- Dołączył(a)
- 18 Listopad 2014
- Postów
- 2
Dziewczyny, dzis rano coś czarnego było przyczepione do główki mojego dziecka. Z racji tego, ze mieszkamy blisko lasu myslałam, że to kleszcz, ale zdziwiło mnie, że po delikatnym dotknięciu odpadł od głowy i spadł na pościel. Był przyczepiony do skóry głowy. Dokładnie to obejrzałam i trochę mi to nie pasowało na kleszcza. Dopiero teraz przypomniałam sobie, że kilka dni temu u synka widziałam dziwne czerwone plamki na głowie, po których już nie ma śladu. Ale właśnie skojarzyłam te dwie rzeczy i dopiero wpadłam, że to chyba wesz!! Ale to było bardzo powolne, a wszy rzekomo są szybkie...? Jeśli macie ww tym jakieś doświadczenia, proszę o pomoc. Jeśli nie jestem pewna, to czy powinnam pójść z tym do lekarza czy do apteki od razu?
Kurcze....a moja starsza córka ma grube włosy aż do pasa. Jeśli to wszy, to się załamię...
Kurcze....a moja starsza córka ma grube włosy aż do pasa. Jeśli to wszy, to się załamię...