reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciaza w uk

reklama
madlen79 to zaswiadczenie daje ci polozna, czasem one same pytaja czy potrzebujesz a czasem trzeba o to zapytac. W moim folderzez mam taka rozpiske, w ktorym tygodniu wizyta i jaki bedzie jej glowny punkt, tam tez jest zaznaczone kiedy dostaje sie ten form, to jest u mnie jakos 24 czy 26 tc, bo ja w ogole mam teraz rzadziej wizyty niz przy pierwszej ciazy. To tez jestponoc tu normalne, z kazda kolejna ciaza mniej o 1 wizyte czy jakos tak....
bulkaasia z tym maternity leave to jest ogolnie w prawie powiedziane ze chyba 15 tygodni przed due date. JA juz rozmawialam z moim managerem i przygotowalam taka wstepna rozpiske, a pozniej zobacze jak sie bede czula i potwierdze ostatecznie. Szef musi wyslac papiery do HR niby odpowiednio wczesnie, wiec zaraz jak dostaniesz u poloznej to MATB to od razu w pracy daj i powiedz od kiedy do kiedy planujesz maternity leave. Prawo mowi ze i tak bedziesz mogla zmienic date powrotu do pracy nawet w trakcie macierzynskiego, tylko znowu sa jakies normy czasowe ile wczesniej musisz w pracy dac nzac. I najlepiej to robic na pismie - email lub poczta, tak na wszelki wypadek ;) najlepiej poczytac o tym tu:
Statutory Maternity Leave : Directgov - Parents
neska 210 - moj porod byl przede wszytskim...dlugi. PEnwie dlatego ze pierwszy. W sumie zeszlo ok 15 godzin. Pojechalismy w poniedzialek o 17.00 ze skurczami do szpitala, polozna podlaczyla mnie pod KTG i po jakims czasie stwierdzila ze to jeszcze nie to, ze jeszcze jakies 3 dni. Wiec wrocilismy do domu. Ale po 21.00 skurcze byly juz dosc mocne i regularne, chyba co 3 minuty. Pojechalismy spowrotem, znowu KTG i lezenie. Owszem zaproponowano mi nawet srodek przeciwbolowy na tes kurcze - niezastapiony paracetamol. W kazdym razie ok 24.00 przewieziono mnie na porodowke. FAjnie, maz caly czas przy mnie, dostalismy pojedyncza salke, polozna nawet jak wychodzila na siusiu to sie nam meldowala, bardzo sobie chwale opieke. Skurcze byly ale rozwarcia nie bylo i na to czekalismy. Dostalam zastrzyk z morfiny w udo, ktory pomogl na jakies 2 godziny a takze gas&air do dyspozycji (ale mi to nie pomagalo wcale). W koncu podlaczyli mnie pod oksycodyne, czy jakos tak zeby rozwarcie wywolac. Jak juz zaczelo sie cos ruszac to ok 6.00 rano dostalam upragniony epidural - zbawienie hehe Po tym bylo mi juz wszytsko jedno. I tak przed 13.00 polozna przebila wody i o 12.56 urodzila sie coreczka. Tylko dali malej witamine K i wytarla ja polozna recznikiem, po czym polozyla na moich piersial. Zaczelam karmic. Pozniej bylo szycie i przewiezienie na sale poporodowa. Kazde lozko oddzielone parawanem, wiec namiastka prywatnosci byla i dzidzia caly czas przy mnie. o 22.00 maz musial opuscic sale. MIalam w nocy problemy z karmieniem, bo nei wiedzialam za bardzo jak. Na szczescie polozne chodzily czesto i zagladaly za parawany pytajac czy wszytsko OK. Powiedzialam jednej ze chyba cos mi nie idzie z karmieniem bo dzidzia placze. WIec ona siadla ze mna i pomogla mi, powiedziala co i jak, sprobowalysmy troche recznie wycisnac i nakarmilysmy tez mala strzykawka. Tylko raz bo nastepnym raze juz zalapalam o co chodzi. NA drugi dzien zostalysmy wypuszczone do domku, wiec w sumie w szpitalu spedzilam 24 godziny :) jeszcze poprosilismy na koniec polozna, zeby pokazal nam jak dzidzie wykapac, bo nie mielismy pojecia :) Wpsomnienia bardzo dobre. Mam nadzieje ze tym razem tez bedzie tak milo a do tego szybciej! Ale epiduralu nie wykluczam....
 
mummy- czyli generalnie sobie chwalisz :) drugi porod to pojdzie Ci juz szybciutko.
Wlasnie slyszalam od poloznej ze oni w szpitalu podaja wit. k i pozniej jej juz wiecej nie podaja. A podawalas malej na wlasna reke wit. D?
 
tak, dawalam, mialam z Polski bo tu gp nie chcial mi przepisac. Ale znajoma ktora karmila butla nie podawala bo twierdzila ze teraz w tych mlekach to jest witamin wszystkich duzo, no i synek zdrowy.
A opieke okoloporodowa sobie chwale, tak. Mysle ze to tez jest troche tak, ze zalezy na kogo sie trafi. Ja mialam w sumie kontakt z roznymi poloznymi i nie mialam problemu. Bedzie dobrze :)
 
Ostatnia edycja:
ja mialam od razu, czasem niektorym babeczkom kapie juz nawet pod koniec ciazy hehe moja kolezanka tak miala. NIe przejmuj sie karolar, napewno bedziesz miala, najpierw i tak leci ta siara, takie geste zolte, a pozniej dopiero chyba po 2 dniach przeksztalca sie w mleko
 
mam nadzieje :-):-) bardzo chcialabym karmic piersia. Zmykam do sklepu, nie mam nawet cukru :) oby nie dopadl mnie deszcz bo tak u mnie pochmurno. Pozniej tu jeszcze zajrze.
 
reklama
u nas tez nienajlepiej, pochmurno i kropki co jakis czas a popoludniu zapowiadaja wieksze opady, a to niespodzinka! juz mam serdecznie dosc tego pseudo lata
 
Do góry