reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak zakonczyc laktację??

Dołączył(a)
2 Wrzesień 2006
Postów
3
Witam,
jestem świeżo po odstawieniu od piersi 7-mio miesiecznego synka i szukam sposobu na zahamowanie laktacji. Podobno pomaga szałwia, ale wiem, że sa tez leki. Lekarz nawet przepisał mi Dostinex, ale cały czas sie zastanawiam. Czy któraś z was ma jakies doswiadczenia z tym lekiem, moze znacie jakieś inne naturalne sposoby?
Aga
 
reklama
Synek odstawił mnie od piersi jak miał 8,5 miesiąca. Wcześniej i tak już stopniowo ograniczaliśmy ilość karmień. W momencie kiedy czułam że mam za dużo mleka w piersiach odciągałam tylko tyle zeby odczuc ulgę. Dodatkowo 3x dziennie piłam napar z szałwi (przez tydz) i ilość mleka stopniowo spadała. Pokarm mam nadal (może się utrzymywać średnio do pół roku) ale w niczym mi już nie przeszkadza. Czuję się tak jakbym nie karmiła piersią. Dwa razy (na samym początku odstwienia) szykował się zastój ale odpowiednio wcześnie to wyczułam, troszkę mleka odciagnełam i było ok. Co do Dostinexu ja brałam go przed ciążą na obniżenie poziomu prolaktyny - hormonu który jest odpowiedziałny za poziom laktacji. Niestetey nie potrafię Ci powiedzieć na ile działa skutecznie ponieważ musiałam go odstawić po 3 miesiącach brania z powodu komplikacji zdrowotnych. Życzę Ci cierpliwości i jak najmniej bolesnego spadku pokarmu ;)
 
Dzięki za odpowiedź, ja też staram sie odciagac tylko tyle pokarmu, żeby odczuć ulgę, ale dzisiaj byłam u ginekologa i delikatnie mówiąc mnie "ochrzanił". Stwierdził, ze mam za dużo pokarmu w piersiach i są zgrubienia. Kazał mi na maxa odciagnąć, bo inaczej to zapalenie i ropień. bardzo zachecał mnie do tego leku, stwierdził" dwie tabletki i po krzyku, a tak to pani cały miesiac bedzie sie meczyć". Nie wiem dlaczego mam lekkiego stracha przed takimi"szybkimi i łatwym,i metodami", szczególnie, ze nie mogłam go w 5ciu aptekach znaleźć. Chyba poobserwuje jak te moje piersi bedą sie zachowywały przez weekend, bo i tak dopiero w poniedziałek bede mogła zamówić lek. Teraz wymasowałam sporo mleka i na razie nie czuje, zeby znowu sie napełniały, ale pewnie po nocy będzie inaczej. Na razie mam bardzo dużo mleka i lekkiego stracha, że łatwo nie będzie.
Aga
 
Hmm ja nie próbowałym odciągać do konca bo im więcej odciągasz tym więcej produkujesz. W czasie zastojów masowałam piersi, okłady z kapuchy, przed planowanym odciąganiem lekko ogrzewałam piersi. Dla mnie leki to byla ostataeczność. A co do leku ja nie kupowalam go w aptece tylko w przychodni gdzie chodziłam do lekarza kupowalam 1 tabl na miesiąc. Pamiętam ze kosztowała 40 zł. Życzę Ci powodzenia i nie daj się.
 
Własnie mija trzeci dzień bez karmienia i nie jest chyba tak źle, odciagam dość duzo, ale za każdym razem jest mniej pokarmu, tylko martwią mnie zgrubienia, które staram się wymasowywać. Jak tak dalej pójdzie to może obęde sie bez tego leku. Najbardziej boje sie jego objawów ubocznych, no i jakoś nie przemawia do mnie taka ingerencja w hormony. Z drugiej strony mam wziąc tylko dwie tabletki w odstepie 12 godzin, wiec może to jest bezpieczne? Zapytam w poniedziałek lekarki, która prowadziła mnie w ciąży, moze ona cos mi doradzi. A powiedz czy miłaś jakieś poważne działania niepożądane i jak szybko sie pokazały, bo być może po tak małej ich nie będzie?
zazdroszcze, że masz już to z głowy!
 
