reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2016

Witajcie my nadal w szpitalu czekamy na skok wagi u malej
u mnie spadek formy wkurzyla mnie lekarka i rycze dobrze ze maz przyjechal normalnie padam ze zmeczenia bo nie moge sie tu wyspac
 
reklama
Witam się i ja :)
Magda współczuję, to jest straszne jak dzidzia płacze i niewiadomo jak ulżyć.
Z karmieniem tez się boję czy pójdzie tak gładko jak z Amelka. Widzę że wiele z nas ma z tym problem.

Ja miałam koszmarna noc. Niewygodnie i duszno. Łóżka mają po bokach takie zimne pręty i jak wstawałam do WC to zawsze ziebiły mnie. Ciśnienie rano wysokie a teraz już ok. Za to jestem mile zaskoczona personelem szpitala bo panie polozne i pielęgniarki są tak przyjemne ze szok. Ciesze się ze będę tu rodzic. Miałam też chwile grozy bo dziecku drastycznie spadło tętno na dłuższą chwile. Ja od razu panika, placz, na szczęście wróciło ale teraz mam co 2h ktg i na pewno szybko nie wyjde bo muszą obserwować czy sytuacja się nie powtórzy.

Lilith super paczkę dostałaś od mamy :)
 
Natka karmie piersią i dokarmiam butla unas nie ka reguły czy to butla czy pierś raz uleje a raz nie. Zobaczymy jak dalej będzie podobno do 3 miesiąca może ulewac byle by tylko przybieral na wadze odpowiednio
 
Bettina, Haruna gratuluję maluszków.:happy: szybko wracajcie do zdrowia :wink:
Bettina tez miałam problem z karmieniem, mały się nie najadał, każdej noc w szpitalu musiałam my podać butle ok 30-50 ml.
Dzisiaj jesteśmy w domku i mam wylew mleka a Tymek śpi. Ciężko mi go dobudzić, jak już go wybudzę cmoknie cyca z 4-5 razy i dalej śpi. Tak źle tak niedobrze :eek:

Magda z UK zdrówka dla Theo a dla Ciebie dużo siły.

Magdalena777 obyś wytrwała jeszcze tydzień i już możesz rodzić w spokoju.

Carolajna nie zazdroszczę tych zaparć, biedny Danielek się umęczy . :-( :(
 
Jeszcze walczymy z tym karmieniem, zobaczymy co będzie. Jak z Hania będzie wszystko dobrze to jest szansa na wyjście jutro do domu, może tam byśmy się odprezyly i byłoby łatwiej.
Najbardziej wkurza mnie to że co zmiana przychodzi inna pielęgniarka lub połozna i każda co innego a ja glupieje :/
 
A ja czekam na tatę. Przyjeżdża pomoc mi ze starsza córeczka bo przed porodem już nie zaryzykuję przedszkola po tym jak zaraziliśmy się wszyscy grypą. Poza tym będę na luzie że jak się zacznie to mogę jechać z mężem na porodówkę a nie sama.
 
Bettina a gdzie Ty rodziłaś? Jeśli mogę zapytać. Jak się ogólnie czujesz? Wracasz do formy?

Seforka też bym nie ryzykowała z przedszkolem. Teraz dużo dzieciaków choruje, niby pogoda ładna, ale bardzo zdradliwa...Znam przypadki, w których niestety rodzice musieli zrezygnować na jakiś czas z przedszkola ze względu na narodziny drugiego dzidziusia. Starsze często przynosiło sporo infekcji z przedszkola.
 
Ola rodziłam w Pruszkowie pod Warszawą. Ogólnie czuje się dobrze, rana po cc trochę ciągnie ale tragedii nie ma, tylko dostaje co jakiś czas przeciwbólowe. No i ja miałam znieczulenie ogólne wiec tez inaczej. Więcej o porodzie napisze w domu z kompa :)
 
Bettina mi pokarm ruszyl w 4 dobie ale w szpitalu przychodzila babka od laktacji i w 2dobie wprowadzila mi laktator co 3h po 7,5 i 3 min na kazda piers i to je rozruszalo. Atez chcialam bardzo sprobowac karmic i juz ryczalam jak bobr ze nie wyjdzie, teraz moje cycki siegaja zenitu hehe
a a do tego mala nie ciagnela bo miala wiazadelko i cieli w 3dobie , caly czas byla na sztucznym a teraz szaleje z cyckiem:)
 
reklama
Ja na początku nie byłam w ogóle za karmieniem ale potem stwierdziłam ze zobaczę może się uda. Tylko chyba jednak nie dam rady mimo że próbujemy :( ja zmasakrowana przez pielęgniarki, mała ciągle nerwowa w ogóle nic nie łapie, słaba jestem pod tym kątem ech
 
Do góry