reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

i jeszcze nie unoś się...wpada nie wiadomo kto, skąd i po co i bzdury pisze.

najpierw poczytaj literaturę od tej drugiej strony. gdy będziesz mieć pytania, zapraszamy. Tylko zdobądź trochę więcej wiedzy, faktów.
Teraz chyba było spokojnie?


ale Twoje podejście do obcych kultur ( ludzi) dla mnie jest nie akceptowalne. To taka osobista uwaga.

ahhh jak dobrze że jesteś tak wykształcona i obyta. nawet wiesz gdzie mieszkam i co jem. jestem pod wrażeniem. zaskoczę Cię, bo mięso jem, jaja też, mleko owszem... coś Twa wiedza zawiodła.
Wyobraź sobie taki cyrk.mój mąż też płaci podatki! na dodatek rachunki!
Z liczeniem jakoś sobie poradziłam, dziękuję za dokładne wyjaśnienie na czym polega 60 %.

Nie czytasz ze zrozumieniem niestety.Zaznaczyłam

iż nie będę marnować czasu na tłumaczenia..jeśli

pragniesz kontrargumentów wystarczy przejrzeć
wątek wraz z załączonymi linkami.wiedza nie boli.



Jeśli szmaty i murzyni tak bardzo kłują twe oczy to wprowadź się gdzieś na pustynię czy lodowiec.
Będziesz sobie tam królową najlepszą.

a co do chorowania moich dzieci to nie wiem co Cię tak dziwi.
 
Ostatnia edycja:
reklama
kerna co to ma byc za tekst ze wpada niewiadomo skad i bzdury pisze. To jest forum otwarte. Forum ma to do siebie ,ze rozni ludzie wypowiadaja swoje zdanie. To nie jest TWOJ watek i nie szaroges sie tutaj za bardzo. Ale niewatpliwie jest to kolko wzajemnej adoracji gdzie tylko WY mozecie wyrazac swoje zdanie.

Naprawde nie obchodzi mnie co myslisz o moich pogladach ,co jesz i gdzie mieszkasz. Drazni mnie to ,ze staracie sie rozglaszac jakies chore zasady macac czesto mlodym nieogarnietym mama w glowach. I te biedne dziewczyny potem sie obawiaja ze jak zaszczepie to bedzie mialo autyzm. Bo pisalo na forum.
I tu mnie denerwujecie ,by wydaje wam sie ,ze pojadlyscie wszystki rozumy. Niefajnie ,ze wasze dzieci sie pochorowaly po szczepieniach. Ale niestyty ,nie spowodowala tego szczepionka tylko najwyzej uaktywinla. Czyli choroba i tak siedziala w waszych dzieciach.

Heppybeti -ciebie to nawet nie warto komentowac. Rzucasz sie na wszystkich watkach gdzie tylko sie pojawisz. Matka Polka wie swoje. Cyce wywalac na ulicy i karmic bo sie jest matka i do kosciola biegac co chwilke. Czytalam jaki gnoj zrobilas kiedys na swoim watku.

k8libby- po pierwsze piekny nick. Gratuluje. Po co jestem tutaj to juz naprawde nie twoj problem. Ok ,2 lata dla ciebie na nowy jezyk to pikus ,to gratuluje zdolnosci lingwistycznych. Ciekawe jakie jezyki znasz? Tylko czemu jak jestes w Ikei to ,zadnej nazwy towaru nie umiesz przeczytac ,a jak juz robujesz to robisz to totalnie blednie?
Ja nie jestem Matka Polka jak wy tutaj wszystki i uwiez mi ani maz ani dziecko nie sa moim priorytetem w zyciu.
Ale wg tego forum jak najbardziej tak powinno byc.
Wyobraz sobie ,ze moje oprogramowanie ,ani klawiatura nie posiadaja polskich znakow. Wiem trudno to sobie wyobrazic ,bo myslalas ze caly swiat ich potrzebuje ,ale dla twojej przyjemnosci nie bede zniemiac komputera.
 
