reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

16 letnia córka uzależniona od narkotyków

Dołączył(a)
20 Grudzień 2014
Postów
2
Witam mamy nietypową sytuacje z naszą szesnastoletnią córką,która ma problem z narkotykami.My wyjechaliśmy do Anglii za lepszym życiem a nasza córka przed podróżą po raz kolejny raz nas okradła i uciekła z domu.Po długich namowach zgodziła się na leczenie w ośrodku w Polsce a my wyjechaliśmy do pracy.Nasza córka po zakończeniu terapii miała do nas dołączyć.Jednak w niedługim czasie złamała regulamin w tym ośrodku i ja wydalili.Chcemy się zrzec praw rodzicielskich na odległość.Nasze pytanie brzmi czy jest taka możliwość bo mu już nie mamy sił.Nie pomagało proszenie. Proszę o szybką odpowiedż i porade z góry dziękujemy.
 
reklama
Rodzice2
Ja nikogo nie chce oceniac bo nie w tym rzecz.Wiem ze mozecie miec dosc tym bardziej ze corka z opisu wynika nie chce sie leczyc ,ale mialam stycznosc z dziecmi uzaleznionymi i zazwyczaj dziecko takie mimo ze robi na zlosc oczekuje i potrzebuje pomocy i wsparcia rodzicow...Jak moge zapytac dlaczego wolicie zrzec sie praw? Wydaje mi sie ze jak dziewczyna zostanie sama i zobaczy ze nawet rodzice odwrocili sie od niej zalamie sie...wtedy takie uzaleznienie moze zakonczyc sie tragicznie.A nie wierze ze Wam jako rodzicom jest obojetny jej los
 
Ostatnia edycja:
Wydaje mi się, że problem jest o wiele głębszy i narastal w Waszej rodzinie od wielu lat. Nie poradziliscie sobie i nie radzicie dalej. Córka zgodziła się na leczenie w ośrodku, ale przecież nie daliscie jej wsparcia - wyjechaliscie i zostawiliscie ja.

Uzależnienie skądś się wzięło. Dlaczego uciekła w narkotyki? Dlaczego i od czego?

Kochacie ją?
 
Sytuacja ciężka ale żeby się zrzec praw rodzicielskich? Od tego chyba nie ma odwrotu.
Ja bym nie wyjeżdżała za pieniędzmi gdy moje dziecko ma problem. Ewidentnie trzeba jej pomóc. Wbijecie ostatni gwóźdź do trumny.
Lecz jeśli wam jest wszystko jedno czy zostanie prostytutką, złodziejką, zaćpie się gdzieś w melinie.. To w sumie daliście d*py jako rodzice. Nie róbcie sobie więcej dzieci. Żal mi tej dziewczyny.



I wcale to nie jest nietypowa sytuacja. Znam z 3 takie przypadki gdzie rodzice wyjechali a dziecko ćpało. Ale takiego że się zrzekli praw to ani jeden.:no:

Nie ma słów które by określiły moją złość gdy czytam waszą wypowiedź. Za pieniędzmi sobie jedziecie. Bo nie pomogło jak ją poprosiliście żeby nie ćpała. Ty nie masz się prosić tylko rozmawiać. Tłumaczyć. Zakazać. Ona powinna czuć oparcie i to że rozmawia z dorosłymi.
Nie zdajecie sobie sprawy jak jest zagubiona. Jak bardzo trzeba jej pomóc. Od tego są rodzice. Nikt tego za was nie zrobi.
Bo... co by mnie mówiła to wy jesteście najważniejsi. I to waszej uwagi potrzebuje.

To musi być bardzo przykre że was okradła, tyle że to wy czegoś nie dopilnowaliście że taka się stała.. :confused: Wyrzucacie ją jak śmiecia. Żal mi was że jesteście tak głupi !!
 
Hmmm... nie oceniam, ale odpisuję się pod wcześniejszymi wypowiedziami. A nie moglibyście córki wziąć ze sobą? Zmiana otoczenia
może trochę pomóc. A Wy przecież nie musicie zostać z tym sami- szukajcie pomocy, grup wsparcia itp...
 
reklama
j napisze wam tak , moj tata alkoholik mam 24 lata i 24 lta musze to znosic mam wlasna rodzine wyjechalam za granice , a nawet za granica musze i tak przy nim robic , pojechal do pracy do niemiec i co zaczal pic i musialam jechac zeby go sprowadzic na ziemie zapakowac do busa do polski tam dalej pil , i przestaje i pije i tak ciagle i nigdy sie od tego nie uwolnie zadne leczenie nie pomaga bo jak ktos nie chce to nie pomoze , mozna blagac prosic sie nie zmieni a zrzec sie go nie mozna niestety;/ wiem ze to zle zabrzmi ale ja tylko czekam az umrze bo czlowiek nie wytrzymuje z nim psychicznie anie fizycznie , cale zycie wszystko przepijal a w domu trojka dzieci i zona ktora na wszystko musiala pracowac , a jego rodzina nie pomagala teraz jak zostali z nim sami to otwarly sie im oczy i mowia ze teraz rozumia co mysmy mieli .
ale pani corka jest mloda moze jeszcze sie da ja wyciagnac ja polecam pani monar moj znajomy byl tak dlugo nie cpa musial opuscic swoja miejscowosc wyproawdzic sie od tych znajomych i chlopak nie dopoznania i najwazniejsze nie bierze narkotykow pracuje za granica calkiem dobrze sobie poradzil ale w osrodku zamknietym byl chyba 2 lata .
 
Do góry