reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamusie gotują - przepisy

Sara tak wlasnie mialam w planie- z polowy przepisu, zrobie w takiej podluznej brytfance, zeby mi malo miejsca w lodowce zajela ;-). To zdjecie zrobilo mi straaasznego smaka!
 
reklama
dziewczyny a może macie jakies dobre przepisy dla mamy karmiacej?
Co jadacie?
Jak sobie urozmaicic jedzenia?
Jakie surówki, obiady, sniadania itp? a może jakies deserki?
 
Madzik dobry pomysl. Moze jakas ksiazke kucharska dla karmiacych przygotujemy:)

Ja ostatnio robilam pulpeciki w warzywach, a nastepny dzien zapiekanke warzywna.

Warstwami przekładałam: ugotowane ziemniaki, kurczak, cukinia, papryka, kukurydza, cubula. Super sprawa!

I jeszcze jeden fajny pomysl. Mięso mielone zapiekane w cukini pod sosem beszamelowym:)
Cukinie ogieram, kroje na pol, wydluguje peski. W otwór wkladam mieso mielone (z jajkiem, bulką i przyprawami-jak na kotlety) i formuje tak, zeby calosc wygladala na cala cukinia (czyli tak z górka). Przygotowuje sos beszamelowy (duzo przepisow w necie), polewam i zapiekam jakies 40 minut. Pycha!!!
 
Madzik dobre pytanie zadalas.Mnie to glownie brakuje pomyslow na jakies urozmaicenie menu,bo przyrzadzenie danej rzeczy juz jakos latwiej mi idzie-czysta improwizacja zazwyczaj:-)
Magmil twoje propozycje brzmia pysznie

Ja narazie opisze swoje sniadania-kto ma wiecej pomyslow,bo mnie juz brak?ale takich szybkich,zeby sie nie narobic...;-)
napoje-mleko,kawa zbozowa (anatol) z mlekiem, nestle caro, bawarka (herbata+mleko),herbata czarna i zielona,herbatki laktacyjne (herbapol),soki NIEcytrusowe (jablkowy,sliwkowy,porzeczkowy,glownie Costa i Garden).

jedzonko sniadaniowe-pieczywo razowe i pszenno-zytnie,angielka,wedlina drobiowa,gotowana szynka,poledwica drobiowa,parowki cielece i drobiowe,ser zolty,serki topione "trojkaty" i poltopione "w foliach",dzem,miod,serki homogenizowane, twarozek wiejski granulowany,platki sniadaniowe (kukurydziane,pszenica w miodzie,muesli) z mlekiem,platki owsiane,kaszka manna dla dzieci:-p,jakja na miekko i na twardo,jajecznica na parze,pasta jajeczna,pasta z tunczyka,jogurt,kefir.

dodatki-szczypiorek (wyhodowany na parapecie:-p),chrzan,musztarda,majonez,
czekam na swieza wiosenna polska rzodkiewke,ogorki,salate oraz wyhodowana samodzielnie rzerzuche.

unikam-kakao:baffled:,nutelli, pomidora,ketchupu,narazie wstrzymuje sie z papryka i cebula (przenika do pokarmu nadajac "zapaszek"),cytyny do herbaty

pewnie o poowie rzeczy zapomnialam,dopisze jak mi sie przypomni.
A za opis potraw obiadowych wezme sie kiedy indziej.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Sara a szczypiorek też jesz? Ja myślałam że jak nie można cebuli to szczypiorku też nie...:baffled: i jak to jest z miodem i czarną herbatą? Mają właściwości alergizujące czy nie???
 
Szczypiorku uzywam niewiele.Bez czarnej herbaty ciezko mi zyc,podobno slaba mozna;-)Miod alergizuje teoretycznie wiec tez rzadko go uzywam chociaz cala ciaze jadlam-zjadlam w ciazy wielki sloj 1 litr miodu!:-)
 
Ja też całą ciążę miód wcinam...pochodzę z pszczelarskiej rodziny więc niemożliwością jest niejedzenie miodku, dlatego Cię spytałam, bo wolałabym nie wykluczać miodu z diety.

Zajęłam się właśnie planowaniem manu na święta Wielkanocne. W tym roku święta u nas więc trzeba co nieco zaplanować i uwzględnić jakieś danka dla mnie...
 
Ostatnia edycja:
Karolka,to widze ze ty tez miodowa fanka jestes:-)pszczolka hihihi :-D

Swieta sa 1 dzien u moich rodzicow a 2 dzien u tesciow ale chce zawiezc i tu i tam jakies pysznosci-rowniez wertuje juz ksiazki kucharskie w poszukiwaniu czegos co i dla mnie by sie nadawalo.Narazie oscyluje miedzy wielkanocna baba bakaliowa,mazurkiem,salatkami itp.