winki80 - widze ze swoj bol po utracie dzieciatka kilka tygodni temu probujesz zlosliwie przelac na dziewczyny z tego watku, od swojego postu numer jeden umieszczonego tutaj nie staralas sie podjac zdrowej dyskusji w temacie tylko wyskoczylas z ponizajacymi epitetami i watpliwymi argumentami wiedzac doskonale ze pisza tu matki dzieci wysoko poszkodowanych przez dobrodziejstwo powszechnych szczepien. Nie, nie udzielam sie na tym watku ale sledze go z zainteresowaniem od kiedy tylko powstal i ciesze sie jako matka nieszczepiaca swoich dzieci ze w Europie, Polsce rowniez nastepuje przebudzenie ze slepego fanatyzmu i ludzie zaczynaja szukac alternatywnych rozwiazan jesli chodzi o zdrowie i opieke medyczna nad swoim potomstwem. Chwala dziewczynom za to ze maja odwage publicznie o tym pisac i nie zdaja sie slepo na opinie publiczna i tradycje ale staraja sie studiowac i odkrywac co jest lepsze dla ich dzieci. Wspolczuje Ci serdecznie i trzymam kciuki zeby jednak udalo Wam sie zrealizowac pragnienie posiadania kolejnego dzieciatka ale rownoczesnie napominam ze to nie miejsce do przelewania jadu ale watek do zdrowej dyskusji. Jeszcze raz, zeby bylo jasne - nie szczepie swoich dzieci od dwudziestu lat i rowniez od dwudziestu lat (nie dwoch) mieszkam poza granicami Polski. Nie chodze w szmatach i nie jestem skupiskiem chorob. Wrecz przeciwnie. Pozdrawiam.
 
pawimi a szkoda, że się nie udzielasz :) witaj!
nie widzę sensu kontynuowania tej sprzeczki .

chciałam wyrazić swój smutek i żal po stracie naszej Krupki ...niewyobrażalne...
często do nas zaglądała, zawsze jej posty miały sens i zrozumienie... nie wyobrażam sobie że już z nami nie napisze :(
 
A ja jestem szczęśliwa, że dziewczyny piszą prawdę, że po tym co same przeszły inne mamy mogą szukać informacji. Nikt nikogo tu nie namawia do braku szczepień, jedynie podawane są informacje, które można samodzielnie zweryfikować u lekarzy.
Jest to cholernie przykre, że piszą tu dziewczyny, których dzieci dotknęły nop-y. Ale właśnie na podstawie ich własnych przeżyć możemy się zastanowić, czy te cudo zwane sczepieniami jest faktycznie takim dobrodziejstwem, czy zwykłą ruletką, gdzie chodzi o zdrowie i życie dzieci?!
Żałuję że tak późno odkryłam ten wątek, ale otworzył mi on oczy i na własną rękę szukam informacji na temat szczepień. Swojego syna nie zaszczepię, córki już też nie.
A Ci szczepieni nie wiem czego się obawiają- przecież szczepienia są tarczą ochronną do końca życia, więc nic im nie grozi ze strony głupich, niedouczonych, żyjących w lepiankach eko-ludzi, którzy szczepieniom mówią "nie, dziękuję".
 
Carla ,ale nie wszystkie szczepionki chronią na całe życie .Takich szczepionek tak naprawdę nie ma :no:.
Nawet po szczepieniu można zachorować na tę chorobę ,na którą się szczepi .
Dlatego dorośli jeśli się szczepią od urodzenia to do samej śmierci powinni się doszczepiać .

