reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Skarga na lekarza

anka87a

Fanka BB :)
Dołączył(a)
5 Czerwiec 2013
Postów
653
Miasto
Konin
Dziewczyny! Potrzebuję rady! Ostatnio w moim Ośrodku Zdrowia lekarz potraktował mnie okropnie. Byłam z przeziębionym synkiem (ma 15 miesięcy). Opowiedziałam mu, co jest synkowi, a on zaczął mnie wyzywać, że zawracam mu głowę zwykłym katarem, on nie ma czasu na bzdety (nasz pediatra ma urlop), że mam kupić krople do nosa i mu nie zawracać gitary.

Byłam w szoku, że takie rzeczy się jeszcze dzieją w Polsce. Czy ja mogę coś z tym zrobić?!
 
reklama
Zlozylam bym skarge do NFZ, z natury jestem bojowa osoba i na pewno bym mu dodatkowo pare slow powiedziala.
 
Są dobrzy i źli ludzie, dobrzy i żli mechanicy samochodowi, dobrzy i źli lekarze... Niestety miałaś pecha że na taką osobę trafiłaś. Mój mąż jest lekarzem i powiem szczerze, że powiedział mi kiedyś, że w kodeksie etyki lekarskiej mają zapis że jeden lekarz nie powinien skrytykować innego... Dla mnie to absurd, ręka rękę myje, dlatego niestety na nic składanie skarg, nikt z tym i tak nic nie zrobi :( Tak to w Polsce jest, że złego lekarza może ukarać tylko brak pacjentów, bo ludzie nie reagują na chamstwo i brak profesjonalizmu. W USA mógłby mieć już proces, ale u nas mu wszystko wolno... Kiedyś od lekarza usłyszałam komendę: "Se teraz pójdzie bo nie mam czasu". Ja jestem taka, że od razu to jest płachta na byka i walczę o swoje, więc odszczeknęłam przy otwartych drzwiach na pół przychodni: "Se ten czas znajdzie, bo od tego jest jak dupa od srania żeby mnie przyjąć, składki płacę i wymagam". Zaraz babsko spokorniało.
 
To niestety nic nie daje... NFZ jest instytucją chorą i beznadziejną i nawet mój wrodzony optymizm nie pozwala inaczej tego ocenić. Jedyną instytucją, która pomaga jest Rzecznik Praw Pacjenta.
 
Do góry