reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitale, połozne , lekarze TRÓJMIASTO

tia, brak papieru toaletowego to norma wszędzie :tak:

Dwa lata temu rodziłam w wojewódzkim i tam się wybieram tym razem. Wtedy "cegiełka" za poród rodzinny kosztowała 200 zł, nie wiecie czy to sie zmieniło (na mniej lub na więcej)?


Położna w szkole rodzenia mówiła , że pobieranie pieniędzy za poród rodzinny jest niezgodne z prawem. Oczywiscie na wejsciu cos tam wspominają coś cos o cegiełce a, ale wystarczy odmówić.. zobaczymy jak to bedzie w praktyce
 
reklama
Ja rodziłam w styczniu i na izbie przyjęć nawet nie wspomnieli o cegiełce dali mężowi zielone ubranko i razem pojechaliśmy na porodówkę...Nie zapłaciliśmy szpitalowi ani 1 grosza...
 
Nam tłumaczyli, że ta cegiełka (200zł) to piniążki które inwestuja w "boksy" porodowe, żeby było tam jakieś radio, gazetki, stoliki i takie pierdołki żeby było tam przyjemniej, na nic innego.
 
A czy prawdą jest, że w wojewodzkim mąż nie może wejść pomóc żonie przy dziecku? Bo jak nie mąż, to kto? Trzeba trafic na mile polozne, a z tym przeciez roznie...
 
Wejść gdzie??? musisz mi dokładniej wytłumaczyć gdzie? Bo jeśli chodzi o poród i sale po porodzie to jest rożnica w różnych szpitalach. Ja planuje rodzić na zasie, a tam mąż może być na porodówce, po porodzie 2 godz z matką i dzieckiem, a potem do tylko na sali odwiedzin, już nie może wchodzić na sale gdzie leżą mamy z dzieciątkami
 
Tak, wlasnie chodzilo mi o sale, gdzie leza mamy z dziecmi. Ja planuje w wojewodzkim i zastanawiam sie, czy tam tez tak jest. No, ale za tydzien przyjezdzam ogladac szpital, wiec sie dopytam. A moze ktoras z Was Dziewczyny wie, jak jest w wojewodzkim?
 
Tak, wlasnie chodzilo mi o sale, gdzie leza mamy z dziecmi. Ja planuje w wojewodzkim i zastanawiam sie, czy tam tez tak jest. No, ale za tydzien przyjezdzam ogladac szpital, wiec sie dopytam. A moze ktoras z Was Dziewczyny wie, jak jest w wojewodzkim?

Na sale położnic można wchodzić tylko na Klinicznej, w wojewódzkim jest taki malutki, wspólny pokoik odwiedzin, gdzie można samej wyjść do odwiedzających ale dziecko zostaje za szybą w wózku.
 
to jeszcze inaczej :happy:, bo na zaspie do pokoju odwiedzin wychodzisz z dzieciątkiem
I tak naprawde to wcale nie wiem czy to jest takei super rozwiazanie... Tyle chorych i kichajacych ludzi sie przesnuwa w tym pokoju odwiedzin ze az sie slabo robi... Malo ktora babcia czy ktokolwiek sobei odpusci wizyte z powodu swojego przeziebienia :wściekła/y:
synka rodzilam w maju wiec sezonu na choroby nei bylo ,ale teraz w marcu jzu moze bcy inaczej. Duchota panujaca w tym pokoj utez jets straszna, no a wywietrzyc nawet nie bardzo mozna bo zawsze ktos tam jest...

sorry ze tak narzekam, no ale tak mnei jakso naszlo ;-)


Co do meza po porodzie to jak mnei rpzewiezli na oddzial poporodowy to wszeld, pomogl mi sie rozpakowac i to w sumie tyle. ALE wiem ze sa sale (nie wiem ile - mzoe tylko jedna...) o podwyzszony mstandardzie - sa platne i tam chyba maz moze byc - ja w kazdym badz razie jakiegos facet na oddziale spotykalam - zona chyba miala dosyc ciezki porod no i byl z nia przez dobe czy dwie zeby pomaga.
Ja nie narzekalam bo zdazylam sie zregenerowac bo synek byl na oddziale wczeniakow przez 3 doby, ale faktycznie ciezko jest kobietom, ktore od razu maja dziekco przy sobie... :no:
Tak jak bylo ze 20 czy 30 lat tme uto wcale nie bylo takei glupie - dzieci przywozono na karmienie a kobiety mogly dojsc do siebei po porodzie...
 
reklama
Juz urodziłam to Wam powiem jak jest teraz w wojewódzkim - nie ma cegiełek, poród rodzinny jest za darmo i nikt mi nawet nie wspomnial o żadnych pieniądzach tym razem. Na salę gdzie przebywają położnice z noworodkami nie mogą wchodzić odwiedzający, co każda kobieta po porodzie doceni.
Jest tylko jedno "ale" - szczepią tam pw żółtaczce Euvaxem, szczepionką która zawiera najwięcej rtęci, a są takie które rtęci nie zawierają. Oczywiście o niczym nie informują, nie pytają tylko walą to dziadostwo w istotkę. Można odmówić przyjęcia tej szczepionki i samodzielnie zakupić szczepionkę bez rtęci w aptece - oni ją wtedy podadzą. Bardzo żałuję, że tego wcześniej nie wiedziałam.
 
Do góry