Ja bym nie zabraniała patrzeć, bo to nie jest nic zakazanego, tylko mówić, jak jest naprawdę. Z tego co widzę Twoje dziecko ma 5 lat, ja raz miałam pod opieką 12-latka, który pokazywał palcami na dziecko na wózku i głośno komentował.
Dziecko, które w naturalny sposób chce zaspokoić swoją ciekawość powinno mieć ją zaspokojoną, oczywiście bez tłumaczenia medycznego, tylko ogólnie, na tyle, ile jest w stanie zrozumieć, że tak się dzieje i to też jest normalne. I odpowiadać na te pytania, które ono faktycznie zadaje. Dziecko póki nie wie, że komentując głośno taki widok czyni krzywdę, ma do tego prawo. Ale od razu przy takich sytuacjach reagować i tłumaczyć trzeba.
Warto też poszukać jakichś bajek terapeutycznych, tak na szybko mam jedną, ma tytuł "Potwór", mam ją w opracowaniu programu wychowawczego, a z tego co widzę jest na podstawie B. Ferrero. Polecam czytanie + rozmowa, działa nawet ze zbuntowanymi 13-latkami
A dla starszych czytelniczek: czytałyście "Poczwarkę" Terakowskiej?