reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żółtawy nalot na języku

musli_3

Aktywna w BB
Dołączył(a)
7 Sierpień 2014
Postów
77
Dziewczyny, od kilku dni zauważyłam u siebie żółto - pomarańczowy nalot na języku. Nawet po szczotkowaniu i czyszczeniu języka żółtawy kolor nie znika :( dodatkowo po zjedzeniu czegokolwiek mam kwaśno-słony posmak w ustach (nie ma to do czynienia ze zgagą bo nie odczuwam żadnego dyskomfortu w przełyku jak pieczenie itp.). To okropnie męczące szczególnie, że walczę z nudnościami i ten okropny smak w ustach nie ułatwia mi ich łagodzenia :( czy któraś z Was ma / miała podobne objawy? Opowiem o tym lekarzowi ale wizyta dopiero za tydzień :-/
 
reklama
Powiem tak, żółty nalot na języku to bardzo poważna sprawa :-(. Oznacza przegrzanie organizmu, które zostało wywołane poważnymi (niekoniecznie widocznymi) problemami żołądkowymi, nudności niekoniecznie muszą być wywołane tylko ciążą. Jeżeli zaczną żółcieć ci dziąsła - wątroba pada - jedź do szpitala. Jeśli dziąsła są w porządku, ale nadal będziesz odczuwać słono - kwaśny smak jedź szybko do lekarza (choćby prywatnie) bo prawie na pewno masz tam groźną bakterię. W najlepszym wypadku to zwykły refluks - czego ci życzę...Pisz jak się rozwija sytuacja, powodzonka.
 
Penderika uważam że to co napisąłaś to nie prawda , dawno temu powinno mnie nie być na tym świecie :) a jednak jestem czasem tak poprostu sie robi i nigdy nic złego u mnie nie zdjagnozowano ,mozna mało pic lub jeść cos co powoduje taki nalot i przebarwienie :) a do tego wystraszyłaś niepotrzebnie koleżankę :)
 
Panderika, nie czuję się umierająco, a z Twojego opisu powinnam być już w agonii z padniętą wątrobą. Pomimo tego mnie nieco wystraszyłaś, jestem podatna na takie sugestie :( dziś zadzwonię do lekarza.


przed chwilą dzwoniłam, lekarz mnie trochę uspokoił :) do wtorkowej wizyty na pewno przeżyję ;)
 
Ostatnia edycja:
Do góry