reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Gorzowie WLKP

aniolek-86
user-offline.png
a ty na kiedy masz termin ??

ja już też jestem spakowana, w szkole rodzenia dostałam od położnej listę niezbędnych rzeczy.
Najgorsze jest to, że torbę musimy rozpakować i wszystko zmieścić w szpitalną szafkę:szok:
a gdzie jeszcze rzeczy dla dziecka ??
no nie wiem nie wiem:crazy:


a czemu rozpakowywac? ja nie rozpakowywałam... nikt nie rozpakowywał. mialam wszystko w torbie pod lóżkiem. nic bym nie wlozyła do tych obleśnych szafek! ble.
 
reklama
a czemu rozpakowywac? ja nie rozpakowywałam... nikt nie rozpakowywał. mialam wszystko w torbie pod lóżkiem. nic bym nie wlozyła do tych obleśnych szafek! ble.

od 3 tygodni obowiązuje bezwzględny zakaz trzymania toreb pod łóżkiem, ja jak kiedyś rodziłam, to też nikomu one nie przeszkadzały
więc jakoś trzeba się w te szafki zmieścić :szok:

Trochę się powiesi na łóżko, trochę na parapet. Najwyżej mąż będzie dowozić. Podobno teraz jak jest wszystko w porządku, to wypuszczają po dwóch dobach.
 
Paranoja z tymi torbami ;o W ta szafeczke miescily mi sie tylko kosmetyki, podklady i bielizna. Lepiej by sie wzieli za wymiane lozek bo te moje bylo koszmarne. Zapadniete jakby tam od wojny stalo.

Co do Makowskiego. Tez do niego chodze. Poprowadzil mi ciaze. W sumie trafilam do niego z przypadku, bo szukalam kogokolwiek kto mnie akurat tego dnia przyjmie i akurat on mial czas. Faktycznie czasami sa poslizgi czasowe, ale zawsze mozna zadzownic do poloznej. Ja kiedys 3 godziny czekalam :) Wczesniej chodzilam do Jewusiaka. W 100% nie polecam. Makowski to najlepszy lekarz na jakiego moglam terafic, chociaz czasami wydawalo mi sie ze jest juz znudzony, ale co sie dziwic? Bardzo sympatyczny z duzym poczuciem humoru. Za te pochwaly powinien mi znizke dac :p Musze isc do niego we wrzesniu na cytologie.
Tez chcialam rodzic w Skwierzynie, ale niestety zpanikowalam i pojechalam do naszego szpitala. Slyszlalam ze Skwierzyna ma takie oblezenie ciezarnymi z Gorzowa, ze przyjmuja juz tylko kobiety ktore mialy ich lekarza. Drugim bardzo wychwalabym szpitalem jest Debno. Faktycznie porodowka u nas super. Do porodu podchodzilam z poczuciem humoru (jak jeszcze papy nie darlam) wiec chyba chetnie do mnie zagladali :) Przez ostatnie chwile siedziala ze mna jedna kobecinka i trzymala za reke. Niestety opieka na poloznictwie przycmila te wspaniale chwile. Wiadomo byly kobiety ktore byly pomocne, ale mozna je policzyc na palcach jednej reki.
A zreszta ja uwazam, ze co rodzaca to inna historia :) Drugie dziecko urodze w Skwierzynie.


Niesiaaa moja siostra w Pintalu miala slub i powiem szczerze ze wrocilam glodna :)

Ale zem sie rozpisala :)
Musze tez powiedziec ze moj Maly podciaga sie za raczki do siadu ;o mam nadzieje ze kregoslup nie ucierpi..ale jak tylko sie go polozy na przewijaku to zaraz wyje i wyciaga raczki. Dzisiaj prawie sie przekrecil z brzuszka na plecki :)
 
Musze tez powiedziec ze moj Maly podciaga sie za raczki do siadu ;o mam nadzieje ze kregoslup nie ucierpi..ale jak tylko sie go polozy na przewijaku to zaraz wyje i wyciaga raczki. Dzisiaj prawie sie przekrecil z brzuszka na plecki :)

gaja moja z plecków na brzuszek się przekręca :) i to jak perszing! Co ją poprawię, to znowu! Aż wymiotuje! bo ciągle się obraca nawet po jedzeniu, nie idzie jej upilnować :) a główkę też ciągnie, sama potrafi unieść na jakieś 5cm a podciągnięta prawie do siadu! nie wiem po kim ona taka silna...

a co do następnego porodu to będę szukała takiego lekarza który zrobi mi cesarkę ;))) nie chcę już rodzić naturalnie...wiem że nby potem jest gorzej itd. ale u mnie po porodzie SN goiło się 3 miesiące! także po cesarce przypuszczam było by szybciej......znając życię pewno i tak urodzę naturalnie...no ale na chwilę obecną -cesarka- :))))

kurcze to mnie zmartwiłyście tym Pintalem... :(( mam nadzieję,że będzie dobrze, bo dużo ludzi ich chwali...zobaczymy okaże się na miejscu...:baffled:
 
Ostatnia edycja:
aga ja mialam cesarke i naprawde szczerze polecam. wiem, że w drezdenku robią cesarkę za pieniądze....niechętnie, ale można znaleźć. nie wiem kto dokładnie, ale wiem, ze robią.

co do lekarza, to ja chodziłam do Rybskiego i nie wyobrażam sobie, zeby prowadził mnie ktoś inny. i drugą ciążę też. niestety za pieniądze wszystko, ale przynajmniej czułam się dopieszczona....
 
No i kochane moje PÓŁ ROKU nam stuknęło!!!
Eh...aż ryczeć mi się chce jak pomyślę, że został nam tylko miesiąc razem... za równy miesiąc o tej porze Ala będzie w żłobku, Łukasz w przedszkolu, a ja zaryczana w pracy...mam nadzieję, że kierowniczka nie wygoni mnie w pierwszy dzień na obsługę klienta...muszę przecież przypomnieć sobie tyle rzeczy...
Tak patrzę na moje słoneczko i wiecie co nie pamiętam jej jak była taka maciupka...nie pamiętam też pierwszego dnia w domu...matko jak ten czas leci, jak zwariowany...

Czytając Was aż mordka się śmieje :) drugie dzieciątko..:) super, że planujecie rodzeństwo dla swoich skarbów, mój Łukaszek długo czekał, ale się doczekał i powiem Wam, że kocha Alunię niesamowicie :) Jak patrzę na niego kiedy leży sobie z Alą i gada do niej, tuli ją i głaszcze, to aż wzruszenie ogarnia...
W ogóle mam dzis jakiś nostalgiczny nastrój...:-D

Aga ja jutro idę ustalić menu do Pintala bo my za dwa tygodnie tam będziemy :) Powiedź co wybrałaś do jedzonka??
Myślę, że nie masz się czym martwić, ja naprawdę byłam zadowolona i z obsługi i z jedzenia (fakt może nie było jego zatrzęsienie), no i z kwoty jaką zapłaciłam za całe przyjęcie weselne :)
 
Co racja, to racja. Czas tak szybko ucieka. Franek ma już ponad 2 tyg i waży ponad 4 kg. Jutro przychodzi położna, dowiemy się dokładnie, ile niunia przybrała. Dziś maluszek przespał całą noc!! Dwa razy go karmiłam, po czym zasypiał :) a to u niego nowość.

Z tymi torbami to prawda. Już na izbie położniczej, przy przyjęciu - a tam prawdziwe zołzy siedzą, łachę robią, że cię zbadają - drą papę, jak torby za duże. Ja nie zmieściałam się do szafki. Torba leżała obok i nikt nie zwrócił mi uwagi. Przy oknie na parapecie można rzeczy położyć, a przy drugim łóżku jest przewijak. Pod nim położyłam rzeczy synka i tyle.

Laski, a jak tam wasze brzuszki po porodach?? Ja wychodziałam ze szpitala z brzuchem jak w 6 miesiącu i zostało mi sporo z tego. Wiecie kiedy można zacząć robić brzuszki i kiedy można zacząc zakładać pas poporodowy?

Idziemy na spacerek.
 
Co racja, to racja. Czas tak szybko ucieka. Franek ma już ponad 2 tyg i waży ponad 4 kg. Jutro przychodzi położna, dowiemy się dokładnie, ile niunia przybrała. Dziś maluszek przespał całą noc!! Dwa razy go karmiłam, po czym zasypiał :) a to u niego nowość.

Z tymi torbami to prawda. Już na izbie położniczej, przy przyjęciu - a tam prawdziwe zołzy siedzą, łachę robią, że cię zbadają - drą papę, jak torby za duże. Ja nie zmieściałam się do szafki. Torba leżała obok i nikt nie zwrócił mi uwagi. Przy oknie na parapecie można rzeczy położyć, a przy drugim łóżku jest przewijak. Pod nim położyłam rzeczy synka i tyle.

Laski, a jak tam wasze brzuszki po porodach?? Ja wychodziałam ze szpitala z brzuchem jak w 6 miesiącu i zostało mi sporo z tego. Wiecie kiedy można zacząć robić brzuszki i kiedy można zacząc zakładać pas poporodowy?

Idziemy na spacerek.

ja dostałam w szkole rodzenia specjalnie opracowane ćwiczenia i z tego co pamiętam, po1 dobie już można było ćwiczyć, tylko, że nie były to brzuszki, ale jakieś zwykłe na początek
 
Z tego co wiem to wlasnie w 1 dobie juz cos mozna robic..ale brzuszki raczej po pologu. Ja probowalam 6 weidera robic, ale po cesarce w srodku jeszcze sie nie wygoilo. Niby po 4 miesiacach dopiero sie szwy rozpuszczaja. Polecam bieganie, a pas nosilam odrazu jak wrocilam do domu, ale mi nic nie dal...tyle ze szczuplo wygladalam..o wiele wiecej dalo mi wciaganie brzucha i rozluznianie..


Wszystkiego najlepszego dla pieknookiej Aluni :)

Zapraszam do galerii mojego Wici www.wiktor.itgw.pl
 
reklama
Ja brzuszków bardzo długo nie mogłam robić, bo przy wysiłku bardzo krwawiłam. Pas zakładałam od razu, ale nie na noc, tylko w dzień. Ale co z tego jak został mi i to spory przyjaciel "maciuś"...:/ mam takie przyrzeczenie, że przez cały sierpień będę jeździła na rowerku stacjonarnym do tego brzuszki...zobaczymy co z tego wyjdzie...

Gaja Wiktorek słodziak :)) A jak się zmienił!! Jeszcze niedawno w wózeczku był jak taki dzidziuś, a tu normalnie duży facet :)) :**
 
Do góry