reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy ból porodowy jest taki straszny jak wszyscy mówią ?

I potwierdzam różwnież jeszcze jedno!

Po porodzie się o wszytki zapomina! Jak już dziecko jest na świecie jest wtedy takie wielkie "uf...po wszystkim" Minęło 7 i pół miesiąca a ja nie pamiętam jak bardzo to bolało...


I owszem... gorzej wspominam połóg niż poród... byłam nacinana, blizna bolała strasznie i dwa razy miałam stan zapalny... zaczęłam normalnie siedzieć dopiero po około miesiącu... :szok:

CC w życiu bym nie chciała mieć - chyba ze z poważnych wskazań. Poród Sn boli ale jest to cudowne przeżycie!
 
reklama
he ja błagałam o znieczulenie ale ten szpital co w nim rodziłam nie mieli nic co by ukoiło ból:dry::-(
ja byłam strasznie optymistycznie nastawiona bo nie wiedziałam co mnie czeka:sorry2: ale jak zaczęłam pękać.. myślałam,że ściany pogryze... a jak mnie szyli w środku bez znieczulenia... to już kompletnie tragedia:szok: a troche to trwało 18 szwów miałam:szok::-(
 
Jakies 2 miesiace przedemna rodzila moja znajoma z pracy i jej mama opowiadala mi jakie to cierpienia przechodzila jej corka,ile osob ja musialo trzymac itp. Bylam przerazona bo za chwile czekalo to mnie,a w sumie nie bylo tragedii...moze dlatego,ze rodzilam na gazie rozweselajacym i morfinie,ale wiadomo bole parte zawsze bola,tylko,ze nie pamietam juz jak bardzo.Nie pamietalam juz godzine po,wazne,ze dziecko zdrowe przytulasz do piersi:)
 
i tak i nie. w duzej mierze wszystko zalezy od Ciebie. i od tego jak wspolpracujesz z polozna, lekarzem itp ja przy [ierwszym porodzie mialam fatalna polozna, ktora nie potrafila mi przekazac, w jaki sposob mam oddychac, przec itp by jak najmniej bolalo, a porod szedl jak najszybciej i bylo tragicznie, zwijalam sie z bolu i i tak skonczylo sie na vacuum. za drugim razem, przy moim porodzie byl lekarz- to bylo niesamowite- wszystko mi spokojnie tlumaczyl i poszlo jak z platka i urodzilam bliznieta w 1,5h sn i z usmiechem na ustach !!! bolalo, ale naprawde byl to bol do zniesienia bez problemu. Dobry lekarz i dobra szkola rodzenia zmiejsza prawdopodobienstwo traumy porodowej, naprawde polecam- warto!
 
No wlasnie niestety w Polsce tak to jest, ze to kraj 2 albo i nawet 3 standardow. W niektorych szpitalach jest super opieka i znieczulenie, porody rodzinne, osobne sale, a w niektorych czlowiek z gory wie, ze jakby sie nie staral to znieczulenia nie dostanie. Ja pochodze z opolszczyzny i powiem wam, ze tam to troche bym sie bala rodzic , szczegolnie w wojewodzkim polozniczym bo znieczulenia po prostu niet.
sa za to inne szpitale w regionie (ale trzeba troche dojechac) gdzie ze znieczuleniem nie ma problemu, wiec mysle, ze sprawa jest do ogarniecia.

tutaj bede rodzic w szpitalu majac do wyboru 3 srodki znieczulajace ale postaram sie brac tylko w razie koniecznosci, jak juz bede czuc ze nie moge dalej.

wszystkim staraczkom zycze powodzenia obyscie szybko zaszly i cieszyly sie piekna ciaza jak i mi bylo dane!
 
Ja rodziłam w szpitalu miejskim na NFZ i znieczulenie zewnątrz oponowe dostałam zaraz po 2 godzinach skurczów. Zupełnie za darmo i sami mi zaproponowali. Położne też miałam super...

Tak więc wszytko zależy od tego gdzie i na kogo się trafi...
 
