reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

reklama
Pietrucha---piękne życzenia, oby sie spełniły dla każdej z nas!!!

Mamartusia---czas nie leczy ran, uczy jedynie jak z nimi żyć...Masz starsze maluchy, one mobilizuja do wstania z łózka i funkcjonowania...ale pozostaja dlugie noce, kiedy jestesmy sam na sam z myslami...Pamiętaj, że Twój najmłodszy jest blisko Was, w serduszku i zawsze będzie!!!


Dziewczyny, dziękuję Wam za cały zeszły rok, za to, że byłyście i jesteście...tu niczego nie musialam udawac, krecic, moglam pisac o wszystkim i zawsze znalazłam zrozumienie!!! Życzę nam wszystkim, aby ten rok był łaskawszy, aby rozbudził szczęście w naszych sercach, miłosć w domach, zdrowie, aby dopisywało...wierzę, że nasze Aniołki postarają się, aby uśmiech jak najczęściej pojawiał się na naszych twarzach...wszak tak lubią, jak się uśmiechamy!!!

Aniołkowa bando (*)(*)(*)

Mati (*) opiekuj się rodzicami i rodzeństwem...ześlij im troszkę swojej anielskiej siły, aby pomoc teraz!!!

(*) Wojtusiu
 
Pietrucha życzę ci z całego serca, aby ten rok był przepełniony udanym i szczęśliwym macierzyństwem

Wiola ja też dziękuje wszystkim Aniołkowym Mamom za cudowne wsparcie w najtrudniejszym momencie mojego życia i Tobie bo jesteś częścią Nas

Mamo Natalki trzymam kciuki za dobre wieści i niech mała fasolka z prędkością światła zagości i pozostanie w twoim brzuszku do terminu

Mika ty nasze słoneczko, świeć nam dalej swoją pozytywną energią

Dla wszystkich buziaki, oby ten rok był nadzieją i czasem spełnienia marzeń

Witam się w drugim trymestrze! Wczoraj dowiedziałam się, że ten mały cud, który noszę pod sercem to kolejny mały mężczyzna i bardzo się z tego cieszę. Coś mnie łapie (przeziębienie) i lekarz przepisał mi leki. Oby udało się to szybko przepędzić. :sorry:
 
Ostatnia edycja:
Witam

Fionka super ze juz podpatrzyliscie kto mieszka w brzuszku :tak: zdrowka życze :-)

u mnie jak na razie odpukac ale cała ciaza obyła sie bez kataru, kaszlu , przeziębień i tym podobnych:-D dzis zaczynamy 9 mieisac ;-) i pomału szykujemy sie do powitania małego na świecie;-)


Syneczku najukochańszy (*) dziekuje Ci za opieke nad nami :*
Aniołkowa badno(*)
 
Mika lekarz kazał mi brać mi brać rutinoscorbin trzy razy po dwie tabletki, syropek dla kobiet w ciąży i tantum verde w spreyu, z tym że miałam jeszcze troszkę inne psikadło z ostatniej ciąży, polecone przez farmaceutę działające na tej samej zasadzie. Powiedział, że domowymi sposobami może być za długo i nie powinno się bagatelizować. Jakby nie przechodziło lub się pogorszyło od razu do lekarza rodzinnego - nawet jak przepisze coś mocniejszego to brać. A ja już wcześniej czytałam, że infekcje w ciąży są niebezpieczne i żeby ich nie lekceważyć, to często w tym okresie dochodzi do strat... Nie zamierzałam cię straszyć, ale lepiej zadzwoń do swojego gina lub idź do ogólnego. Teraz lepiej nam chuchać na zimne, niż później żałować. W ogóle strach mnie obleciał, bo gin kazał odstawić już duphaston i acard. Mam jeszcze kilka tabletek, więc zmniejszyłam dawkę i biorę jedną dzienne i boje się. Niby łożysko ładne i powinno przejąć rolę hormonów, ale wzbudza to we mnie niepokój. Zawsze to lepiej być ubezpieczonym. Mam być wyczulona na niepokojące objawy i weź tu nie zwariuj. W piątek miałam wizytę i wieczorem taki dziwny śluz, niby nie krew, ale obawa została zasiana. Później już wszystko w normie, ale stracę rozum do 3 lutego, kiedy mam następną wizytę.

Monila zazdroszczę ci tego momentu. W zasadzie już jesteście bezpieczni. Oj życie nas uczy pokory i cierpliwości...

Wiola jak mija weekend?
 
Ostatnia edycja:
weekend mija na bólu głowy...ale już przechodzi, wczoraj jak tylko udało mi sie go opanować pojechałam do Wojtka, przez ostatnie złe samopoczucie byłam ostatni raz w poniedzialek, tak tatus jeździl, wiec chcialam szybciutko do synusia pojechac...niestety widzialam przygotowane miejsce dla kolejnego anioleczka (*) ten widok zawsze mnie przybija :-( pewnie dzisiaj był pogrzeb :-(

Kochane, przyszła pora, abym podzielila sie z Wami radosną nowiną...cieszę sie, ale i boję ogromnie...nasza mała kruszynka skonczyla 11 tyg. od momentu ujrzenia 2 kresek troszke uplynelo, a ja jakbym nie wierzyla, dopiero w czwartek na usg zobaczylam 3,5 cm szczescia...szczęscie i strach w jednym...ale wierzę, ze Wojtus czuwa nad braciszkiem lub siostrzyczką, tak jak cała nasza Aniołkowa Banda

(*) Wojtusiu
(*) Aniołki
 
Wiola, gratulacje ogromne.

Fionka, dla Ciebie rowniez!

Bardzo dawno sie nie odzywalam, ale czytam Was regularnie.
Stres i lęk pozostaną juz chyba do końca, choć ja staram sie za wszelka cenę myslec pozytywnie.
I właściwie dopiero teraz zaczynam dowierzać, że naprawde sie udało!
 
reklama
Do góry