Hmm co do działań niepożądanych to nie jestem w stanie nic powiedzieć bo brałam razem z innymi lekami. Ale ja 1 tabl miałam na miesiąc, tyg 1/4 tabletki łykałam. Ogólnie miałam problemy z poziomem prolaktyny ale nie wiem czy lek był skuteczy bo nie zdążyłam zrobić badań. PRzyplątały się różne problemy, operacja a potem szybciutko zaszłam w ciążę;) Co do zbrubień to też miałam ale im mniej odciągałam i masowałam zniknęły zupełnie. Zresztą jeżeli jesteś swieżo po odstawieniu maluszka to może warto poczekać na to co będzie sie działo przez najbliższy tydzień bo może okazać się ze nie trzeba łykać proszków. Nie wiem jak u Ciebie wyglądało odstawienie, bo jeżeli z dnia na dzień a wcześcniej karmiłaś parę razy na dobę to pewnie masz wiecej pokarmu niż ja miałam przy odstawianiu Marcinka (ja robiłam stopniowo od 6 miesiąca zmniejszając ilość karmień aż w koncu Marcinek sam mnie odstawił). Ale koleżanka odstawiła córcie z dnia na dzień i nie było problemu z piersiami. Najgorszy jest pierwszych parę dni, potem piersi produkuja już dużo mniej mleczka.
 
polecam Bromergon, ja brałam go przed ciąża na zmiejszenie poziomu prolaktyny. Teraz tz kilka pigułek wystarczyło i wraca powoli do normy, chociaz po kropelce moge jecze z każdej piersi wydusić:)
Mi pani doktor powiedziała że tak może być jeszcze przez dłuższy czas.
 
witajcie!
czy zazywalyscie moze bromegon?
zakonczylam karmienie piersia 2 tyg. temu...Jakub ma 17 m-cy i karmilam go juz tylko wieczorem...myslalm,ze moje piersi przestana produkowac mleko jak przestane karmic...mleko sciagalam po troszeczku aby przyniesc sobie ulge,jednak po 12 dniach skapitulowalam zazylam bromergon
/ zalecil mi lekarz i polozna 2 razy dziennie po jednej tabletce/.
zazylam go 4 razy- czuje sie fatalnie,caly czas mnie mdli,jestem oslabiona,senna,mam spowolnione kojarzenie itd.,dzis zaczela bolec mnie noga-obawiam sie czy ten lek moze wywolywac jakiec powiklania zatorowo-zakrzepowe???:baffled: czy ktos mial moze do czynienia z tym lekiem/
 
Zażywałam swego czasu Bromergon ale zaczynałam od 1/4 tabletki stopniowo dochodząc do 1 dziennie. Brałam przed ciążą na obniżenie poziomu prolaktyny. Z tego co piszesz wynika że dostałaś dawkę "uderzeniową" żeby jak najszybciej zatrzymać laktację. Ja karmiłam synka 9 miesięcy (potem mnie odstwił) i mleko mam do tej pory. Taki stan może utrzymywać się do 6 miesięcy. Udało mi się przejść ten okres w miarę bezboleśnie, bez notorycznych zastojów. Na Bromergon nie miałam ochoty gdyż wiedziałam jakie są skutki uboczne. Po raz piewrwszy zażyłam go wieczorem i myślałam ze zejdę. Miałam dreszcze, trzęsło mną strasznie, było mi koszmarnie niedobrze, słabo. Całe szczęście że dość szybko zasnęłam. Ale następnego dnia zażyłam już rano i to była jazda;) Ale dość szybko organizm wyeliminował skutki uboczne i dość gładko przeszłam do właściwej dawki. Niestety nic nie wiem na temat skutków w postaci zakrzepów. Ale chyba coś na ten temat powinno być w ulotce. A czemu (jeżeli mogę się zapytać) zdecydowałaś się na Bromergon? Wiem że dziewczyny decydują się na to rozwiązanie kiedy zależy na szybkim zatrzymaniu laktacji oraz przy zastojach po odstawieniu maluszka.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości.
 
reklama
Hej mamy!
Zamierzam zakonczyc karmienie. Czytalam ze jest taki sposob zeby odstawiac zmniejszajac stopniowo ilosc mleka z piersi i w zamian podawac z butli.Moze to potrwac ze 2-a tyg..ale i dla dziecka i dla piersi matki jest duzo lepsze niz odstawianie po jednym posilku co kilka dni.
Czy ktoras z Was to wyprobowala? I jezeli tak to czy mozna dawac butle przed piersia? Mnie sie wydaje byc to bardziej logiczne bo podaje sie wiecej z butli i jak dziecko zje to wtedy mniej pociagnie z piersi...a tym czasem pediatra Kuby mowi ze najpierw cyc a potem butla..czy to ma jakeis znaczenie?
 
Do góry