Mam pytanko: czy jest wśród wrześniówek jakaś mama co jeszcze karmi piersią? Planuję odstawienie wkrótce i chętnie wymieniłabym parę zdań na ten temat.
Thea, ja odstawiałam zaraz po roczku Romka. Przeszło zupełnie bezboleśnie. Ale też wybrałam ten moment, bo jakoś tak specjalnie nie lgnął do cyca. Najbardziej bałam się wieczoru, ale zrobiliśmy tak, że tylko umyłam Romka i ubrałam w piżamkę, a potem przejął go tatuś - usypiał go grając mu na gitarze - i tak było przez jakieś 2 tyg. Teraz, muszę się pochwalić, że kładę Romka do łóżeczka, całuję po rączkach, mówię "dobranoc, pchły na noc, itd" i wychodzę. Najczęściej usypia bez płaczu i dużo szybciej niż z kimś. Naprawdę rewelacja. Nie wiedziałam, że to z nim osiągnę.