reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

czy to może być ciąża?

aneta1922

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
2 Październik 2015
Postów
45
Witam. Mam taki problem. Dzis mam 39 dc brak okresu.a cykle mam 31. Zrobilam test w 33dc i wyszed3 negatywny. I juz sama nie wiem co myśleć. Może mi ktoś coś doradzić..
 
reklama
Noestety @ przyszła. Ale cos jest nie tak bo jak lekko nacisne na piers to leci mi coś podobnego do mleka. Mam juz 3 letniego synka i po porodzie tak mam. Martwi mnie to
 
Aneta, współczuję przeszłości, szczęście, że synek żyje i mam nadzieję, że jest zdrowy...
Co do cieknącego mleka - idź do gina po skierowanie i zrób poziom prolaktyny, zresztą jak powiesz, że to już 3 lata trwa to sam Cię wyśle (oczywiście jeśli jest dobry). Jak nie to zmień :)
Wysoki poziom prolaktyny może utrudnić a nawet uniemożliwić zajście w ciążę, bo zatrzymuje owulację (dlatego najczęściej karmiące mamy nie mają owulki i nie zachodzą w ciążę), a łatwo go zniwelować... I będzie drugi dzidziuś. Taki słodki, do przytulania - nie to co 3-letni buntownik:) - żartuję, mam 4-latka i 1,5 roczną córeczkę... i oboje są przytulaśni. Ale jestem pewna, że Tobie drugi dzidziuś się uda i przyda więc działaj, nie smutaj. Do gina, badanie, parę dni tabletek i zobaczysz jak Ci brzuszek urośnie :)
 
Synek niestety choruje.ale mam nadzieje ze wyzdrowieje mój skarb. Po okresie od razu pójdę do lekarza. Jestem ciekawa co mi powie. Bo jak widać nawet okres mi się mocno rozregulował. Co mnie martwi.
 
reklama
Aneta, współczuję, to najtrudniejsze, co może się zdarzyć w życiu kobiety - choroba dziecka. Ale jesteś silna, dasz radę. Trochę więcej optymizmu, martwienie się zasadniczo jest do bani - nie wnosi nic nowego, nie pomaga rozwiązywać żadnych problemów i robi straszny zamęt w głowie. Spokojnie ułóż sobie plan, po kolei wyznacz sobie kroki do zrobienia i rób - gin, badania, gin, rozmowa z mężem też gdzieś w "międzyczasie" i gratuluj sobie każdego wykonanego kroku niezależnie od jego efektu - Ty zrobiłaś co mogłaś. Potrzebujesz dużo uczucia szczęścia, radości z życia, by synek zdrowiał, by dać nowe życie, po prostu żeby dobrze żyć...
 
Do góry