reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Widzenia ojca

sandrahaha

Nasz Kochany Sean :)
Dołączył(a)
3 Luty 2009
Postów
1 042
Miasto
woj. lodzkie
zaczne od początku... Z ojcem mojego dziecka nie jesteśmy od roku. Nigdy nie interesował sie synem. Nawet nie zadzwonił w urodziny żeby złożyć mu życzenia bo akurat był u nowej partnerki. Od początku roku wziął go 10 razy i to po moich naleganiach... Całe spotkania polegają na tym ze ojciec siada przed laptopem a syn gra przez kilka godzin na plastation i to właściwie jedyny powód dla jakiego syn tam chce jechać. Jeszcze dodam ze syn ma 5 lat. Ojciec nawet mu nie powiedział ze ma kogoś. Ale o dziwo mały poznał nowa partnerkę i jest ok... Zaraz po tygodniu od poznania ojciec oznajmia mi ze chce zabrać syna ma 3 dni do jego kobiety do miejscowości oddalonej o 300km. Nie zgodziłam sie bo po pierwsze nie znam jej, nie wiem kim jest, nie widm nawet gdzie mieszka, martwię sie ze bede nie poinformowana o niczym. I problem sie zaczyna bo ojciec grozi mi sadem... Prawda jest taka ze wiem ze robi to na pokaz bo nawet jak mały chorował i pisałam SMS bo nie odbierał to odp "to niedobrze" i oddzwaniał za kilka dni jak wrócił od partnerki. Przy niej udaje dobrego tatę bo przecież płaci alimenty. Prawda jest taka ze mieszkał od nas 200 metrów do kończ kwietnia i wziął go moze 3 razy. I to po tym jak dostał papiery ze sprawa założona jest o alimenty... Czy powinnam sie zgodzić na taki wyjazd??? Jak to wyglada w sadzie z widzeniami? Gdzie maja sie odbywać? Dodam jeszcze ze ojciec syna ma córkę ktora widział ostatni raz w 2010. Oraz ze przyczynił sie do wywiezienia jej za granice kraju. Mała wychowują dziadkowie (jego rodzice) a matka nie żyje.
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja bym absolutnie nie pozwoliła dziecku jechać tak daleko z facetem, który ma je w nosie i jakąś babą, której nie znam. jeśli miałby go na dłużej zabrać, to gdzieś blisko, gdzie zawsze możesz się pojawić, najpierw na jeden nocleg, potem na dłużej itd. no i przede wszystkim musiałabym najpierw poznać nową partnerkę ojca dziecka, bo przecież z nią też będzie czas spędzał.

z tego, co piszesz, to on go chce zabrać tam na pokaz, żeby jej udowodnić jaki jest rodzinny, raczej wątpię, żeby mu się nagle odmieniło.
 
Do góry