reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Ja dziś połowę dnia przespałam, a później mąż zabrał mnie na lody:-) mnaim, mniam...pyszne były.
Jutro rano idę na badania. W czwartek mam wizytę u gina w swojej przychodni, ale raczej niechcę by on był moim lekarzem prowadzącym. Niestety przychodnia do której należę, niema dobrych ginów, pozatym gabinet to puste ściany, biurko i fotel z tamtej epoki. Do tego którego wybrałam na prowadzącego jestem zarejestrowana dopiero na 16.04, przyjmuję w prywatnej klinice ale ma podpisaną umowę z NFZ. A wyposażenie gabinetu w porównaniu z moją przychodnią to full wypas. Wszystko nowe, czyste i ma USG w gabinecie na czym najbardziej mi zależy.
 
reklama
Witam wieczorowa pora, po tym pieknym weekendzie :)

J
Mdłości mi przeszły ale teraz mam ssanie-muszę jeść co 3 godziny(jak noworodek ehheheh) bo po tym czasie włacza mi się takie ssanie że aż mi słabo i mnie mdli-wystarczy bawet owoc i już mi dobrze.
Któraś też tak ma?

Ja tak mam :) pojawily sie u mnie wreszcie w sobote mdlosci i wlasnie tak to wyglada - jem ciagle - staram sie by to byly owoce, a nie zolty ser. Wczoraj gdy bylismy na rowerkach tak mi sie ssanie i mdlosci wlaczyly, ze zatrzymalam sie w pierwszym sklepie i sucha bulke zjadlam :)

Dziewczyny- jak ja sie ciesze z tych mdlosci :) wreszcie jakies objawy i piersi jakies wrazliwe sie staly!! Moj M patrzy na mnie jak na wariatke, gdy z radoscia w oczach oznajmiam "mdli mnie strasznie"


ja jutro wieczorem na pierwszą jazdę idę:p
powodzenia Nanulinka-ja tez jestem w trakcie robienia prawa jazdy i czasami sobie mysle, ze przeciez komunikacja miejska nie jest zla... ;-)
 
Ja dziś połowę dnia przespałam, a później mąż zabrał mnie na lody:-) mnaim, mniam...pyszne były.
Jutro rano idę na badania. W czwartek mam wizytę u gina w swojej przychodni, ale raczej niechcę by on był moim lekarzem prowadzącym. Niestety przychodnia do której należę, niema dobrych ginów, pozatym gabinet to puste ściany, biurko i fotel z tamtej epoki. Do tego którego wybrałam na prowadzącego jestem zarejestrowana dopiero na 16.04, przyjmuję w prywatnej klinice ale ma podpisaną umowę z NFZ. A wyposażenie gabinetu w porównaniu z moją przychodnią to full wypas. Wszystko nowe, czyste i ma USG w gabinecie na czym najbardziej mi zależy.


co do lodów: jakiś dzisiaj chyba lodowy dzień:) Nie pierwsza dziś o nich piszesz, a ja też się mogę przyznać że napadliśmy na zamrażalnik jakieś 3h temu:)
badania, właśnie chwilę temu przypomniałam sobie o skierowaniach od gin. Też się muszę zebrać. Wizyta dopiero 11go więc zdążę.... jutro tylko po L4 śmigam!

A co do gin, ja poprzednią poronioną ciążę miałam zamiar prowadzić u gin, do której chodziłam 2-3 lata. Przychodnia niby prywatna, ale mam tam pakiet z pracy. Powiem tak: jedna wielka masakra, ba! odważę się stwierdzić,że gdybym była u obecnej gin to kto wie czy sprawy by się lepiej nie potoczyły.... cóż, już jakoś to przegryzłam w sobie, ale powiedziałam :stop! Absurd naszego kraju jest taki,że w zeszłym roku na NFZ zabrali mi chyba jakies 9000, co miesiąc płacę też 30-40 (nie pamiętam) za pakiet w tej prywatnej.... i co? jak przyszło co do czego, obecną ciążę prowadzę w prywatnej przychodni, która 1000krotnie pod każdym względem przerasta tamtą.... Naprawdę czuję ze jestem pod opieką na full wypasie!!! Myślę że warto...

PS nie chcę generalizować, bo na pewno i na NFZ można znaleźć dobrego fachowca.... Ja się jednak zraziłam i nie umiem już zaryzykować....
 
Ostatnia edycja:
No faktycznie ta nasza polska służba zdrowia to jakiś koszmar :/
Ja narazie chodzę do dwóch lekarzy na NFZ, ale bardziej skłaniam się do tego z prywatnej przychodni, która ma podpisany kontrakt z NFZ.
Wogóle zauważyłam dziwną rzecz. Lekarz z mojej przychodni wypisał mi skierowanie na 2 bezpłatne badania, te podstawowe i najtańsze. Na osobnej karteczce wypisał listę badań, którą mam już zrobić sama odpłatnie. Będąc u tego drugiego lekarza dostałam skierowanie na bezpłatne badania w sumie 5 badań i to też tych, które tamtem lekarz mi kazał zrobić odpłatnie. Co również przeważyło, iż skłaniam się by wybrać tego lekarza na prowadzącego. Obliczyłam, że dzięki temu jakieś 100zł zostaję w mojej kieszeni.
 
Ulala krwawienie ustępuje, jest jeszcze przy podcieraniu, ale mało. Niestety dalej żywo czerwona krew. Jutro idę powtórzyć betę i ustalić usg.
Leżę plackiem juz tydzien i wstaje tylko do toalety + szybki prysznic i widzę efekty.
W poprzedniej ciąży miałam krwiaka i krwawilam do 13tc dlatego narazie nie panikuję tylko czekam cierpliwie na usg. Żeby tylko serduszko biło.

będzie dobrze ja też teraz miałam małego krwiaczka który pękł ale jeden dzień miałam czystą krew a potem brążowe ale lakarze stwierdzili że to potrwa zanim zagoi sie krwiaczek i musi takie plamienie byc bo się oczyszcza na usg było widoczne rozwarstwienie ale lezalam cąły miesiąć i wszystko sie pieknie zagoiło dzidzi nic sie nie stało serdunio bije mam nadzieję żę już będzie dobrze i mam nadzieję że u Ciebie też sie poprawi :) Krwiaki nie zawsze są wielką katastrofą wiele kobiet przez całą ciążę borykało się z nimi i urodziły dzieciaczki nie wiem jakie ty miałaś i ile i jakie duże ale badż dobrej myśli i leż to naprawdę pomaga .
 
Aniołkowa kciuki mocno zaciśnięte za jutrzejszą betę!

Co do lekarzy na NFZ to jak byłam w ciąży z Tomkiem chodziłam do tego samego gina prywatnie co teraz, ale stwierdziłam, że będę cwana i pójdę na nfz po skierowanie na badania. Poszłam, a tam kobita mi powiedziała, że to za wcześnie (6 tydzień) i nie ma możliwosci nic zobaczyć (nawet mnie nie zbadała, ale może i lepiej) i z łaską wypisała skierowanie na ob i morfo- tym razem dałam sobie spokój i wszystko zrobiłam prywatnie :-)
 
Aniołkowa kciuki mocno zaciśnięte za jutrzejszą betę!

Co do lekarzy na NFZ to jak byłam w ciąży z Tomkiem chodziłam do tego samego gina prywatnie co teraz, ale stwierdziłam, że będę cwana i pójdę na nfz po skierowanie na badania. Poszłam, a tam kobita mi powiedziała, że to za wcześnie (6 tydzień) i nie ma możliwosci nic zobaczyć (nawet mnie nie zbadała, ale może i lepiej) i z łaską wypisała skierowanie na ob i morfo- tym razem dałam sobie spokój i wszystko zrobiłam prywatnie :-)

dokładnie, ja poszłam do tej wspomnianej wcześniej gin w 5tc, stwierdziła że jest pęcherzyk ale jeszcze bez zarodka, opierdzieliła mnie,że za wcześnie przyszłam i po co ja wogóle przyszłam. Zapytałam o jakieś skierowania - NIC!, o jakieś leki? NIC!
Kazała przyjść za 4-6 tygodni....
niecałe 2 tyg później poroniłam.... [nie wspomnę o tym,że jak na chama po tych niecałych 2tyg się do niej wprosiłam, marudząc że potwornie żle się czuję,że mi słabo,że brzuch boli itp - to bez żadnych dokumentów, opisu syt nabazgroliła skierowanie i kazała jechac do szpitala i poprosić żeby wykluczyli ciążę pozamaciczną - przypominam ze na poprzednim usg stwierdziła obecność pęcherzyka w macicy] Długo by jeszcze opowiadać..... ale cóż.... ja po prostu gniotę teraz kciuki i wierzę,że tym razem wszystko będzie lepiej.... a pytanie "co by było gdybym dostała duphaston? co by było gdyby...." będzie mnie chyba nurtować do końca życia....
 
Nanulika- mnie niestety tez dreczy to samo pytanie- co by było gdybym dostała progestron np luteine czy Duphaston . 2 lata temu jak poronilam w 6 tyg a dokładnie dostałam krwawien ale jeszcze wszystko było ok to angielski lekarz wysłał mnie do domu i nie dostałam NIC! Wtedy jeszcze nie wiedziałam , ze można dostać coś na podtrzymanie ...
 
Witam się pierwsza :-),

Śliczna pogoda znów się zapowiada.

A co do lekarzy to ja już lepiej się nie wypowiadam!!! Też swoje przeżyłam i zgadzam się w 100%, że rocznie wielką kasę płacimy na NFZ a na końcu i tak jesteśmy zdani na prywatę, ba na NFZ to o zgrozo- przykład mój poprzedni gin też na NFZ, to było 2lata temu- we wrześniu już nie było do niego miejsca!!!!!!Tylko kobiety ciężarne, które już u niego były!!!!
 
reklama
Witam Mamuśki. Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku. :tak:
Ja dzisiaj jakaś słaba, kawy nie piłam, może dlatego. Siedzę w pracy i normalnie mam doła "nic-nie-robienia":no:. W domu mam tyle zapału, że 4 mężczyzn w sile wieku by obdzielił.
Co do poinformowania rodziny - u mnie wszyscy wiedzą, tęsknią za dzidzią, najmłodsza, która nie rozumie tak do końca co ten dzidziuś w brzuchu robi, najchętniej pobawiłaby sie z nim, to nawet wczoraj tatusia prosiła, żeby już wydłubał tego dzidziusia:-D.

Zaczynam się cieszyć, bo mnie coś zaczyna mdlić, ale z tego co wiem ktoś wcześniej już pisał, że dziwnie wygląda jak z radością oznajmia, że "strasznie mnie mdli" ...

Acha, dzisiaj Dzień Świętości Życia ...
 
Ostatnia edycja:
Do góry