reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

I komunia

mk.miki - ten berg jest fenomenalny, super na prezent, ale musisz sprawdzić jak wygląda live, bo z tego co widziałam w TVN Style jest dość mały. Ja przyznam szczerze, że myślałam o takim na dzień dziecka dla mojego prawie czterolatka. Czyli, że ja też muszę sprawdzić jak jest duży, bo mój Sasha to nie za wysoki chudzina:-)))

Nasz najstarszy syn komunię miał w tamtym roku. Mieszkam w Irlandii i powiem Wam, że jak czytam jakie przygotowania teraz się robi w Polsce to trochę mi oczy na wierzch wychodzą. Tu jest skromnie: garnitur taki jak kto chce, dzieci na komunii stoją pomiędzy swoimi rodzicami, na przemienienie wszystkie dzieci stoją wokół ołtarza razem z księdzem (inna sprawa, że w każdej szkole jest tylko jedna druga klasa), a do komunii dzieci podchodzą razem z mamą i tatą, a ksiądz pyta czy rodzice chcą komunię czy błogosławieństwo.

Kajetan - jeśli chodzi o prezenty był niezwykle zaskoczony, bo był przekonany, że jakiś tam dostanie - jeden:-)

My postawiliśmy na pamiątkę, którą zapamięta (mam nadzieję do końca życia), czyli bilety na Międzynarodowe Targi Motoryzacyjne we Frankfurcie. Poleciałam z nim we wrześniu - do tej pory wspomina, ogląda zdjęcia i nawet zaczął odkładać pieniądze na targi za dwa lata:-)
 
reklama
Ja chociaż do komuni naszego synka mam daleko to tez jestem zdecydowana ,ze zabronie komukolwiek kupować jakiś komórek,komputerów czy co gorsza quadów.Najchetniej bym chciala by sie złozyli i zafundowali mu jakas fajna wycieczke do Wesołego maistezk czy planetarium, moze bedzie kiedyś cos co go strasznie interesuje?.

W najblizszej rodzinie komunie za jakies 2-3 lata siostrzenców R.Ale na pewno nie bedziemy wymyślać z prezentami bo raz,ze dzieci te nie chodzą do Koscioła itp , a druga sprawa,ze Bóg wie co bysmy nie kupili to i tak beda krecic nosem,i na pewno nie bedziemy wymyslac z prezentami dla nich.Bo juz nie raz sie przejechalam na nich...kupujac im Bog wie co na swita a moj syn nawet lizaka nie dostał ale to temat na inna dyskusje.W kazdym bądz na pewno nie dam kasy a tego pewnie owe siostzyczki by oczekiwały.Kupie biblię bo jestem pewna ,ze oni w domu nie mają,zegarek i klocki lego.Szału nie bedzie.

Miki prezent bardzo fajny,cena również...
 
Szczerze to nie wiem od czego zależy ten "szał komunijny" ...
Mieszkam na prowincji w woj. wielkopolskim. Salę na komunię dziecka, niektórzy rezerwują już podczas chrzcin. Rodzice dzieciaków z rocznika mojej córy (2003) rezerwowali lokale już 3-4 lata temu. Obiecałam sobie, że nie podam się temu prądowi a w razie czego zorganizuję "przyjęcie" w domu. Zresztą gości u mnie ma być mało bo ok. 20-stu (zdarzają się u nas komunie i na 70-siąt gości). W tym miesiącu zarezerwowałam lokal, ale udało mi się to tylko dlatego, że ktoś mnie po znajomości wcisnął do restauracji w której szefuje. Lokal oddalony od kościoła o 15 km. W domu zrobić komunii już się nie da bo nie jestem w stanie znaleźć ani kucharki/kucharza ani pomocy do obsługi.
Zdarzają się też u nas komunie grane - po obiadku na sali rozlega się muzyka (DJ lub orkiestra) i goście tańczą do późnych godzin wieczornych. Oczywiście do tego nader często zdarzają się hektolitry alkoholu (wino do obiadku a nawet po w małych ilościach dlaczego nie, ale mówię tutaj o piwie i o wódce).
Komunie kończą się w godzinach nocnych a niektóre nazajutrz (tak! w poniedziałek, mają poprawiny komunii).
Dzieci podjeżdżają czasem do kościoła w białych limuzynach, które rodzice na spółkę wynajmują ...
Strój ksiądz wymyśla co roku inny tak żeby nie można było kupić po kimś i wymaga aby wszystkie dzieci wyglądały tak samo (różnica w albach jest oczywiście minimalna- inna naszywka, przyszywka czy lamówka)...
Komunia kosztuje u nas prawie jak przyjęcie weselne: komunia 140 zł od osoby- wesele z poprawinami 170 zł za osobę ....
Rodzice oczywiście podchodzą do tego pod hasłem "zastaw się a pokaż się"....

