Ostatnio dodane przez anioleczek12341

Mój Danielek:)

wpadam tylko na chwilkę powiedzieć, że my już od 04.02 jesteśmy po tej stronie brzuszka:) W poniedziałek wieczorem odeszły mi wody i 17 dni przed terminem o 20.50 przyszedł na świat nasz synek Daniel w wyniku cc waga 3120 i 57 cm 10 pkt Apgar. Od piątku cieszymy się sobą w domku:)

Witajcie:) Pewnie są tu jeszcze dziewczyny, które mnie pamiętają. Chciałam wam powiedzieć, że już urodziłam od 04.02 jesteśmy po tej stronie brzuszka:) W poniedziałek wieczorem odeszły mi wody i 17 dni przed terminem o 20.50 przyszedł na świat nasz synek w wyniku cc (ze wskazaniem) waga 3120...

wpadam tylko na chwilkę powiedzieć, że my już od 04.02 jesteśmy po tej stronie brzuszka:) W poniedziałek wieczorem odeszły mi wody i 17 dni przed terminem o 20.50 przyszedł na świat nasz synek w wyniku cc (ze wskazaniem) waga 3120 i 57 cm 10 pkt Apgar. Od piątku cieszymy się sobą w domku:)

misia dobre wieści:) teraz już wszystko będzie dobrze:) miliaa moja wizyta o 16 a ty nic się nie martw- będzie ok marcysiowa każdy ma gorsze dni. ja tez mam takie ostatnio. często płaczę tak zupełnie bez powodu. głowa do góry mnie cały czas dokucza zgaga. mam ją kilka razy w ciągu dnia i juz...

misia, madzialenak &&& na pewno wszystko będzie ok. dziś w nocy nie było zgagi:) spałam jak mops... od razu się lepiej czuję:) odliczam dni do mojej wizyty- prawdopodobnie ostatniej we wtorek 12.02 i zaczynam sie bać

madzialenak niektóre kobiety tak mają że chudną na poczatku. ja tez schudłam prawie 5 kg więc się nie martw. ja do tej pory w ogólnym rozrachunku przytyłam 10 kg a jem wszystko normalnie tak jak jadłam wczesniej aisha współczuję diety... misia zazdroszcze takich marzeń związanych z...

madzialenak dzięki:) ja puki co stosowałam migdały i rennie ale juz nie pomagają niestety:( kiciabp u nas nie była nacinana otoczka, nikt nic na ten temat nie mówił

różyczka- dokładnie... uwielbiam takie:) w ogóle kocham jak moja mama gotuje, bo robi to wspaniale:) na szczęście mogę jej smakołyki jeść codziennie:) czy można umrzeć na zgagę? bo mnie tak męczy... już żadne metody nie działają:( niech się ta ciąża skończy a z nią zgaga!

miliaa muszę śmigać na uczelnię, ale to studia zaoczne więc wszystko odbywa się na jednym zjeździe no i cześć zajęć mamy w formie online więc i zaliczenia częściowo da się tak zrobić:) jakoś dam radę aisha na pewno nie dotrzymam. bede mieć cc którą mamy planowac na najbliższej wizycie...

cześć babolki:) oj nie było mnie znów trochę... puki co jeszcze nie nadrobiłam, ale postaram się choć kilka stron do tyłu. My puki co jeszcze w dwupaku, ale od 6 stycznia leżymy bez wstawania- tylko do wc i pojeść. Szyjka bardzo krótka i miękka. oby mały pozostał jak najdłużej w brzuszku...

:szok: wpadłam w podziw nad postem gnidki i chyba z taka miną zostanę do porodu... grzecznie osuwam się w cień... nie pcham się jak mnie nie chcą. w koncu to do mnie dotarło... może szkoda, że tak późno???

eve kasiadz gnidka pozwólcie, że pozostawię temat bez komentarza na forum, bo ja już mam dość tego tematu i ciągłego tłumaczenia się przed całym światem. na niektóre zasciankowe poglądy nic nie poradzę niestety i już nic na ten temat nie piszę. koniec tematu na cik prawie spadłam z łóżka...:-D...

wszystkie lutowiątka czekają na luty. nie chcą się rodzić w styczniu, jeszcze w taki mróz...

wstałam i zabrałam się ostro za naukę więc czas zleciał szybciutko dostałam tel że nasze łóżeczko jest do odebrania:) mąż podjedzie w sobotę. torby spakowane już dawno... jedna moja druga synka. żadnych zapasów. mąż będzie wszystko dowoził na bieżąco w razie potrzeby. pachnie obiad...