Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
Witam.
Wiem, że dzieci lutowe 2007 w momencie tworzenia tego wątku są jeszcze za malutkie by o to pytać, ale nadejdzie z pewnością ta chwila. Odpowiedzi na pytania o tematyce seksualnej są lub bywają trudne. Nasza- rodziców reakcja na zachowania seksualne naszych dzieci- bywa różna, a casem nie ma jej wcale, mamy nadzieje, że to przejdzie bez naszego udziału. A jednak idziemy z duchem czasu i chcemy, zeby nasze dzieci były świadome swojej seksualnosci, swoich ciał, zachowań i reakcji. Przynajmniej ja nie chcę chować głowy w piasek.
Przygoda z seksem zaczyna się od odkrycia, że dotykanie pewnych obszarów ciała niesie ze sobą przyjemość.
Pisałam o tym w wątku nasze dzieci rozrabiaki, żadna z Was nie zareagowała.
Moja córka ma frajdę, bo wózek ma pasek miedzy jej nogami i może się poocierac, siłą rzeczy robi to na spacerze, w autobusie, przyznam, że czuję sie zażenowana.
Jak reagujecie? Jak waszym zdaniem powinno się reagować? I czy w ogóle...
Wiem, że dzieci lutowe 2007 w momencie tworzenia tego wątku są jeszcze za malutkie by o to pytać, ale nadejdzie z pewnością ta chwila. Odpowiedzi na pytania o tematyce seksualnej są lub bywają trudne. Nasza- rodziców reakcja na zachowania seksualne naszych dzieci- bywa różna, a casem nie ma jej wcale, mamy nadzieje, że to przejdzie bez naszego udziału. A jednak idziemy z duchem czasu i chcemy, zeby nasze dzieci były świadome swojej seksualnosci, swoich ciał, zachowań i reakcji. Przynajmniej ja nie chcę chować głowy w piasek.
Przygoda z seksem zaczyna się od odkrycia, że dotykanie pewnych obszarów ciała niesie ze sobą przyjemość.
Pisałam o tym w wątku nasze dzieci rozrabiaki, żadna z Was nie zareagowała.
Moja córka ma frajdę, bo wózek ma pasek miedzy jej nogami i może się poocierac, siłą rzeczy robi to na spacerze, w autobusie, przyznam, że czuję sie zażenowana.
Jak reagujecie? Jak waszym zdaniem powinno się reagować? I czy w ogóle...