reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziewczyny, czy przechodzenie dziecka przez kanał rodny to najgorsza część porodu?

Gdyby Polska nie była takim zacofanym krajem i dawała kobietom prawo wyboru i decydowania o sobie tak jak prawie wszędzie w krajach cywilizowanych gdzie cc może odbyć się na życzenie, nie trzeba byłoby wymuszać skierowań ani kombinować. Każda kobieta powinna mieć prawo wyboru jak chce rodzic - przez to że nie ma "ważnych wskazań medycznych" kobiety później mają traumy lub przebieg porodu jest utrudniony bo się blokują. Uważam że takie zmuszanie do sn jest przedmiotowym traktowaniem kobiety. Niestety w takim kraju żyjemy, gdzie kobiety nie mogą zadecydować o aborcji nawet jeśli dziecko umrze zaraz po porodzie, ani o tym w jaki sposób chcą urodzić. A co do zabierania miejsca innym - ciężko jest mi sobie wyobrazić żeby zostawiono jakąś matke na pastwę losu jeśli potrzebuje cc bo ktoś inny wymusił skierowanie, ale nie czytałam artykułów na ten temat. W każdym razie, skoro za granicami można mieć cc na życzenie i miejsc nie brakuje, to u nas też udałoby się to jakoś poukładać.
Tak? A ja slyszalam wielokrotnie ze komus odmowili cc i doslownie kazali rodzic naturalnie, a potem działy się rozne kwiatki o ktorych nawet nie chcę wspominać by nie straszyć autorki.
Wlasnie w pl jest możliwość cc na życzenie, dlatego mamy prawie 50% cc, a w niektorych województwach ponad połowa porodow to cc... Mowisz o innych krajach. Proszę bardzo - zobacz jak to przedstawia się statystycznie. Srednia w europie to 25%. Nie masz pojęcia o czym mówisz.
 
reklama
Watpie by tak to bylo w dobie pozwów sądowych o blędy w sztuce lekarskiej. Nie odmowia cesarki kobiecie z waską miednicą i 5kg dzieckiem, z odklejającą sie siatkówką czy z dzieckiem ulozonym totalnie nie-porodowo, albo kobiecie, która po iluś-tam godzinach skurczy nie ma siły rodzić. Teraz lekarze sa bardzo ostrozni, ale uhociaz uwierzę, że mają na każdym kroku pouczenia, by oszczędzać gdzie się da, bo slyszalam to od samych lekarzy. Tyle ze nie zawsze sie do tego stosują
Dziwne, bo ja czytając różne historie mam zupelnie odwrotne wnioski.

Mogę ci podac przyklady z mojego otoczenia. Choc troszkę odbiegają od tematu. Mam dobry przyklad bardzo blisko. Juz ostatnio pisalam o mojej mamie z wadą wzroku - 26, z roznymi chorobami oczu, mowilam ze miala cc ze wzgledu na wzrok, bo z wysilku przy porodzie mogłaby go stracić, i to jest ok. Ale ile miala w życiu wykonanych zabiegów zleconych przez lekarzy specjalistów, których przy takich chorobach i takiej wadzie nie powinna mieć robionych to nawet Ci nie zliczę. Miedzy innymi popularna gastroskopia. Jeden lekarz wykonał, drugi jeszcze ją opieprzył, a i tak dobrze się skończyło...
Następna pomylka - mamy znajomego ktory byl uczulony na penicylinę, stary facet ok 60l. Wzieli go na zabieg do szpitala na bezdech. Skonczylo sie śpiączką, niedotlenieniem. Facet jest niepelnosprawny, rehabilitacja non stop. A przecież można było tego w prosty sposob uniknąć. Mam jeszcze bardziej creepy historię, mojej ciotki, ale skończyła się tragicznie wiec ucinam.
Pomyłki się zdarzają.
Mi w karcie napisali ze podawali mi oksytocyne i gaz w trakcie porodu, ani jedno ani drugie nie mialo miejsca.
 
