reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

Każda z nas jest indywidualnym przypadkiem. Szkoda Almendro, że Twoje doświadczenia z kliniką nie należą do pozytywnych. Ja naczytałam się sporo na forum o tym, jak to tragicznie jest w tym szpitalu, po czym na własnej skórze przekonałam się, że wcale nie jest tak źle a nawet w mojej ocenie bardzo pozytywnie i CC na Kopernika wspominam dobrze. Z tego co wiem od koleżanki, która też niedawno tam urodziła, najgorzej jest na parterze. Ja zaliczyłam 2 piętro - nie mogę narzekać. Nawet nie wiem kiedy zleciało tych 6 miesięcy... W mojej ocenie po państwowym szpitalu nie trzeba spodziewać się warunków rodem z prywatnej placówki - to raczej jeszcze długo nie będzie wyrównany czy nawet zbliżony poziom.
 
reklama
Każda z nas jest indywidualnym przypadkiem. Szkoda Almendro, że Twoje doświadczenia z kliniką nie należą do pozytywnych. Ja naczytałam się sporo na forum o tym, jak to tragicznie jest w tym szpitalu, po czym na własnej skórze przekonałam się, że wcale nie jest tak źle a nawet w mojej ocenie bardzo pozytywnie i CC na Kopernika wspominam dobrze. Z tego co wiem od koleżanki, która też niedawno tam urodziła, najgorzej jest na parterze. Ja zaliczyłam 2 piętro - nie mogę narzekać. Nawet nie wiem kiedy zleciało tych 6 miesięcy... W mojej ocenie po państwowym szpitalu nie trzeba spodziewać się warunków rodem z prywatnej placówki - to raczej jeszcze długo nie będzie wyrównany czy nawet zbliżony poziom.

To, że wyciągnęłaś z mojego postu wniosek, że oczekiwałam "warunków rodem z prywatnej placówki" świadczy o tym, że w ogóle nie zrozumiałaś, co napisałam :(
Ja nie mam zastrzeżeń do samej operacji i opieki medycznej, bo wiem, że to jest na wysokim poziomie w tym szpitalu. Natomiast oczekiwałabym zwykłego LUDZKIEGO PODEJŚCIA.
Ja na parterze wylądowałam i może dlatego miałam "szczęście" zaobserwować takie a nie inne zachowania osób tam pracujących.
 
Ja jeśli nie będzie lekarz dawał wskazań na Kopernika to z miła chęcią spróbuje szczęścia w Narutowiczu za dużo złego mnie spotkało w tym szpitalu żebym musiała tam znów wracać.
 
Ostatnia edycja:
To, że wyciągnęłaś z mojego postu wniosek, że oczekiwałam "warunków rodem z prywatnej placówki" świadczy o tym, że w ogóle nie zrozumiałaś, co napisałam :(
Ja nie mam zastrzeżeń do samej operacji i opieki medycznej, bo wiem, że to jest na wysokim poziomie w tym szpitalu. Natomiast oczekiwałabym zwykłego LUDZKIEGO PODEJŚCIA.
Ja na parterze wylądowałam i może dlatego miałam "szczęście" zaobserwować takie a nie inne zachowania osób tam pracujących.

Nieporozumienie Almendro - rozumiem, że w Twoim przypadku opieka pod względem "czynnika ludzkiego" zawiodła w kwestii podejścia. Wielka szkoda, że brak empatii ze strony personelu powoduje, że tak ważne wydarzenie w życiu kobiety jest czasem wspominane przez taki pryzmat. Zawsze mnie dziwi taka znieczulica - zwłaszcza, że personel to kobiety, które powinny rozumieć nasze oczekiwania. Chodziło mi o to, by nie generalizować też, bo jak dowodzą nasze indywidualne doświadczenia, nie w całym szpitalu jest ten sam schemat zachowań. Wiele słyszałam właśnie o tym, że na parterze jest pod tym względem kiepsko, a 2p z kolei nie kuleje aż tak w tej kwestii. W wielu sytuacjach trzeba po prostu "zacisnąć zęby" - na to wychodzi. Państwowa opieka zdrowotna niestety nie goni standardów prywatnej, gdzie "płacisz i wymagasz". Pozdrawiam.
 
Szczerze powiedziawszy to niestety ale opinie są tak różne, że trudno coś wywnioskować.
W większości ostatnio czytałam dobre opinie, ale jak widać wszystko zależy na kogo i na które piętro się trafi..O Ujastku niestety słyszałm ostatnio sporo negatywnych opinii, więc czasem wydaje mi się, że to loteria... :( Mam tez wrażenie, że w szpitalu trzeba niestety od położnych wymagać.. a nie prosić :( ( o ile ma się silę) Sama jestem przed i wolę chyba się za dużo nad tym nie zastawiać, bo i tak się nie ma wpływu kogo trafisz a stres związany z porodem operacja jest bardzo duży..

