reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tabletki anty.. wyraźne objawy ciąży?.. wyniki negatywne..

Krwawienie z odstawienia pojawiło się w nocy z 4 na 5 dzień przerwy i jest średniego nasilenia.. na pewno nie jest to plamienie tylko mniej obfite krwawienie więc jest ok... obawiałam się, że przez te zawirowania mogłam się rozregulować.

Jutro chyba wybiorę się do ginekologa porozmawiać o tych żyłach, które mi powyłaziły na ciele
sad.png
Jakieś badania na pewno będę musiała zrobić i mam nadzieję ewentualnie zmienić tabletki, a nie odstawić całkiem.. nie chciałabym rezygnować z tabletek.. no ale może mój organizm ma inne zdanie i jeśli żyły się buntują to cóż poradzić
sad.png
 
reklama
Próbuj - ja niestety po kilku próbach odpuściłam i teraz zastanawiam się nad wkładką.
Po 3 miesiącach brania tabletek w większości przypadków wszystko powinno się ustabilizować. Jeśli tak się nie dzieje, ja bym zmieniła tabletki (bo wybór ich obecnie jest naprawdę spory). Daj znać co powiedział ginekolog.
 
Jestem w kropce :/ Wizyta u pani ginekolog w niczym mi nie pomogła a wręcz przeciwnie - już w ogóle nie wiem co robić. Jest chyba wielką zwolenniczką tabletek, a Sylvie30 uważa za bardzo dobre tabletki i nie widzi powodów do pochopnej zmiany lub odstawienia. W ogóle się nieco oburzyła jak powiedziałam, że za widoczność żył i pajączki na nogach "winię" tabletki, że to bzdury i w ogóle to nie ma związku. A wiadomo, że ma, bo wiele kobiet musi rezygnować z tabletek właśnie z uwagi na pojawiające się problemy z żyłami. Powiedziała, że jak martwią mnie żyły to muszę iść do chirurga naczyniowego i tyle, bo ona swojej roli tu nie widzi. I chyba pójdę, bo żyły są widoczne (raz mniej raz bardzo) na całym dekolcie, aż po ramiona, na rękach no i na nogach. Zawsze miałam na łydce malutkiego pajączka, ale teraz powyłaziły żyły, a pajączków przybyło :/ Sukienki na lato stają się tematem zakazanym :/ Dzisiaj powinnam rozpocząć 4 opakowanie tabletek i nie wiem co robić :( Jestem podłamana, bo bardzo mi zależało na zabezpieczaniu się w ten sposób...
 
Ostatnia edycja:
Lekarza póki co odpuściłam. Stwierdziłam, że droga rodzinny - chirurg naczyniowy - badania to droga zdecydowanie za długa. Może i kasa w portfelu zostaje, ale w tym momencie to jest najmniej istotne. Liczy się czas. Tym bardziej że od czasu do czasu delikatnie odczuwam łydki, żyły wciąż są bardzo uwidocznione na całym ciele i jest więcej pajączków więc żyły dają do zrozumienia, że tabletki im nie pasują, albo te albo w ogóle.. Postanowiłam zrobić więc badania na własną rękę, żeby wiedzieć już teraz czy żadna zakrzepica i zatory mi się nie czają i czy mogę chociaż spokojnie dokończyć opakowanie tabletek żeby się nie rozregulować niepotrzebnie.


Zrobiłam:


D-diremy
Fibrynogen
PT
APTT
CRP
OB
Morfologia (w tym płytki krwi)


Wszystko w normach. PT i APTT mam nieco inne niż w czasie bez tabletek, ale wciąż w normie. Podejrzewam, że akurat te wskaźniki to każda kobieta biorąca tabletki ma nieco inne niż bez tabletek, bo to chyba normalne, że krzepliwość nieco się zmienia. Ważne, że normy zachowane.


Zrobię jeszcze USG żył w poniedziałek/wtorek i będzie komplet. I z tymi wszystkimi wynikami dopiero do lekarza. I niech oceni sytuację. Czy tabletki absolutnie do kosza, czy tylko zmiana na delikatniejsze i wzmacnianie układu krążenia oraz obserwacja...
 
Do góry