reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

no to Jaśko z Maksem mogą sobie podać ręce:happy:
Maks ma tak samo, jedynie po moim powrocie z pracy wydaje okrzyki na mój widok i chce iść na ręce, ale po sekundzie już mu starczy czułości ...

lubi jednak jak któreś z nas leży z nim na macie gdy on się bawi, choć dziś tak był zafascynowany kolejką i demolowaniem piankowych puzzli, że nawet tego nie potrzebował

nie wiem czy macie te puzzle są rewelacyjne - Maks uwielbia rozkładać matę na czynniki pierwsze a my ją potem dłuuuugo składamy:laugh2:
 
reklama
Moja z ciocią zostaje bez problemu, ale teraz w weekend będzie miała nową opiekunkę, bo ja jadę się szkolić i zostawiam Małą siostrze...nie wiem co będzie, ale jestem dobrej myśli:-)

a co do puzzli, to aktualnie zdementowane, bo Ptrycja odkrywa uroki maty a na obie rozłorzone zabawki miejsca brak.;-) Ale jak były na topie, to trzeba było układać je nan-stop, bo Patrycja wyrzywała się na nich co potwierdzam zdjęciem :)
 
fajne te puzzle! a ja sierota miałam je już w wózku w sklepie, ale zrezygnowałam, bo uznałam, że sa niebezpieczne dla Agaty! ;-)
jednak je kupię, skoro Wasze dzieci je uwielbiają
 
Filip też jak Jasiu, Maks, Patrycja "cygańskie dziecko" :) Wczoraj byliśmy na pogrzebie dziadka Marcina :(, i zostawiliśmy Filipka u dobrej koleżanki na jak się potem okazało 4 godziny. Monika Filipka parę razy widziała, no ale Filip nie może tego pamiętać. Bałam się trochę, że w ogóle jej nie zna, ale bardzo chciałam iść na pogrzeb. Powiedziałam, że jak tylko coś by było nie tak - ma dzwonić. Monika ma 2,5 letniego synka, ma super podejście do dzieci, zresztą wcześnie na dziecko się zdecydowała, jest baaardzo ciepła, kocha dzieci. Mieszkają w domu z rodzicami, więc wiedziałam, że jak coś to zawsze jej synek pójdzie do babci, a Monika będzie cała dla Filipka. No i okazało się, że wszystko super! Filip był bardzo grzeczny. Bawił się, czarował. Nawet Monice dwa razy!!! udalo się Filipa uśpić :) Jak przyszliśmy słodko sobie właśnie drzemał, a jak się przebudził to tak fajnie zaczął się chichrać, że szkoda, że nie mieliśmy aparatu :) W ogóle jak przyszliśmy i Monika z Mateuszem usiadła na podłodze, obok posadziliśmy Filipka to on po chwili podraczkował do Matiego i tak słodko zacząl na niego wchodzić :) Z takim zainteresowaniem na niego patrzył :) I podobno Mati też był grzeczny. Zresztą wieczorem Monika napisała mi smsa, że jest caly czas pod wrazeniem Filipa :) Śmiała się też, że to był sprawdzian czy może mieć drugie dziecko, czy sobie poradzi :)
Po pogrzebie, kiedy odebraliśmy go i pojechaliśmy na stypę (dzięki obecności Filipa udalo się odegnać te smutne myśli) to był oczywiście gwiazdą. Wynoszony przez wszystkie ciotki :) Jedna z kuzynek się śmiała, że był bardzo dzielny, że tak się dawał ciotkom :) bo ona na jego miejscu już dawno by się rozryczała ;)
Mimo smutnego nastroju wczorajszego dnia, byłam bardzo zadowolna i dumna z Filipka :) Wygląda na to, że kryzys 8-go miesiąca nas nie dotknie :)


Co do maty - Koga, u nas identycznie - najlepsza zabawa. Tylko, że puzzle już nie są matą. Tylko najfajniej jest jak tatuś buduje z nich sześciany, a Filip najpierw wpycha paluszkami literki, cyferki do środka, a potem robi demolkę kostki :) Powyjmowaliśmy tylko na początku te najmniejsze elementy (takie , które wypełniają np. literkę A, P itd), żeby było bezpiecznie :) No i na początku puzzle zostały wyprane w pralce w poszwie w dzieciowym proszku, żeby nie śmierdziały i były czyściutkie :)
Osinko, kupuj - polecam :) Ja kupiłam na allegro u użytkownika: doggie3, ale jak widzę na razie nic nie wystawia, bo jest chory :(
 
U nas też puzzle są the best. Przede wszystkim nie ściągają się na podłodze jak kocyk i zabawa jest przednia.
Jeśli chodzi o zostawianie Mateosia to kryzysu nie ma, bo bardzo chętnie zostaje z dziadkami i z tatusiem. Tylko jak mamusia pojawia sie w pobliżu to już tylko ręce i ręce. Tak jakby chciał nadrabiać moją nieobecność w ciągu dnia:-D
catherinka nie dziwię się, że Filip zrobił furorę w całej rodzince bo cudny z niego chłopaczek. :tak:
 
a u nas trzeci dzien pada :-( :-( i nie bylysmy juz trzy dni na spacerze :-( Selinka tylko w poludnia spi na tarasie zeby pooddychac swierzym powietrzem :happy: ja chce juz wiosny!!! a tu jeszcze zima przed nami :baffled:
 
u nas jak tylko w domu cisza, wiadomo, że karola rozpracowuje puzzle. Mówimy jej, e NIE WOLNO, a ona patrząc w oczy chwyta za puzzla i ciach do buźki. Oczywiście wkładamy za chwilę tam, skąd został wyjęty. :) Nie pozwalamy,zeby Karola je wyciągała, bo nie wpadłam na to,ze są tam małe elementy, które można schować... :)

My okrutni rodzice jestesmy, kupiliśmy dziecku puzzle, którymi nie można się bawić!!!! ;-);-)
 
zapomnialam napisac ze dzwonili do nas wczoraj ze szpitala i Selinka nie jest uczulona na gluteny :-) :-) :-) , strasznie sie ciesze :-) kamien mi z serca spadl . Zatrucie spowodowala jakas wstretna bakteria, wszystiego dokladnie dowiem sie jutro bo idziemy do lekarza na rozmowe.
 
reklama
Do góry