Nie wiem czy jesteśmy taką wyjątkowa dziurą na mapie Polski jeśli chodzi o komunijny przesadyzm czy zdarza się tak jeszcze gdzieś indziej w naszym kraju.
Dla mnie idiotyzm (przepraszam za dosadność słowa ale tak czuję)...
mam wrażenie jakbym czytała o mojej dziurze....ksiądz u nas taki sam...
mój syn też idzie do komunii wtym roku choc zalezy jak podejdzie do tego patologiczna pani katechetka :/
 
patologiczna pani katechetka :/
:-D dobre określenie:-D
U nas ksiądz jest i wyobrażcie sobie ze juz wszystkie modlitwy maja dzieci zaliczone, tylko wykreślił im spowiedz i powiedział ze bedą zaliczać ja w kwietniu.
Też myslalam o jakiś biletach na jakies fajne wydarzenie dla mojego smyka,, ale.. ja chcialam do ziemi swietej- nieda rady tam sie bija teraz a jak nie bija to zamieszki... do watykanu- on niechce był jak był malutki i twierdzi ze pamieta ze bylo goraco i on tam nie jedzie.. I w sumie to niewiem co dostanie, co odemnie dostanie to tam pare postów dalej mozna znalezdz, a od innych niech zbierze kase i trudno poddam sie kupi sobie makiete z kolejka za 500zl czy cos takiego- fan kolei..
U nas powstala rada komunijna- słyszał ktos o czyms takim??? W szoku bylam, same mamusie teraz sie nakrecaja i jeszcze innych w to wciagaja...
Rada ustalila buty białe, na całe szczescie łaskawosci rady mozna wybrac czy maja byc lakierki czy nie lakierki wg uznania rodzica. Jacy oni łaskawi..:baffled:
 
My już Ikomunie mamy za sobą.
Sale wynajeliśmy 7 miesięcy wcześniej- Karczma na styl myśliwski, z wnęką właśnie na przyjecia komunijne.
łącznie z dziecmi było 25 osób...:tak:
Przyjęcie na 12;00 zaraz po ceremoni w kosciele i do godziny 18-00- oczywiscie bez alkoholu, zreszta i tak wszyscy przyjechali samochodami.
Dzieci przygotowala do 1komunii- katechetka w szkole a ksiadz to robil w kosciele w kazda niedz od wrzesnia i raz w tyg w salce.
Dzieci co tydz byly w szkole odpytywane modlitw- ale my uczylismy sie od 1kl- codziennie wieczorem syn odmawial modlitwy, wiec do 2kl umial juz wszystkie- i nie bylo stresu.
w 2kl tylko douczyl sie 8 piesni i bylo ok.
dla mnie przyejcie w restauracji to dobre rozwiazanie- mlodszy syn mial wtedy 4 mies.
komunia byla w kwietniu- kucharki zajete na wesela a cenowo wyszlo tak samo jakbym to robila w domu.
tylko ze robiac w knajpie nie masz balaganu- po imprezie wszystko ładnie zapakowali.
katechetka i ksiadz byli mili i jakos dzieci lekko to wszystko przeszły.
my zrobilismy w restauracji z placem zabaw dla dzieci na zewnatrz, blisko lasu- wiec dzieci sie nie nudzily.
byl taras dla palaczy....;-)
wiec chyba wszyscy byli zadowoleni....:-D

a znam takich co komunie zamienieja w wielkie imprezy alkoholowe ktore trwaja 2-3 dni....:szok:
no ale to juz lekka przesada.
 
Właśnie szukam pomysłu na prezent na komunię, ponieważ w tym roku się wybieram. Jak tak czytam po forach to prezenty komunijne mocno się zmieniły od czasu, kiedy ja sama miałam komunię... (czyli niestety bardzo dawno temu)
 
Właśnie szukam pomysłu na prezent na komunię, ponieważ w tym roku się wybieram. Jak tak czytam po forach to prezenty komunijne mocno się zmieniły od czasu, kiedy ja sama miałam komunię... (czyli niestety bardzo dawno temu)

ada85 teraz to dzieci wszystko mają- komputery, laptopy, komórki, wypasione zegarki i rowery, plejki, wii i inne gadzety- czasy się zmieniły.....:tak:

Mój syn to dostał pieniądze, szwagierka kupiła mu kurspływania- ale on był z instruktorem, nie w grupie i sie przydało....:-D

Ja osobiście to zawsze daje pieniądze bo prezenty mogą się powtórzyć...;-)
 
Oficjalnie chyba z 2 mies wcześniej, choć gośćmi była najbliższa rodzina i znali datę dużo wcześniej (co najmniej od roku) Chodziło głównie o poinformowanie o godzinie, bo ta nie była jeszcze wczesniej ustalona.
 
reklama
Jako takich zaproszeń nie było u nas, zapraszałam ustnie albo przez telefon, nie wiem do końca już na ile wcześniej ale wszyscy zainteresowani też znali datę od dawna bo była ona podana półtora roku wcześniej.
 
reklama
Do góry