sil ,j z pierwszym dzieckiem uzywalam jakis proszkow dla dzieci,oddielnie w rekach pralam,dopiero po jakims czasie zaczelam prac w pralce razem z naszymi rzeczami,zas z Giulio od samego poczatku ,w pralce wraz z naszymi rzeczami ,ja uzywam dash w proszku do bialych a w plynie do kolorowych,plus ammorbidente,i nigdy giulio nie mial zadnych problemow,ale jak pisalam wczesniej z pierwszym dzieckiem jest wszystko nowe ,z drugim to pestka...
luczka ma racje w szpitalu jest strasznie cieplo,az za cieplo mozna powiedziec..ja przez 3 noce spalam bez przykrywania sie..
sil,jak moge ci dac rade co do koszul nocnych,jezeli j lubisz to nie ma problemu,ale ja np.nienawidze koszul nocnych,uzywam tylko pizamy,przy pierwszym porodzie mialam ze soba tylko koszule,bo tak bylo napisane na liscie,ale zauwazylam ze kobiety ktore rodzily 2 lub 3raz mialy pizamy,lub dresiki,a ja z tymi koszulami nocnymi sie nameczylam,te odromne podpaski,koszula przy spaniu zawsze podciagnieta do gory i dupsko na wierzchu,,a w pizamce super sprawa,oczywiscie do porodu to koszula na krotki rekaw,czy rodzi sie latem czy zima,bo jak trzeba by bylo kroplowke to wygodniej...a procz tego i zima w szpitalach jest upal..
wiec ja do dlugiego porodu naszykowalam sie super,tylko do porodu koszula,a reszte tylko i wylacznie pizamki,co niektore wygladaly ja dresiki,z kapturem itp,a do tego laczki kolorowe,skorzane lub plastykowe a nie materialowe,wygladalam ja na wczasach
:-)
moja kolezanka ktora miala termin na 7 lutego tez miala za miar brac koszule bo tak bylo a liscie napisane,a ja jej powiedzialam ze nikt cie ze szpitala nie wygoni i nic ci nie powie jak po porodzie zobaczy cie w pizamce,rozmawialysmy przez tel.w zeszlym tygodniu i powiedziala mi ze zapakowala do torby pizamy..