Najwięcej informacji znajdziesz na NIE SZCZEPIMY ::
 
Przy naszej ostatniej wizycie u teściów, obawiałam się spotkania z córkami M kuzyna. Okazało się, że obie są chore na ospę. Mają 3 i 5 lat. Oczywiście szczepione i oczywiście teściowa i jej siostra twierdzą, że dzięki temu "lżej przechodzą". Nie wytrzymałam i powiedziałam co myślę. Takie małe dzieci zawsze, o ile nie dochodzi do zaniedbań, przechodzą ospę lekko, a tłumaczenie że "lżej przechodzą dzięki szczepieniom" to debilny argument zwolenników szczepień na obronę ich nieskuteczności... Dziecko znajomych tak "lekko" przeszło pneumokoki (2 tygodnie po szczepieniu), że ma założony cewnik do ucha (ma 9 miesięcy), który będzie nosiło do co najmniej 4 roku życia i prawdopodobnie nie będzie słyszało na to ucho... Gdyby nie szczepienie, prawdopodobnie nigdy by nie zachorował.
I nie głupim matkom mieszamy w głowach, tylko świadomym, myślącym matkom. Głupie są te, które ślepo wierzą, że Państwo i koncerny farmaceutyczne chcą naszego dobra i dbają o nasze zdrowie. To nie jest w ich interesie, żebyśmy byli zdrowi.
 
As ja to napisałam z przekory :) Doskonale wiem, że szczepienia nie dają odporności na całe życie, ale zwolennicy szczepień twierdzą inaczej. Dlatego też dziwię się, że taką nagonkę robią na tych nieszczepionych, bo przecież nic nie powinno im zagrażać...
K8lliby źle mnie zrozumiałaś. Bardzo dobrze że temat jest poruszany, ale rodzice ślepo wierzący w dobroczynność szczepień będą mieli nas, przeciwników szczepień, za głupich i niedouczonych ludzi. Bo przecież szczepienia w ich mniemaniu są lekiem na całe zło. Córkę szczepiłam, bo myślałam że to jest ok, ale ona urodziła się za wczesnie, więc tym bardziej lekarz powinien termin przesunąć, prawda? Słowem nikt nic nie powiedział. Dlatego też wiem, że oni mają w nosie zdrowie dzieci, a w głowie kasę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja myślę, że głupia matka, to matka nie myśląca. Nie ważne, czy szczepi czy nie, jeśli jest to decyzja przemyślana, jeżeli w miarę swoich możliwości zdobywała wiedzę na temat szczepienia, to nie należy mówić, że jest głupia. Osobiście nie jestem ani zwolenniczką, ani przeciwniczką szczepień, jestem za to fanatyczną (mimo iż fanatyzmu nie trawię) wyznawczynią zasady dostępu do pełnych informacji i możliwości wyboru. I nie tylko tego czy szczepię czy nie, ale także tego czym szczepię.
Moje dzieci są częściowo (do pewnego momentu) szczepione. Obaj nie zostali i NIE ZOSTANĄ zaszczepieni szczepionką świnka-odra-różyczka. Co do reszty, decyzję podejmuję w oparciu o zdobyte informacje.
Denerwuje mnie stawianie sprawy na zasadzie szczepisz - jak możesz! Krzywdzisz dziecko! Nie szczepisz - jak możesz! Krzywdzisz dziecko i otoczenie! Uważam, że w sprawie szczepień niezwykle ważne jest podejście indywidualne. Wkurza mnie gdy słyszę o szczepieniu dzieci chorych, osłabionych, wcześniaków lub z predyspozycjami do chorób przewlekłych. Nie ukrywam, że ten ostatni przypadek dotyczy moich synów.
Zdarzało mi się obrywać za nieszczepienie dzieci, zazwyczaj opis moich zmagań chorobowych i pytanie czy mam bezmyślnie narazić synów na cierpienia, które znam na wylot, zamyka usta. Ale miałam tez kiedyś scysję z osobą nie szczepiącą.
A jeżeli chodzi o mamy krzyczące, że nie szczepione dzieci tak strasznie zagrażają ich dzieciom. Jestem zagrożona bardziej niż dziecko ze zdrowym układem immunologicznym, bo co tydzień osłabiam swój za pomocą leków i jakoś nie mam zamiaru wrzeszczeć, zwłaszcza bez poszukania informacji na ten temat. Chociaż ja mam jednak szczęście, szkarlatynę, różyczkę, świnkę i ospę przechorowałam sama, więc moja odporność na te choroby ma szansę być nadal w niezłej formie.
 
Do góry