PannaNiebieskooka
Zaciekawiona BB
Mam strasznie uciążliwy problem że stopą.
Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale jest to prawa stopa. Jestem w 37tg. ciąży i ten problem towarzyszy mi przez cały ten okres,wydaje mi się że od kilku tyg bardziej się nasilił. Konkretnie chodzi o to że leżąc wieczorem czuje że stopa robi się gorąca, nie dretwieje, nie mrowi. Nic innego się z nią nie dzieje...po prostu czuje że jest gorąca że nie daje mi to spać. Ciągle zmieniam pozycję,macham nią,szukam chłodnego miejsca na łóżku by ją ostudzic ale to na nic bo uczucie gorączki nie znika. Próbowałam okładów,moczenia w gorącej jak i zimnej wodzie. Wszystko na nic. Położna stwierdzila że gdzieś musi być uciskany jakiś nerw i stąd to uczucie i że nic z tym nie da się zrobić. Starałam się dalej z tym żyć jednak coraz ciężej mi zasnąć przez to w nocy i wciąż chodzę niewyspana. Miał ktoś taki problem lub podobny? Ktoś może mi doradzić co z tym zrobić? Staram się trzymac nogi w górze, w ciągu dnia wcale duzo nie maszeruje...nie mam pojęcia od czego się to bierze i jak to zlikwidować. Pamiętam że przed ciążą również coś takiego miałam ale bardzo rzadko. Teraz męczy mnie to co noc...
Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale jest to prawa stopa. Jestem w 37tg. ciąży i ten problem towarzyszy mi przez cały ten okres,wydaje mi się że od kilku tyg bardziej się nasilił. Konkretnie chodzi o to że leżąc wieczorem czuje że stopa robi się gorąca, nie dretwieje, nie mrowi. Nic innego się z nią nie dzieje...po prostu czuje że jest gorąca że nie daje mi to spać. Ciągle zmieniam pozycję,macham nią,szukam chłodnego miejsca na łóżku by ją ostudzic ale to na nic bo uczucie gorączki nie znika. Próbowałam okładów,moczenia w gorącej jak i zimnej wodzie. Wszystko na nic. Położna stwierdzila że gdzieś musi być uciskany jakiś nerw i stąd to uczucie i że nic z tym nie da się zrobić. Starałam się dalej z tym żyć jednak coraz ciężej mi zasnąć przez to w nocy i wciąż chodzę niewyspana. Miał ktoś taki problem lub podobny? Ktoś może mi doradzić co z tym zrobić? Staram się trzymac nogi w górze, w ciągu dnia wcale duzo nie maszeruje...nie mam pojęcia od czego się to bierze i jak to zlikwidować. Pamiętam że przed ciążą również coś takiego miałam ale bardzo rzadko. Teraz męczy mnie to co noc...