej niż 2 szklanki dziennie), jaja gotowane na miękko;
· mięsa: pieczony schab lub szynka wieprzowa, cielęcina, pierś z indyka, królik, filet z kurczaka;
· ryb: dorsz, morszczuk, pstrąg – najlepiej gotowane w wodzie, na parze, pieczone w folii;
· kaszy i makaronów, w tym: ryż biały, ryż brązowy, kasza manna, kasza jęczmienna drobna, kasza kuskus, płatki kukurydziane;
· warzyw: mały pomidor bez skórki i pestek, marchewka, dynia, pietruszka, ziemniak, koperek, natka pietruszki, brokuły, szpinak;
· owoców: maliny, jabłko, banany, brzoskwinie;
· przypraw: sok z cytryny do ryby, cukier, majeranek, bazylia, symbolicznie sól, pieprz ziołowy.
Zamiast wysokokalorycznych i ciężkostrawnych słodyczy (typu pączki) karmiąca mama powinna na deser wybrać kisiel, budyń, galaretkę owocową, czekoladę gorzką (1 kostka co 2-3 dni, ale nie częściej). Z napojów polecana jest słaba herbata (czarna lub zielona), sok jabłkowy, marchewkowy lub z buraków (ale nie więcej niż 2 szklanki dziennie soku, ze względu na zawartość cukru). Zakazane są natomiast napoje gazowane (zwłaszcza te zawierające słodziki), mocna herbata, kawa. Zawarta w tych ostatnich kofeina może przyczyniać się do problemów z zasypianiem dziecka oraz wywołać u niego niepokój.
owoce tylko jabłka (ja jadam ze skórką, najczęściej kupuję w biedronce, bo mają jakieś takie soczyste i chrupiące) i banany, ja jeszcze testuję maliny, raz wyszła mała wysypka, odstawiłam i próbuję znowu po 2 tygodniach,
z warzyw wszystkie korzenne (buraki, ziemniaki, marchewka, seler, pietruszka), można też na kanapkę, ale nie w formie sałatki kawałek ogórka, pomidora, rzodkiewki, (zakaz wszystkich liściastych kapust i sałat, fasolki, groszku, kalafiorów, brokułów, szpinaku
chude mięsa (indyk, kurczak, cielęcina) gotowane lub pieczone, albo z grilla ale pieczone w foli, bardzo ograniczyć przyprawy.
ryby: pieczone lub gotowane pstrągi, dorsze, tylko nie łososie, bo podobno to co sprzedają u nas to chemia i antybiotyki, śledzie w pomidorach i oleju, raczej nie w occie,
wszystkie kasze, ryż,
nabiał tak, ale nie przez cały dzień, ograniczyć mleko
słodycze: ciastka bez mas i kakao (herbatniki, biszkopty, pełnoziarniste)
jeśli chcę coś wprowadzić do diety to mam to jeść przez 2-3 dni pod rząd i obserwować dziecko, jak nic się nie dzieje to znaczy, że się przyjęło (ja jadam miód, choć podobno jest silnym alergenem)
tłuszcz: masło
u mnie najczęściej wygląda to tak, że
rano jem kanapki z nabiałem, albo wędliną, parówki lub jajka,
potem mam zupkę (marchew, pietruszka, seler + mięsko, albo ryba, podsypane ryżem, albo kaszą -np krupnik na serduszkach drobiowych),
potem jem to co mogę z obiadu dla reszty domowników - młode ziemniaki z kwaśnym mlekiem, buraczki, trochę mięsa, trochę zupy.