Almemdro, dziwię się, że nie mogłaś bardziej liczyć na swojego lekarza. :( Bo wydaję mi się, że to on powinien wyjaśnić Ci pewne problemy jakie wynikły podczas CC i skutkowały później.
Mam również do Ciebie kilka pytań jeśli nie chcesz odpowiadać na forum proszę o wiadomość priv.
Czemu byłaś przyjęta dzień wcześniej na patologię były jakieś wskazania?

Kto jest był Twoim lekarzem prowadzącym ? nie umawiałaś z nim sie konkretnie na cc? chyba powinien Cie informować o przesunięciach ?

I kolejne pytanie do osób, które były w szpitalu:
-w jaki sposób przewożą osoby z sali pooperacyjnej do właściwej sali ?

- czy potrzebny jest rożek czy szpital zapewnia ?
- czy potrzebne są własne podkłady na łózko?
 
I kolejne pytanie do osób, które były w szpitalu:
-w jaki sposób przewożą osoby z sali pooperacyjnej do właściwej sali ?

Położne wiozą Cie na łóżku razem z Twoimi pantoflami, szlafrokiem i komórką.

- czy potrzebny jest rożek czy szpital zapewnia ?

Szpital zapewnia ubranka dla dziecka, każde dziecko jest zawinięte w rożek i jeszcze opatulone kocykiem.

- czy potrzebne są własne podkłady na łózko?[/QUOTE]

Nie, szpital zapewnia.
 
Dziękuję,
Jeszcze jedna kwestia co z rzeczami ubraniami i torbą chociaż na pierwszy dzień i te w których przychodzimy? mąż ma zabrać je do domu czy to w jakiś sposób zabezpieczają ? Bo rozumiem, ze swoja koszula potrzeba na jest na noc w razie przyjecia dzień wcześniej ? i dopiero na pionizację w przypadku przyjęcia w tym samym dniu co planowane cc?

I kolejna kwestia związana z parkowaniem. Pod Koperika jest parking, ale oni chyba tak strasznie dużo kasują za godzinę... Jak Wasi mężowie, bliscy radzili sobie z parkowaniem podczas odwiedzin u Was? Podejrzewam, że kilka godzin u Was byli, więc jest jakaś inna alternatywa, żeby majątku na parkin nie wydać?
 
Ostatnia edycja:
Odzież, w której przychodzisz do szpitala zabiera mąż do domu i przynosi ci coś do ubrania na wyjście dopiero. Koszula własna w przypadku wcześniejszego przyjęcia np. na patologię, potem do użytkowania na oddziale położniczym. Jeśli będziesz na CC szła z patologii, to pakujesz się tam do torby i ten bagaż zabiera potem mąż do sali docelowej na położnictwie - Ty salę opuszczasz w swojej koszuli (zmieniasz na bloku operacyjnym), z telefonem i dokumentami; szpital nie odpowiada za rzeczy.

Parkingi polecam w okolicy - trochę taniej wyjdzie, zainwestować w szpitalny warto tylko jak wychodzisz z maluchem, żeby nie biegać z noworodkiem niepotrzebnie.
 
Z torbami jest różnie - mój mąż zaopiekował się torbą na te kilka godzin w czasie których opuściłam patologię, byłam przewieziona na operację, spędziłam kilka godzin na pooperacyjnej, i przywiózł mi torbę jak już leżałam na parterze w sali docelowej poporodowej. A inni mężowie widziałam, że na patologii w salach zostawiali i potem po te torby tam przychodzili do sal, w których żony były przed CC.
Przed samym CC musisz się przebrać w taką "papierowa" koszulę szpitalna rozciętą na plecach i wiązaną troczkami. Dostaniesz kroplówkę z antybolem, jeśli będziesz mieć pozytywny GBS.
Na CC możesz mieć komórkę, dzieki temu na pooperacyjnej możesz się skontaktować z rodziną. Musisz tez mieć dowód osobisty.
 
reklama
Witam!
prześledziłam cały wątek i nie zmieniłam zdania - chcę urodzić w Uniwersyteckim :)

Prośba do Was, drogie mamy - czy możecie mi polecić swoich lekarzy (nazwiska możecie przesłać na priv), chciałabym udać się do któregoś z lekarzy na badania jeszcze przed porodem.
I jak wyglądają np badania KTG przed terminem?
ponieważ moja dotychczasowa dr prowadząca pracuje na Żeromskiego i tam miałabym jeździć co tydzień na takie badania sprawdzające - czy Wy też miałyście takie badania na Kopernika? jak to wyglądało? trzeba było się rejestrować?
Bardzo proszę o pomoc :)
 
Do góry