Mysle ze jak ktoras z nas na cos swiatecznego odpowiedniego dla mam karmiacych wpadnie,to niech da tu przepis.
 
reklama
Jem wlasnie wiec odwiedzam watek kulinarny:-)

Co do obiadow i dan na cieplo to ja nie mam zadnego problemu,maz tez nie narzeka na moje obiady.Sytuacja zmusza czlowieka do przyrzadzania np.mies inaczej niz dotychczas-ja odkrylam ze praktycznie kazde (lub prawie kazde) mieso ktore da sie smazyc,da sie tez gotowac/parzyc.Zamiast schabowych kotletow schab gotowany,mieso mielone na wiele sposobow - parzone z ryzem, do zapiekanek ziemniaczanych i makaronowych, do musaki,do lasagne, klopsiki wrzucane na wrzatek,gotowalam juz watrobke,podroby,wszystkie mozliwe czesci ciala kurczaka:-D,zeberka,wolowine (np bitki wolowe),szaszlyki parzone z piersi kurczaka,ryby parzone sie troche rozwalaja ale ja przerabiam ta "breje" na sos-mowie mezowi ze sos rybny bedzie:-D.
Oczywiscie nie mozna jesc frytek (szkooooda:baffled:),tylko pure,ziemniaki w calosci,ryz,makaron,kasze.Z surowek i dodatkow kroluje marchew-tarta z jablkiem,marchewka z wody,rzodkiew z jablkiem,jablka pieczone na parze.Unikam cebuli i selera bo ponoc uczula.Do tego zupy w sumie kazda poza pomidorowa (chociaz ja zjadlam juz ze 2 razy:-p),ryz z jablkami,pizza jak najbardziej i ta kupna i ta samemu robiona,przerozne miesne pieczenie jak i drozdzowe paszteciki z miesnym farszem.Poza tym kluski leniwe,kopytka,pierogi,pampuchy,kluski lane na rosole.

czyli podsumowujac odpadaja rzeczy:
smazone(miesa,frytki,nalesniki,placki,omlety,racuchy buuuu),zarelko z duza zawartoscia pomidorow,warzywa kapustne lub/i wzdymajace(chociaz ja brukselke i groszek jem czasem:-p)

Polecam ksiazke kucharska "365 obiadow na polskim stole" (autorki:Aszkiewicz,Chojnacka)-proste szybkie i nieskomplikowane skladnikowo obiady).

A tak to wszystko jesc mozna a nawet trzeba coby nie zaniedbac sobie organizmu a tym samym laktacji.

Tymczasem borem lasem podaje przepis na greckie pastycjo.Jest to podobne w skladzie do mussaki a w sumie jest to grecka odmiana lasagne,tylko lekko przeinaczona.Mialam okazje mieszkac pol roku w grecji wiec kulinaria na ladzie jak i na wyspach troche poznalam.Pastycjo jest pyszne,naszlo mnie,bo dzis zaserwuje na obiad (tylko ja robie zawsze z polowy przepisu).

1 kg grubego makaronu typu swiderki,rurki,wstazki
1 kg miesa mielonego
2 drobno posiekane cebule-pomijamy
1 koncentrat pomidorowy lub 3 przetarte pomidory-pomijamy
2 lyzki oliwy z oliwek
2 lyzki masla - do makaronu
4 lyzki masla
2 szklanki mleka
3/4 szklanki maki
6 jajek
2 szklanki tartego zoltego sera
sol,pieprz


  • mieso mielone smazymy (my karmiace mamy parzymy w malej ilosci wody na patelni).
  • gotujemy makaron
  • w naczyniu zaroodpornym ukladamy:warstwe z polowy makaronu,posypujemy 1/4 startego sera,ukladamy mieso mielone,posypujemy znow startym serem i polewamy stopionym maslem,potem reszta makaronu.
  • sos beszamelowy-maslo topimy,dodajemy make i smazymy chwilke,dodajemy podgrzane mleko-sos ma miec konsystencje gestej smietany,dodajemy troche zoltego sera i sol.Zdejmujemy garnek z ognia i wlewamy mieszajac rozmacone jajka.
  • wlewamy sos do naczynia zaroodpornego i pospujemy reszta zoltego sera.
  • pieczemy okolo 40 min az wierzch nabierze rumianego koloru

smacznego!:-)

PS.Mama mi proponowala ze pozyczy mi parowar,ale te naczynia gotujace na parze sa zbedne-wszystko mozna wyparzyc w garnku/patelni z mala iloscia wody.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry