reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Austrii

Beabea dzieciaki boskie :-) Sasiadka no coz tylko wspolczuc zostalo.A nie ma nogdzie miejsca na wozek?Pytaliscie moze juz spoldzielni gdzie mozna wozek zostawic aby do domu go nie ciagac?Z ta zpltaczka to masakra ale dobrze,ze juz w domku jestescie bo to najwazniejsze.
mb_1 super,ze juz w domciu :-) niewyspanie minie a po pracy wypocznij troche.Fajnie,ze tak rozpieszczana w Pl bylas i ze wozeczek upatrzony.Co do zapominania orznych rzeczy to u nas norma ;-)
Ja nigdy nie rozpakowuje nic po przyjezdzie,zbyt leniwa chyba jestem i wszytko stoi w przedpokoju a nastepnego dnia rano zryw i pranie,sprzatanie i rozne takie.Pare razy wrocilismy naprawde pozno to wiekszosc rzeczy nawet w aucie zostalo...
My wczoraj na basenie bylismy.Namowilam mezusia aby zostal z nami i dal sobie spokoj na jeden dzien z tym swoim pontiaciem i fajniutko dzionek spedzilismy.
 
reklama
Beabea, piekny chlopiec! Gratuje serdecznie!!!!

no, z ta sasiadka to jakas masakra! wspolczuje ci! Ale jak ona taka to ty tez w spoldzielni zrob rumor, ze gdzie ty masz wozek stawiac! Powiedz, ze to jest dyskryminacja i ty masz dwojke malych dzieci i napewno wozka nie bedziesz taszczyc na gore! Oni musza cos na to poradzic, bo oni sie bardzo boja slowa "dyskryminacja". Jak sie tamta awanturuje to i ty sie poawanturuj. Ja to bym zrobila tam porzadek! co to w ogoe ma znaczyc, zeby w nowym budownictwie nie bylo Kinderwagenabstellraum albo cos takiego!? :no::wściekła/y:

a starej prukwie bym dogadala zeby sie zajela soba!

malutka mi sie budzi, musze spadac!
papapa
 
Kinderwagenabstellraum to chyba nie za dobry pomysl..., u nas juz nie raz znikaly z niego wozki..., a u nas korytarze waziutkie, wiec i ja pewnie na balkon bede kiedys wystawiala. :confused:
Sasiadka okropna, nie zazdroszcze...

mb_1: krotkie wakacje szykuja sie na poczatku lipca (Riva) :tak::-D. Juz nie moge sie doczekac. :-) Moze rzeczywiscie cos zaskoczy ;-). Wogole jesli chodzi o lato to jestem duza optymistka, bo ja wtedy nareszcie budze sie z zimowego snu ;-). Uwielbiam ciepelko, lody, morze i wieczorne spacery :-D.

Pozdrawiam!
 
Happy79 ale Ci dobrze. Chetnie tez bym sie wybrala na jakies wakacje. Fakt, ze bylismy teraz tydzien w Polsce. Jednak taki urlop, to nie to samo;-)
Poziomeczka a jak tam z karmieniem? Maja przyzwyczaila sie juz do dluzszych przerw?
Milego dnia kobitki.
Ja dzis do pracy przeszlam sie spacerkiem- ide okolo 25 minut. Uwielbiam takie cieple poranki, az mi sie humor poprawil. Popoludniu zapowiadaja juz opady. Mam nadzieje, ze zdaze wrocic tez pieszo do domu, bo to ostatnio moja jedyna forma aktywnosci fizycznej.
Wiecie moze jak to jest z alergiami? Moj maz jest alergikiem. Nie moze jesc m.in. czeresni, ktore wlasnie teraz pokazuja sie w sklepie. Nie wiem, czy moge sobie na nie pozwolic, czy raczej odpuscic? W jakiejs ksiazce i internecie wyczytalam, ze powinnam unikac pokarmow, ktore jego uczulaja. Ciagle zapominam zapytac mojej pani doktor. A teraz wlasnie pokazuja sie owoce, ktorych on jesc nie moze, a ja uwielbiam:wściekła/y: Jesli ma to zaszkodzic malenstu, to dam sobie spokoj, ale jesli nie ma wplywu, to bez sensu rezygnowac, gdy jezyk ucieka do ...;-)
 
Witam
Happy super z tym urlopikiem malym bo maly ale zawsze cos :-) No i jak latem sie budzisz ze snu to moze cos zaskoczy i bedzie wiosenne dzieciatko :-D kciukaski trzymam za was caly czas.
mb_1 u nas juz 4 dzien piekne cieple poranki ob deszcz u was poczekal az do domu zawitasz :-) Co do alergi nie pomoge bo moj nie ma i jadlam wszystko co mi tylko sie chcialo.
U nas pogody ladnej coag dalszy.Wczoraj burza byla i popadalo ale i tak cieplo zaraz po bylo.Co do kradziezy to ja sie ciesze,ze mieszkamy tu gdzie mieszkamy.Spokoj straszny ,auto nie raz ja albo sasiadka otwarte miala i nic.Rowerow ludzie czesto nie zamykaja tylko tak zostawia pod plotem czy przy przystanku normalnie luz blus
 
czesc dziewczyny!

happy, ja dokladnie jak ty, morze, slonko, lody, spacerki! to jest najwspanialsze co moze byc! :tak:
w koncu na Kubie powstala moja Majeczka :-)
chociaz przyznam, ze na Kubie juz troche za goraco jak dla mnie, hihi

u mnie Kinderwagenabstellraum jest zamykany, u nas jest tylko 12 mieszkan, wiec jest ok. No a tylko 2 mieszkania maja dzieci, wiec nie ma problemu.
w zyciu bym nie wtaszczyla wozka. a winda jest za mala, tylko na 2 osoby, taka klitka.

mb_1, z tymi alergiami to sa naprawde dwie szkoly. jedni mowia, ze bron boze mleka nie pic, truskawek, orzechow nie jesc, bo uczulaja. o czersniach szczerze mowiac jeeszcze nue slyszalam. Mowia, ze jesli jedno z rodzicow ma alergie to nalezy uwazac na uczulajace rzeczy. Ja mam alergie na psy i koty a w ciazy jadlam wszystko i jak narazie Maja nie ma uczulenia. Ale cholera to wie...
Jeden lekarz powie ci jedno a drugi ma druga teorie... nie wiadomo komu wierzyc. A jak dziecko bedzie mialo alergie to tez nie wiadomo czy akurat od tego ze zjadlas czeresnie.... Jednym slowem - NIE WIADOMO :no::-D Wiec musisz sama sie zastanowic, bo trudno cos doradzac. Ale ja raczej jestem taka, ze nie wierze w te wszystkie teorie....

aczolwiek... i tu przechodze do mego problemu:
myslalam, ze moge jesc wszystko i ze co mi tam te diety w okresie karmienia. Nie wiem czy sie nie pomylilam. W niedziele zjadlam z obiadem kapuste gotowana. Wczoraj wieczorem i dzis wnocy Maja wila sie z bolu, brzuszek ja bolal! Biedna taka, plakala strasznie. Moj maz pol nocy jej brzuszek masowal, chyba jest dzisiaj w pracy cieniem czlowieka. Ja wczoraj wieczorem i dzis od rana walcze z jej bolami. Teraz zasnela w chuscie, goraco nam cholernie ale przynajmniej spi spokojnie. Dzis o 14 bede dzwonic do lekarza, bo chce jej jakos pomoc, mam zamiar jej tez juz dzisiaj dawac Aptamil z herbatka koperkowa, bo sama herbata jej nie smakuje. A mojego mleka juz dzis jej nie chce dawac, bo moze ta kapusta jeszcze tam jest.
zreszta nie wiem czy to ta kapusta, ale to jedyne co mi przychodzi do glowy....:wściekła/y::-(

takze u nas tyle.....
 
mb_1: ja mam alergie pokarmowa i niestety nie moge jesc duzo rzeczy, ale nigdy nie slyszalam o tym, ze trzeba unikac pokarmow, na ktore partner jest uczulony :confused: nawet w ciazy, zreszta dowiadywalismy sie u lekarza jak to bedzie z dzidzia. Powiedzial nam, ze na poczatku dzidzia i tak pije mleko mamy, a potem stopniowo wprowadza sie pokarmy, wiec latwo zorientowac sie na co reaguje dzidzia alergia... , a w ciazy to i tak wszystko sie chwilowo przestawia i moga uczulac inne rzeczy, ale chyba nie ma znaczenia czego partner nie moze jesc... Dzidzia w brzuszku dostaje tylko mineraly i witaminki, nie ma bezposredniego kontaktu z jedzeniem :no:.

poziomeczka: Maja coraz wieksza, wiec mozecie latem na dluzsze spacery wychodzic. A w Wiedniu to tyle mozliwosci... ja co roku cos nowego odkrywam, a tu juz prawie 6 lat mieszkam!

U nas goooraca... ale na szczescie nie musze dzis dlugo przed komputerkiem siedziec, mam troche spraw w miescie, wiec na pewno wybiore sie na lody :-D
Pozdrawiam!
 
