reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wyprawka - ubranka, akcesoria, kosmetyki dla dzieci

reklama
Dzag to chyba też bez sensu. Skoro pasy mają takie zapięcie to chodzi o to że to nie na dziecku zapinasz tylko na pałąku. Nie wiem to chyba ujmuje bezpieczeństwa. Może fajne może nie. Chyba bez różnicy oo mam mało ważne :tak:
W tym co ja mam jest zapięcie na dziecku
Inglesina Trip - Wózki spacerowe • Pati i Maks
mi to pasuje w tym wózku mnie nic nie wkurzało ani nie było potrzbne więcej
 
Jestem na etapie zbierania od doświadczonych mam opinii na temat parasolek :p. Mam więc dwa pytania do tych z Was ze starszymi dziećmi. 1. Czy tacka zamiast zwykłego pałąka na pewno jest przydatna i użyteczna i mając do wyboru dwa bardzo podobne wózki, z których jeden miałby zwykły pałąk a drugi tackę, czy byłby to dla Was element przeważający o wyborze wózka? Czy jest to tylko bajer, którzy właściwie mógłby nie istnieć? 2. Czy dobrze jest, gdy parasolka wyposażona jest w pas między nogi przypinany do pałąka, czy też przy większym dziecku jest to zbędny osprzęt? Z góry dziękuję za chwilę refleksji z Waszej strony :).

Ja na pewno wybrałabym pałąk i to w dodatku taki, który można złożyć razem z wózkiem a nie trzeba go odpinać za każdym razem. Tacka jest zbędna.

taki pasek między nogami też wydaje mi się zbędny. Pay to oczywiście podstawa i zapinam je zawsze niezależnie, czy dziecko jest małe czy już większe i częściej z wózka wychodzi.


A wracając do tematu chusteczek nawilżonych - ja też przerzuciłam się na te z netto. Są fajne ale mają jedną wadę - wyciągają się strasznie, po każdą chusteczkę trzeba nurkować w opakowaniu.

Krzesełko do karmienia... My mamy po starszej takie z regulowanym oparciem i wysokością, ale gdybym kupowała jeszcze raz to bym kupiła krzesełko z Ikei - zajmuje mniej miejsca :)
 
dzag ja też myslę że ten pas pomiędzy to psu na budę. Pasy trzeba zapinać normalne, zawsze i wszędzie. Czy starsze czy mniejsze dziecko. Wtedy jak Majka wypadła to już ponad dwa lata miała, i to był strasznie głupi wypadek, wsiadła dosłownie na chwilę do wózka (bo generalnie wózek nam służył tylko do przewożenia wiaderek, łopatek itd) i Artur nie zauważył wystającej płyty chodnikowej, wózek "stanął" a Majka łup w ziemię. Gdyby był tylko ten pas o którym mówisz to i tak by nie pomogło bo poleciała w górę podobno, jak z procy wybita. Także ja bym patrzyła koniecznie na porządne, mocno trzymające pasy. I jednak lepiej kupić lepszy wózek, nawet używany a dobrej, renomowanej firmy. W tym przypadku spr się zasada "tanio płacisz drogo tracisz". W tyych tańszych wózkach nie ma amortyzacji, łamią sie kółka, źle się prowadzą. Myślę że podwójne mamy sie ze mną zgodzą, dobra spacerówka to podstawa :) zwłaszcza że dzieciaki często będą jeszcze w niej spały, wiec musi być wygodna i dla mamy i dla dziecka.
 
Oj Gosha ma rację na parasolkę trzeba trochę wydać. Gondola może być licha bo pół roku to i w wózku po 10 dzieciach przewozisz ale ta parasolka będzie z wami w ektremalnym użytkowaniu (Maks uwielbiał ją pchać w górach) bardzo długo (do ok 3 lat nawet bo im starsze dziecko tym bardziej zmęczone;-)) Kupisz dziadowską to znienawidzisz, kupisz porządną to będziecie jak zroślaki. Moja parasolka to najlepsze co miałam dla dziecka, jedyny przedmiot do którego nie miałam zarzutów.
 
Ok, dziękuję za rady :). Ja na tym etapie nie jestem w stanie przewidzieć tego co faktycznie będzie potrzebne a co nie :). Tak więc zabieram się za szukanie. Tej Inglesiny kakakarlina nawet mi nie pokazuj, bo i tak mnie na nią nie stać :p. Muszę znaleźć jakiś kompromis między ceną a jakością. Na pewno jedną z najważniejszych cech będzie lekka waga.
 
Dzag dziewczyny dobrze piszą, że w spacerówkę warto zainwestować, warto też zastanowić się nad używka. Laura dostała od dziadków wypasiastą furę która przejechała bardzoooo dużo kilometrów w róznych warunkach i różnych drogach i z bardzo róznym obciążeniem nie tylko wiaderko do piaskownicy a tony zakupów również woził i jak patrze teraz na niego to stan idealny i młody w nim pojeździ i pewnie jeszcze jakieś następne dziecko skorzysta z niego, tapicerkę całą można wyprać i śmigać. Młody w używanej gondoli jeździł, która okazała się strzałem w 10 w stanie idealnym za cenę minimalną.
 
Dzag opłaca się kupić używane chicco. One się super konserwują i można znaleźć naprawdę fajną. To była druga parasolka która prowadziłam i która mogłabym mieć. No i uzywki mclarena też będą ok. Mojej używanej po 3 latach nikt by nie kupił :-p taka jest zmasakrowana ale sprawna :tak:
te co pokazałas będą o kant doopy ...

a do czego będziesz tego używać jako wywrotka, do wiaderek, żwirku, piasku ale i skrzynkę piwa przewieziesz :)
 
Ha. Chicco to ja właśnie nie chcę. Mój brat miał dla córek Chicco i przeokropne było. Rozskrzypiało się po jakimś czasie, rozdygotało. Hebel taki stoi :p. No i jakieś wielkie po złożeniu było. Nie sprawdzałam co to za model był. Moja musi być lekka, mała po złożeniu i tania :D. Nie wiem jak taką znajdę :p. Chyba kupię jakąś bez założenia, że posłuży drugiemu dziecku. Będę miała później radochę z kupowania drugiej parasolki :)). Bo biedne drugie będzie miało prawie wszystko po Tymku :/.
 
reklama
A mała musi być, bo wczoraj znowu zepsuł się nam samochód. Znowu pójdzie kilka stów na naprawę. Czuję, że nadchodzi jego koniec, a że groszem nie śmierdzimy to nazbieramy co najwyżej na Cinquecento :p. Więc się parasolka do małego samochodu będzie musiała zmieścić :D.
 
Do góry