Między posiłkami jem owoce, ciastka, duuuużo herbaty, wody.
ogólnie dużo pić, tylko wiadomo: nie gazowane, kolorowe, najlepiej wodę
i jeszcze z babyboom ale nie mam linka ... kiedyś skopiowałam sobie... :
Dieta karmiącej mamy powinna składać się z:
· pieczywa: chleb pszenny, bułki pszenne, biszkopty, pieczywo ryżowe, pieczywo chrupkie;
· dodatków do pieczywa: masło, oliwa z oliwek;
· nabiału: ser twarogowy (typu bieluch), serek wiejski, jogurty naturalne, mleko 3,2% (nie więcej niż 2 szklanki dziennie), jaja gotowane na miękko;
· mięsa: pieczony schab lub szynka wieprzowa, cielęcina, pierś z indyka, królik, filet z kurczaka;
· ryb: dorsz, morszczuk, pstrąg – najlepiej gotowane w wodzie, na parze, pieczone w folii;
· kaszy i makaronów, w tym: ryż biały, ryż brązowy, kasza manna, kasza jęczmienna drobna, kasza kuskus, płatki kukurydziane;
· warzyw: mały pomidor bez skórki i pestek, marchewka, dynia, pietruszka, ziemniak, koperek, natka pietruszki, brokuły, szpinak;
· owoców: maliny, jabłko, banany, brzoskwinie;
· przypraw: sok z cytryny do ryby, cukier, majeranek, bazylia, symbolicznie sól, pieprz ziołowy.
Zamiast wysokokalorycznych i ciężkostrawnych słodyczy (typu pączki) karmiąca mama powinna na deser wybrać kisiel, budyń, galaretkę owocową, czekoladę gorzką (1 kostka co 2-3 dni, ale nie częściej). Z napojów polecana jest słaba herbata (czarna lub zielona), sok jabłkowy, marchewkowy lub z buraków (ale nie więcej niż 2 szklanki dziennie soku, ze względu na zawartość cukru). Zakazane są natomiast napoje gazowane (zwłaszcza te zawierające słodziki), mocna herbata, kawa. Zawarta w tych ostatnich kofeina może przyczyniać się do problemów z zasypianiem dziecka oraz wywołać u niego niepokój.
rurka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2010
- Postów
- 4 190
i jeszcze musimy ustalić sobie ilość i pory posiłków mniej więcej ... może jak ujednolicimy sobie wszystko to bedziemy bardziej zmotywowane :-) co wy na to?????
No to ode mnie na razie tyle ... póki co to ja mentalnie tylko się łączę... heheh ale jak Lili wyjdzie to zaczynam pełną parą
zdrowo dla dziecka ... z korzyścią dla mamy
No to ode mnie na razie tyle ... póki co to ja mentalnie tylko się łączę... heheh ale jak Lili wyjdzie to zaczynam pełną parą
zdrowo dla dziecka ... z korzyścią dla mamy
Cześć. Zacznę ja.
Zaczęłam z wagą 111kg, dzień przed porodem ważyłam 125 (z czego ostatnie 2kg w dwa dni - efekt zatrzymania wody i wysokiego ciśnienia). W 5dni po porodzie ważyłam już 116. W szpitalu waga nadal spadała i wyszłam z niego z wagą startową tj 111kg.
We wtorek zważyłam się u gina i 3 tyg po porodzie ważyłam już 108kg. Na razie waga stanęła, więc chcę się wziąć za siebie.
Mój pierwszy cel - to stracić jeszcze 10kg do 19.04 (chrzest małego). Zaczynam od jutra bo dziś już zgrzeszyłam
Jeśli chodzi o posiłki to w szpitalu miałam się dobrze - 8 śniadania, 13 obiad, 17 kolacja i tyle ewentualnie jeszcze jakiegoś banana zjadłam
w domu gorzej, bo mały mną rządzi i choć staram się na bieżąco pilnować pór posiłków, to niestety ciężko jest czasem.
Ogólnie to planuję zjadać 3 posiłki główne i 2 przekąski.
Ok 8 śniadanie - bułka pełnoziarnista + jakaś wędlina, słaba kawa itp.
ok 11 przekąska - owoc lub sok
ok 13-14 obiad - tu potrzebuję jeszcze inwencji bo na razie jem wszystko, choć staram się mniejsze porcje i słabo przyprawiam.
po południu jakiś owoc albo budyń albo coś.
No i ok 19 kolacja - pieczywo+wędlin/ser/itp. albo trochę sałatki z tuńczyka
Zobaczymy jak mi pójdzie, bo od 3 dni mały jest popołudniu mega aktywny, chce by się nim zajmować i często między 14 a 20 nic nie jem, albo na szybko zjadam ciastko z małym na ręku,
Od poniedziałku mam zamiar regularnie na min godzinę na spacer z małym, a po połogu min raz w tyg dodatkowo na zumbę albo inny fitness (o ile mąż i ginekolog się zgodzą)
Kupiłam też pas poporodowy, ale nie miałam dziś z moim małym jęczybułą czasu by go założyć
Mam nadzieję, że reszta z was do mnie dołączy i będziemy się wspierać w walce z kg.
Czekam na jakieś pomysły na dietetyczne obiady!
Zaczęłam z wagą 111kg, dzień przed porodem ważyłam 125 (z czego ostatnie 2kg w dwa dni - efekt zatrzymania wody i wysokiego ciśnienia). W 5dni po porodzie ważyłam już 116. W szpitalu waga nadal spadała i wyszłam z niego z wagą startową tj 111kg.
We wtorek zważyłam się u gina i 3 tyg po porodzie ważyłam już 108kg. Na razie waga stanęła, więc chcę się wziąć za siebie.
Mój pierwszy cel - to stracić jeszcze 10kg do 19.04 (chrzest małego). Zaczynam od jutra bo dziś już zgrzeszyłam
Jeśli chodzi o posiłki to w szpitalu miałam się dobrze - 8 śniadania, 13 obiad, 17 kolacja i tyle ewentualnie jeszcze jakiegoś banana zjadłam
w domu gorzej, bo mały mną rządzi i choć staram się na bieżąco pilnować pór posiłków, to niestety ciężko jest czasem.
Ogólnie to planuję zjadać 3 posiłki główne i 2 przekąski.
Ok 8 śniadanie - bułka pełnoziarnista + jakaś wędlina, słaba kawa itp.
ok 11 przekąska - owoc lub sok
ok 13-14 obiad - tu potrzebuję jeszcze inwencji bo na razie jem wszystko, choć staram się mniejsze porcje i słabo przyprawiam.
po południu jakiś owoc albo budyń albo coś.
No i ok 19 kolacja - pieczywo+wędlin/ser/itp. albo trochę sałatki z tuńczyka
Zobaczymy jak mi pójdzie, bo od 3 dni mały jest popołudniu mega aktywny, chce by się nim zajmować i często między 14 a 20 nic nie jem, albo na szybko zjadam ciastko z małym na ręku,
Od poniedziałku mam zamiar regularnie na min godzinę na spacer z małym, a po połogu min raz w tyg dodatkowo na zumbę albo inny fitness (o ile mąż i ginekolog się zgodzą)
Kupiłam też pas poporodowy, ale nie miałam dziś z moim małym jęczybułą czasu by go założyć
Mam nadzieję, że reszta z was do mnie dołączy i będziemy się wspierać w walce z kg.
Czekam na jakieś pomysły na dietetyczne obiady!
Kurcze co za dzień. Z dobrych rzeczy to dwie h sprzątalam w pasie poporodowym i byliśmy 1,5h na spacerze z mężem i juniorem.
Ze złych to skusilam się na spory kawałek ciasta
Jakieś pomysły na zabicie chęci na słodycze? Albo przepisy na dietetyczne ciasto?
Ze złych to skusilam się na spory kawałek ciasta
Jakieś pomysły na zabicie chęci na słodycze? Albo przepisy na dietetyczne ciasto?
Witam dawno się nie udzielałam, ale chętnie podczytuję z bananem na twarzy, bo mimo wszystko ciąża to wspaniały czas
u mnie po porodzie hormony chyba sie zaczęły normować i spadło mi parę kg. Tylko ja jakoś samozaparcie mam nijakie i lubię sobie poprawić humor w niewłaściwy sposób
aischa ciasto można dietetyczne robić i jeść bez większych wyrzutów. Choćby sernik z dukana...albo zamiast cukru dodawać słodzik a mąkę zastąpić kukurydzianą.
Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki, żeby szło lepiej jak u mnie
u mnie po porodzie hormony chyba sie zaczęły normować i spadło mi parę kg. Tylko ja jakoś samozaparcie mam nijakie i lubię sobie poprawić humor w niewłaściwy sposób
aischa ciasto można dietetyczne robić i jeść bez większych wyrzutów. Choćby sernik z dukana...albo zamiast cukru dodawać słodzik a mąkę zastąpić kukurydzianą.
Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki, żeby szło lepiej jak u mnie
Karina34
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Sierpień 2014
- Postów
- 1 875
A ja bede po porodzie Ala dukana cisnąć , zeszłego roku w dwa miechy 25 kg zgubiłam tak i wcale trudno nie było
Nie było 100% dukanowo i sie udało ..
Zaczynałam ciąże z 112,7 , w poniedziałek dobiłam do 127 , teraz duzo wody mi sie zatrzymuje ..., zobaczymy co bedzie po porodzie
Nie było 100% dukanowo i sie udało ..
Zaczynałam ciąże z 112,7 , w poniedziałek dobiłam do 127 , teraz duzo wody mi sie zatrzymuje ..., zobaczymy co bedzie po porodzie
rurka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2010
- Postów
- 4 190
Ja na dukanie 15 w 7 tygodni ... I zaszłam z Zuzia w ciążę to kilka lat temu
Karina ale Ty na mm od razu chcesz przejść prawda? To możesz dukana :-) ja tak czy siak tez z dukana co nieco zaczerpnę myślę o lekkostrawnej z bialkowymi kolacja mi i przekąskami tzn. Śniadanie pieczywo plus coś na pieczywo później owoc lub serek wiejski czy jogurt później obiad lekkostrawny znowu jogurt naturalny czy coś w tym stylu a na kolację typowo białkowe muszę to przemyśleć jeszcze ... ułożę plan posiłków co mi wolno a co nie i jakich porach oraz godziny posiłków. .. ja muszę mieć konkretne wytyczne bo inaczej polegnę ... DAMY RADĘ KOCHANE A W KUPIE SIŁA! !!! No i jako że pierwsze rozpoczynamy tą walkę to będziemy musiały świecić przykładem i dać motywację potomnym tego wątku i koleżankom z późniejszymi terminami porodów
Karina ale Ty na mm od razu chcesz przejść prawda? To możesz dukana :-) ja tak czy siak tez z dukana co nieco zaczerpnę myślę o lekkostrawnej z bialkowymi kolacja mi i przekąskami tzn. Śniadanie pieczywo plus coś na pieczywo później owoc lub serek wiejski czy jogurt później obiad lekkostrawny znowu jogurt naturalny czy coś w tym stylu a na kolację typowo białkowe muszę to przemyśleć jeszcze ... ułożę plan posiłków co mi wolno a co nie i jakich porach oraz godziny posiłków. .. ja muszę mieć konkretne wytyczne bo inaczej polegnę ... DAMY RADĘ KOCHANE A W KUPIE SIŁA! !!! No i jako że pierwsze rozpoczynamy tą walkę to będziemy musiały świecić przykładem i dać motywację potomnym tego wątku i koleżankom z późniejszymi terminami porodów
Ostatnia edycja:
reklama
Rurka to.możesz i dla mnie jakiś jadłospis ułożyć albo jak zrobisz swój to mi tu wrzuć
Ja chodziłam kiedyś do naturhouse i zrzuciłam przed ślubem 15kg. Ale tych ich suplementów przy karmieniu piersią nie można stosować.
A to było o tyle dobre ze mnie co tydzień wazyli, muerzyli i dostawałam jadłospis na cały tydzień.
Ja to pod kontrolą musze być.
Jutro idę zaś do gina wiec się zwaze bo ona ma super dokładna wagę.
Ja chodziłam kiedyś do naturhouse i zrzuciłam przed ślubem 15kg. Ale tych ich suplementów przy karmieniu piersią nie można stosować.
A to było o tyle dobre ze mnie co tydzień wazyli, muerzyli i dostawałam jadłospis na cały tydzień.
Ja to pod kontrolą musze być.
Jutro idę zaś do gina wiec się zwaze bo ona ma super dokładna wagę.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 2 tys
G
Podziel się: