Witam,mam pytanie odnosnie alimentow,,rozstalam sie z mezem 2 miesiace temu nie mieszkamy razem nasz syn bedzie mial teraz 2 lata chce podac meza o alimenty na dziecko chcialam zapytac czy lepiej na pozwie napisac wieksza kwote bo chcialam od meza 400zl alimentow,,to czy lepiej napisac 600zl i sad znizy ta kwote..jest problem ze maz pracuje ale na czarno gdyz wie ze tak moglby dostac wiecej i nie chce sie zatrudniac na umowe..Drugie pytanie jest odnoscie mnie czy moge starac sie o alimenty na siebie ,kiedys wyczytalam cos takiego na jakiejsc stronie ze maz moze placic rowniez na zone ja w obecnej chwili do konca kwietnia jestem na wychowawczym platnym i mam dochodu tylko 468 zl pozniej tez nie bede mogla isc do pracy gdyz nie mam z kim zostawic syna ,,czy istnialaby taka mozliwosc by tez go o to podac.i czy takie sprawy o alimenty na dziecko i na zone zalatwia sie na jednej rozprawie??.z gory dziekuje za odpowiedz..