First BIKE Ania
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2011
- Postów
- 224
Mój kuzyn niedawno, kupił Kubie (swojemu trzylatkowi) pierwszy rower. Pomysł doskonały, tylko trzeba Wam było widzieć ich w akcji…
Mały strasznie się starał, ale co z tego, jeśli nogami nawet nie dotykał do ziemi… Pedały, pomimo zaangażowania wszystkich sił (nawet tych płynących z zaciskania zębów), nie chciały się kręcić… Za to Tomek (ten kuzyn) biegał wokół i przejęty wydawał komendy: „połóż stopy na pedały”, „kręć do przodu, nie do tyłu”, „musisz mocniej, bo nie ruszysz”… Wyglądało to przekomicznie, ale Kubie do śmiechu wcale nie było. Rower jechać nie chciał… Ciągu dalszego same możecie się domyślić. Rozczarowany ojciec zabrał w końcu rower do domu mając nadzieję, że mały będzie świetnym studentem, albo ma talent muzyczny…
Ale ten epizod mógł wyglądać inaczej i Kuba z Tomkiem po pół godzinie mogliby dumnie przybić sobie piątki :-)
Gdzie tkwi problem? Chyba jednak nie w oporności Kuby na zdolności pedagogiczne ojca…
A jak to wyglądało u Was? Może już dawno daliście sobie spokój ze zwykłym, ciężkim rowerem? A może widziałyście podobną „lekcję” tylko dzięki rowerowi bez pedałów finał był zupełnie inny? Napiszcie.
Mały strasznie się starał, ale co z tego, jeśli nogami nawet nie dotykał do ziemi… Pedały, pomimo zaangażowania wszystkich sił (nawet tych płynących z zaciskania zębów), nie chciały się kręcić… Za to Tomek (ten kuzyn) biegał wokół i przejęty wydawał komendy: „połóż stopy na pedały”, „kręć do przodu, nie do tyłu”, „musisz mocniej, bo nie ruszysz”… Wyglądało to przekomicznie, ale Kubie do śmiechu wcale nie było. Rower jechać nie chciał… Ciągu dalszego same możecie się domyślić. Rozczarowany ojciec zabrał w końcu rower do domu mając nadzieję, że mały będzie świetnym studentem, albo ma talent muzyczny…
Ale ten epizod mógł wyglądać inaczej i Kuba z Tomkiem po pół godzinie mogliby dumnie przybić sobie piątki :-)
Gdzie tkwi problem? Chyba jednak nie w oporności Kuby na zdolności pedagogiczne ojca…
A jak to wyglądało u Was? Może już dawno daliście sobie spokój ze zwykłym, ciężkim rowerem? A może widziałyście podobną „lekcję” tylko dzięki rowerowi bez pedałów finał był zupełnie inny? Napiszcie.