Przy porodzie często zależy na jakiego lekarza się trafi. Miałam ułożenie miednicowe i przy drugim porodzie (pierwszy sn) nie jest ono wskazaniem do CC. U pierworódek bezwzględne CC a u wieloródek już niekoniecznie. Na szczęście moj lekarz powiedział, że nie widzi innej opcji w tym przypadku niż CC, chyba że decyduje się na sn. Nie zalecał sn mimo, że gdyby zdecydował o nim byłoby to prawidłowe działanie w sztuce.
Co do wąskiej miednicy, nie wiem czy to działanie rutynowe czy nie, ale przed pierwszym porodem położna mierzyła mnie jakimiś przyrządami by oszacować czy dam radę urodzić naturalnie. Jeśli widać, że kobieta nie da rady urodzić naturalnie że wzgl na budowę anatomiczną, opadanie z sił CC powinno odbyć się bez żadnego ale by zachować zdrowie matki i dziecka. Częste zwlekanie z podjęciem decyzji o CC nieraz kończy się tragicznie. Tylko później z tą tragedią rodziny pozostają same.
Fakt w Polsce dość duży odsetek porodów to CC i niektóre szpitale usilnie próbują zbić statystyki CC, ale nie powinno dziać się to kosztem matek i dzieci. Dopóki nie będzie prawdziwej, cud miód opieki okołoporodowej, i nie chodzi tu o piękne sale, to kobiety będą "załatwiały" CC by mieć pozorne uczucie bezpieczeństwa. Poród czy sn czy CC to zawsze jakieś ryzyko.
 
Tak? A ja slyszalam wielokrotnie ze komus odmowili cc i doslownie kazali rodzic naturalnie, a potem działy się rozne kwiatki o ktorych nawet nie chcę wspominać by nie straszyć autorki.
Wlasnie w pl jest możliwość cc na życzenie, dlatego mamy prawie 50% cc, a w niektorych województwach ponad połowa porodow to cc... Mowisz o innych krajach. Proszę bardzo - zobacz jak to przedstawia się statystycznie. Srednia w europie to 25%. Nie masz pojęcia o czym mówisz.
Dokładnie, zdarza się ze lekarze odmawiają cc nawet pomimo wskazań - ale nie przez to że kobiety które załatwiają sobie skierowania zabierają miejsca tym które mają wskazania. Wszystko zależy od lekarza dyżurującego. Nawet mój lekarz prowadzący sam to powiedział - proszę zaświadczenie o tokofobii zabrać ze sobą, a czy uwzględnią czy nie zależy od lekarza. Slyszalam o przypadkach gdzie bez problemu robili cc z powodu wskazań od psychiatry, a znam też przypadki (moja znajoma) gdzie lekarz komentował i kręcił nosem chociaż wskazaniem było wysokie nadciśnienie. I nie wchodzę w to czy tak duży procent cc jest dobry czy nie, uważam po prostu że każda kobieta powinna mieć możliwość wyboru. Gdyby nasza opieka okołoporodowa była lepsza to być może więcej kobiet chciałoby rodzic naturalnie. W Niemczech czy UK nie ma problemu z cesarka na życzenie, daje się kobietom wybór i nikt nie robi z tego problemu.
 
Jeju, tego też strasznie się boję. Tyle się słyszy o tych owinieciach pępowina i tym że dziecko mogłoby nie przeżyć gdyby nie cc. Tego naprawdę nie widać przed porodem? Mega się boję takich komplikacji :( próbowałam nawet ogarnąć skierowanie na cc właśnie z powodu tego lęku ale to nie takie proste. Mam zaświadczenie o tokofobii ale ponoć mało kto teraz to bierze pod uwagę. A ciągle mam takie myśli, że jak będą jakieś komplikacje to nie wybaczę sobie ze nie walczyłam bardziej o cc. Moj lekarz prowadzący twierdzi że takie komplikacje zdarzają się niezwykle rzadko, a jednak na forach kupa kobiet pisze ze cc uratowało życie dziecka...
Moja córka była owinięta pępowiną (dwukrotnie) i w dodatku trzymała pępowinę w rączce i ją zaciskała. 😏 Ale udało się urodzić naturalnie i wszystko z nią w porządku. ;) A widać na USG nie było, jedynie już na porodówce na ktg było słychać, że tętno spada. Miałam w głowie wizję cesarki, ale na szczęście udało się uniknąć. ☺️
 
Myślę, że u nas największym problemem jest brak znieczulenia do porodu. Znieczulenia zewnątrzoponowego. Nie gaz, po którym człowiek ma aby mdłości czy wymioty. Często tłumaczy się to brakiem anestezjologa, ale ta sama kobieta mając CC, anestezjologa dostanie. Największym motywatorem CC jest strach o dziecko, oraz strach przed bólem.
 
