zbuntowana
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2014
- Postów
- 105
Witajcie mamusie
A więc, robiłam cytologię i wyszedł mi grzybek.. Dostałam Nystatynę. Gdy zapytałam lekarza o posiew z pochwy, stwierdził że takich badań na początku się nie robi. ( 8 tyg.)
Chciałam zrobić dla świętego spokoju aby wiedzieć że jestem 100 % zdrowa, ewentualnie się wyleczyć..
Co wy o tym sądzicie? Lekarz stwierdził że posiew on robi ale 3 tyg. przed porodem... Męczyć go, czy rzeczywiście nie jest konieczne robienie takich badań na początku ciąży?
Czy jeśli ja jestem chora, to jest szansa że mój partner też jest, prawda? Czy on również powinien się leczyć?
A więc, robiłam cytologię i wyszedł mi grzybek.. Dostałam Nystatynę. Gdy zapytałam lekarza o posiew z pochwy, stwierdził że takich badań na początku się nie robi. ( 8 tyg.)
Chciałam zrobić dla świętego spokoju aby wiedzieć że jestem 100 % zdrowa, ewentualnie się wyleczyć..
Co wy o tym sądzicie? Lekarz stwierdził że posiew on robi ale 3 tyg. przed porodem... Męczyć go, czy rzeczywiście nie jest konieczne robienie takich badań na początku ciąży?
Czy jeśli ja jestem chora, to jest szansa że mój partner też jest, prawda? Czy on również powinien się leczyć?