reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

SZPITAL NR 1 W MYSŁOWICACH!!!!

reklama
Ja rodziłam w 1989 i w 1990 Bo mieszkam w Mysłowicach.Ale ostatnio bardzo mnie wystraszyły różne przeważnie córki(synowe) koleżanek.I się bałam czy rodzić u nas czy gdzie indziej po pobycie na ginekologii zdecydowałam ,że jednak Mysłowice.( Zdam relację po wszystkim proszę o cierpliwość).A Wojcieszyn jest ordynatorem i pracuje jeszcze w Novomedice gdzie robiłam \usg genetyczne i lekarza polecam
 
Urodziłam śliczną córcię 16 maja opieka na dole na porodówce dla mnie SUPER.Na górze na położnictwje niestety gorzej zależy która zmiana.Natomiast ostrzegam wszystkie chcące zrobić sobie ZZO niestety tam tego wam właściwie nie zrobią są leciwe anestezjolożki (a co dopiero będzie po reformie emerytalnej idioty Tuska/)Dziewczynie cztery razy sie wkłuwali i wkłuli się na 30 minut przed porodem teraz ma i przez najbliższe pół roku mieć będzie migrenowe bóle głowy na które nawet morfina nie pomaga jedynie leżenie.Była też i inna jeszcze w ciąży z drugim po cesarce z pierwszym z niemiłymi wspomnieniami migreny.Ogólnie jednak polecam.
 
Hej! Lekarz Wojcieszyn wydaje się dobrym lekarzem, natomiast jak trafisz na lekarza Wiewióra to uciekaj !!! Jest niesympatyczny, traktuje pacjentki przedmiotowo i bagatelizuje zgłaszane dolegliwości. Reszta personelu lekarskiego też pozostawia wiele do życzenia.
 
Ja bym się nie zdecydowała na poród w tym szpitalu. Wiem, że jesłi poród przebiega bez komplikacji to jest w porządku. W momencie kiedy pojawiają się komplikacje to sobie ewidentnie nie radzą. Komunikacja między lekarzami jest beznadziejna, jeden lekarz mówi tak a drugi zupełnie inaczej!!!!!!!!! Nie reagują w porę na zgłaszane dolegliwości i może w gębie są mocni bo znają medyczne słownictwo za to w praktyce sprawiają wrażenie jakby nie wiedzieli co robią!!!!!!!!
 
Mam pytanie czy któraś z Was rodziła tam ostatnio bo ja bede tam rodzic pod koniec wrzesia moją lekarz prowadzącą z tego szpitala jest Barbara Muszyńska. Chcę wiedziec jakie tam sa warunki lekarze poloze bede wdzieczna za odpowiedz
 
Najgorsze miejsce na świecie...urodziła tam moja siostra...i teraz walczy o zycie oczywiście w innym szpitalu. Brud, syf i wielka laska personelu. Szpital jak ten z Daleko od noszy. Codzienne inny lekarz i każdy mówi co innego. Przypadek ten nadaje się do prokuratury i do telewizji.
 
Czy w ostatnich latach ktoś rodził w Mysłowicach i może coś opowiedzieć o tym szpitalu? Teraz, sądząc z ich strony na fb porodówka jest full wypas, ale nie wiem jak poza samym porodem - na oddziale jest?
 
reklama
Czy w ostatnich latach ktoś rodził w Mysłowicach i może coś opowiedzieć o tym szpitalu? Teraz, sądząc z ich strony na fb porodówka jest full wypas, ale nie wiem jak poza samym porodem - na oddziale jest?
Ja miałam planowe cc w tym szpitalu niecałe dwa lata temu. ale przyjechałam prawie tydzień wcześniej z powodu wysokiego ciśnienia, wiec co nie co mogę powiedzieć. Z porodówką to prawda - dużo osób sobie chwali, to jedyna odremontowana część szpitala. Oddział ginekologiczny paskudny, ale za to większość położnych i lekarzy jest naprawdę w porządku. Niektóre położne obgadywaly pacjentki, ale czarne owce są wszędzie ;)
„Schody” zaczęły się, gdy poprosiłam o odpłatną salę jednoosobową. Pomijam estetykę „pokoju”, ale personel zapominał o moim istnieniu. Zostałam okradziona z pieniędzy w tymże pokoju w trakcie CC (miałam gotówkę m.in. na zapłatę za pokój). Dodam, ze nie mogla okraść mnie pacjentka, bo w tej części szpitala nie było takowych, ani nikt z zewnątrz. Był wtedy zakaz odwiedzin.
Po CC już tylko gorzej. Byłam zawiedziona personelem na oddziale noworodkowym. Zero zainteresowania, chamskie odpowiedzi na moje pytania. Gdy poprosiłam o pomoc przy przystawianiu dziecka do piersi w odpowiedzi padło „żadna filozofia. Jedno dziecko jeden cycek” i Pani sobie po prostu poszła. Karmiłam wiec jak umiałam i od innej położnej usłyszałam, ze robię to jak pokraka. Przykładów mogę mnożyć. To był pierwszy poród, spodziewałam się więcej zaangażowania i pomocy, a panie tylko dobiły mnie psychicznie. Dodam tylko, ze chodziłam na szkole rodzenia, przestudiowalam setki grup i artykułów my opieki nad dzieckiem, ale życie życiem :)
Reasumując - polecam dla Pań rodzących SN z doświadczeniem na krótki pobyt. Na pierwszy poród mimo wszystko zdecydowanie odradzam - chyba, że jest się odpornym na chamówę na oddziale noworodków. Ja niestety jestem z tych wrażliwych :)
 
Do góry