Myślę, że u nas największym problemem jest brak znieczulenia do porodu. Znieczulenia zewnątrzoponowego. Nie gaz, po którym człowiek ma aby mdłości czy wymioty. Często tłumaczy się to brakiem anestezjologa, ale ta sama kobieta mając CC, anestezjologa dostanie. Największym motywatorem CC jest strach o dziecko, oraz strach przed bólem.
U mnie w czasie CC anestezjolog biegał na inną sale gdzie była przeprowadzana operacja. Za mała liczba anestezjologów niestety na to wpływa. CC to też ból, tyle że po porodzie. Osobiście mając sn i CC wolę poród naturalny. Po obu szybko byłam sprawna, niemniej CC to operacja i sporą ingerencja chirurgiczna. Dłużej musiałam przez to uważać na siebie. Niech kobieta ma wybór, to ona będzie ostatecznie ponosić fizycznie skutki wyboru a oba porody różnie każda znosi. Lekarz/ położna niech wyłożą za i przeciw obu formom a kobieta niech wybierze co udźwignie.
 
Myślę, że u nas największym problemem jest brak znieczulenia do porodu. Znieczulenia zewnątrzoponowego. Nie gaz, po którym człowiek ma aby mdłości czy wymioty. Często tłumaczy się to brakiem anestezjologa, ale ta sama kobieta mając CC, anestezjologa dostanie. Największym motywatorem CC jest strach o dziecko, oraz strach przed bólem.
O to to... plus jeszcze niewystarczająca opieka przed i okołoporodowa położnych.
Na tym wychwalanym zachodzie gdzie to niby taki cud, miód, malina i w ogóle arkadia wcale nie jest tak różowo 🤷‍♀️ brak badań, brak opieki lekarskiej w ciąży, podejście typu "poroni to poroni - zajdzie w następną ciążę" (i to też na późniejszych etapach ciąży), brak możliwości wykonania nawet prywatnie dodatkowego (!) usg - 3 na całą ciążę i do widzenia 🤷‍♀️ czy dziecko dobrze rośnie ocenia położna krawieckim centymetrem (ewentualnie można sobie w niektórych krajach wykupić np 2 usg, ale też tylko w wybranych tygodniach) i nie ma latania czy to na nfz czy prywatnie co 2-3 tygodnie "podejrzeć dzidziusia" . A jednak właśnie przez opiekę i podejście położnych, które są w czasie ciąży niemal na każde zawołanie, przez poszanowanie dla rodzącej ten zachód wygrywa 🤷‍♀️
U nas w wielu przypadkach opieka położnych w trakcie ciąży jest w ogóle nieznana ciężarnym, mimo że przysługuje (często teoretycznie 🙄) od 21 tc 🤷‍♀️
Nie słyszałam od znajomych zza granicy żeby podczas porodu zostały źle potraktowane, nawet jeśli poród nie było idealny, nawet jeśli nie było możliwości znieczulenia to z samego faktu, że czuły się zaopiekowane inaczej to wszystko wyglądało i inne jest nastawienie do samego porodu 🤷‍♀️ nie dziwi więc, że u nas jest taki odsetek CC, a u nich nie (w większości krajów jednak nie ma samodzielnego wyboru przez kobietę czy chce sn czy CC ;) )
 
reklama
Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie, może któras się orientuję. Czy przed porodem można napisać jakieś oświadczenie że np nie zgadzam się na stosowanie chwytu Kristellera? Slyszalam że niestety często się to zdarza
 
Do góry