Vici u nas tez raczej spokojnie. W bloku nie ma malych dzieci, wiec nie wiem, jak zareaguja na wozek, ale raczej nie powinno byc problemow. Jedna sasiadka stawia swoj balkonik pod skrzynkami na listy i nikt jej nie marudzi. Ludzie buty tez zostawiaja na klatce, a nie w mieszkaniu. Czasem stoi niezla kolekcja;-)
Poziomeczka biedna ta Twoja Majeczka. Pamietam jak coreczka mojego brata miala tak straszne kolki, ze cala sie prezyla. Az plakac sie chce, gdy nie mozna pomoc takiemu malenstwu. Moze rzeczywiscie ta kapusta tak na nia podzialala, bo to ciezkostrawne i wzdymajace. Pomasuj ja ode mnie po brzusiu.
Dzieki dziewczyny za te informacje dotyczace alergii. Do konca nie wiem jak to jest, bo czytalam juz kilka artykulow, gdzie pisza zeby unikac, a w innych, ze to mit. Badz tu madry:wściekła/y: Innych produktow, na ktore maz jest uczulony nie musze jesc. Jakos latwo mi sie bez nich obejsc. Jednak czeresnie uwielbiam i ciezko z nich zrezygnowac;-)
Wlasnie dowiadywalam sie o kurs jogi w wodzie dla ciezarnych. Chodzila ktoras z was na cos takiego?
Kurs zaczyna sie na poczatku lipca i trwa osiem tygodni. Takze powinnam zdazyc przed porodem:-p Prowadzony jest przez polozne ze szpitala, w ktorym bede rodzic.
Milego popoludnia. Zmykam dalej popracowac.
 
Poziomeczka wspolczuje boli brzuszkow niezle zaszalalas z ta kapusta :no: oby malej szybko przeszlo.No i jak wozkarnia zamykana to tez super bo obawiac sie nie trzeba.
Happy smacznych lodow zycze :-D
mb_1 ja na joge nie chodzilam ale znajoma tak i sobie strasznie chwalila.

A jutro malemu do orzedszkola kapielowki i recznik mam dac bo rozloza zraszacze do trawy dla dzieciakow i beda latac na ogrodzie do woli.U nas upalow ciag dalszy,lekki wiatr wieje i posciel za okno wywalilam niech sie przewietrzy :-)
Buziaki i milego dnia
 
reklama
;-)Hej mamusie. Na poczatek gratuluje BEABEA slicznosci malutkie kiedy moj maly byl taki tak sobie czasem mysle jak to po nim widac jak czas szybko leci ostatnio wybieralam zdjecia do albumu i tak patrzylam jak sie zmienil a przeciez ma niecale 9 miesiecy a teraz juz raczkuje na calego i nawet dreptac zaczyna z pomoca popychaczka:-)
Ja tez po porodzie mialam niestety bardzo zle tzn maly byl chory ale nie na zoltaczke tylko jak go rodzilam to sie zaklinowal i przycisnal ramionkiem pepowine i nie mial tlenu przez jakis czas i jak sie urodzil to nie oddychal ale szybko go przewiezli do willhelminien spital i go uratowali:tak: Ale w takiej rozpaczy z mezem bylismy ze nikomu tego nie zycze a mialam jeszcze taka glupia polozna ze ona zamiast mnie pocieszyc po urodzeniu malego to ona powiedzioala ze moze tego nie przezyc i normalnie wtedy wpadlam w taki szok ze myslalam ze zejde z tego swiata:wściekła/y: Ale tez dzieki bogu byl wtedy na dyzurze lekarz ktory malemu pomogl i wszystko sie dobrze skonczylo uff:-) A teraz rozrabia na calego:-D
Bylismy ostatnio w polsce mojej kochanej na kilka dni i ochrzcilismy malego i wkoncu mamy to z glowy no ale sie wszystko udalo i bylo swietnie tylko zawsze po przyjezdzie z polski tak bardzo tesknie:-( i juz sie nie moge doczekac kiedy sie na stale tam przeprowadzimy:happy:
A wiecie jak to jest z takim 9 miesiecznym dzieckiem isc na basemn bo ja jeszcze nie bylam i sie zastanawiam jak to jest jak sie zsiura do wody czy cos mu trzeba zalozyc oprocz kapielowek bo przeciez sie nie bedzie wpampersie kapal co prawda robi juz na nocniczek kupke ale siki jeszcze nie! jak to jest??? Pozdrawiam milego dnia:-)
 
Do góry