Z tymi szpitalami to jest tak ze my sobie planujemy, a jak przyjdzie co do czego to się okazuje że nie ma miejsca. Ja słyszałam dobre i złe opinie o wszystkich szpitalach.
Najmniej dobrych o Kraśnickich - podobno dobry szpital jeśli poród bez komplikacji, jak coś się złego dzieje to rozkładają ręce. Znajoma ze studiów zmarła tam przy porodzie i powiedziałam że ja tam na pewno rodzić nie będę. Nie ma tez czegoś takiego jak poród w wodzie. Nie dajcie się omamić. Do wanny wejść można w pewnej fazie porodu, ale w żadnym lubelskim szpitalu nie ma porodu DO wody - info od położnych ze szkoły rodzenia. Wanna jest w kilku.
Staszica - opieka dobra, przychylni do porodów rodzinnych (najlepiej żeby tata miał klapki ze sobą), niestety oddział malutki i zwykle brakuje miejsc. Ogólnie ciężko tam trafić. niestety jeśli coś złego dzieje się z dzieckiem to jest przewożone na Jaczewskiego. Podobno szwy ściągają przy wypisie. No i może się zdarzyć ze zostaniecie wypisane a dziecko zostanie np przez żółtaczkę - to wina małej ilości miejsc
Lubartowska - tu zdania są podzielone od "Chce rodzić tylko tam" do "Poród to był koszmar, zero opieki" Trzeba to wypośrodkować. Jedno jest pewne. Tam są największe sale nawet do 8 a 6 to standard osób na sali. Trakt porodowy oddzielony tylko parawanami tez podobno chyba ze 4 czy 5 miejsc tam jest. Bratowa tam rodziła i mi warunki tam nie odpowiadały zupełnie jak widziałam co się dzieje. Jedna z mam tam rodzących powiedziała nawet że położna która przyszła na zmianę powiedziała jej że ona tego porodu nie odbierze bo się dziewczyna upierała ze nie chce nacinania, przyśpieszania itp. Ale to ze słyszenia.
Jaczewskiego - tu również opinie w obie strony. Ja wybrałam ten szpital ze względu na najlepsza kadrę lekarską, neonatologie na najwyższym poziomie w Lublinie. Minus jest taki że strasznie zapchany szpital, trochę fabryka taka, ale tam mam lekarza i liczę że tam będę rodzic (jak los da miejsce). Położne znam tylko z IV oddziału ginekologii i po za jedną wiecznie wq... są fajne.
Niestety w każdym szpitalu pracuje czarna owca, która może zniszczyć nam ten dzień, to już kwestia szczęścia moim zdaniem. Ale nie zapominajmy ze jest jeszcze osławiony....
Świdnik - opinie ma bajeczne. Niestety po za opiniami nie wiele wiem. Byłam tam 4 dni na ginekologii z patologia ciąży i tam są wspaniałe położne - wszystkie. Co do lekarzy... Szlichtyng anioł, Walkiewicz spoko, Drozd gbur i mało kontaktowy - robił mi USG nawet nie powiedział czy jest ok czy nie, dopiero jak go zapytałam to burknął ze na tyle co widać to ok, ale z taka łaską..., jest jeszcze jeden młody całkiem Dziki chyba ma na nazwisko - przyjmował mnie zadufany bubek, nie miły.
Tyle wiem o szpitalach. Tak naprawdę nie ma idealnego szpitala. W każdym może być cudownie lub źle. Mam tylko jedna poradę do was dziewczyny. Bądźcie miłe dla personelu. Uśmiech, miłe słowo, kultura jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nie żądajcie, poproście. To może pomóc, a nawet jeśli ktoś okaże się ostatnim chamem, wy będziecie wiedziały że to wina tej osoby, nie wasza.