Witam ja przeszlam dwa porody pierwszy sn a drugi cc. I powiem ze w zyciu nie zgodzilabym sie na porod cc jezeli bym miala taka mozliwosc to 1000 razy bardziej wolalabym urodzic sn niz cc. Poorod sn trwal 4 godz poszlo szybko bez komplikacji, bylam nacieta,bo synek byl duzy, ale wcale tego naciecia nieczulam. ale kiedy juz go urodzilam to mi caly bol odrazu przeszedl a dodam ze mialam jeszcze lyzeczkowanie bo bali sie ze zostalo kawalek lozyska, tez nieczulam bolu, a jak mi go dali to poprostu bajeczne uczucie :) i po godzinie dostalam dziecko na sale i juz do wyjscia sama sie nim zajmowalam. a po cc to jakis koszmar urodzilam blizniaki powod cc 35 tydzien i jedno dziecko ulozozne poprzecznie, ale po cc musialam lezec 8 godzin na plasko poniewaz niemozna podnosic glowy i pozatym nieczulam nog, trzeslam sie strasznie to podobno po jakims leku, dzieci to ogladalam z daleka lezalam i sluchalam czy to one placza tam same bez mamy. po 12 godz panie pielegniarki pomagaly wstawac mi MASAKRA bylam tak slaba i obolala ze szok. niebylo mowy zebym sama poszla do lazienki czy zajela sie dziecmi. po 4 dniach wyszlam do domu a do siebie dochodzilam co najmniej 3 tygodnie. W zyciu bym juz niedala sie pociąc. Nierozumiem jak kobiety robia cc na zyczenie to przecierz normalan operacja wycieczjaca cialo no i potem rekonwalescencja jaka dluga. Niepolecam.a i ta blizna.:no:
 
ja rodziłam dwa razy, oba sn, oba bez znieczulenia ("bo nie ma") - i powiem Wam że poród to nie dla mnie :p ból w skali oceniam na 10... ale cóż - jakoś dziecko wyjść musi :p a taki poród naturalny to naprawdę niesamowite przeżycie, pozostaje w pamięci na zawsze, i to nie z tej złej strony - tylko jako coś wspaniałego, daje to ogromną siłę matce, i miłość do dziecka - to dla tego maleństwa przechodzi się przez to, i naprawdę o bólu się zapomina :) tak że głowa do góry, najlepiej nie zaprzątać sobie tym głowy przynajmniej do momentu aż się akcja porodowa zacznie :p szkoda nerwów :)
 
Nie ma się co oszukiwać, poród boli, ja swoje oceniam na 10, obydwa. Ale mimo bólu, mimo strachu, kobiety jednak decydują się na kolejne dzieci i nawet gdybym miała znowu cierpieć a pragnęłabym kolejnego dziecka, ból porodowy jest ostatnim problemem jaki przeszedłby mi po głowie.

Ważna jest atmosfera na sali, ważna obsługa, żeby był ktoś bliski, ważne jest słuchanie poleceń i przygotowanie się do porodu. Skupianie się na samym bólu tylko go potęguje, poza tym - nie demonizujmy - największy ból czuć przy rozwarciu między 7-10 czyli daleko pod koniec porodu i nie 10 czy 15 godzin a jedną, dwie, trzy. Poza tym w trakcie porodu czas płynie bardzo szybko, nie wiesz kiedy a już są parte. Parte bolą i nie bolą - otóż nie bolą kiedy się prze. Dlatego warto w trakcie partych przeć tyle razy ile można i położna pozwoli.

Można sobie pomagać na wiele sposobów, znieczulenia to jedno, gaz, masaż, woda, odpowiednia pozycja, warto rodzić aktywnie.

I faktycznie po porodzie naturalnym od razu z fotela można samodzielnie wstać a po CC? Dziękuję ;-)

Dobrze jest skupiać się na celu porodu - na dziecku. Pilnować oddychania, dla dziecka, współpracować z obsługą - dla dziecka, wkładać w poród wysiłek, który się opłaci - skróci poród i przybliży tak długo wyczekiwany moment - pierwszy krzyk :-)
 
reklama
Gdyby tak było żle i niecdo wytrzymania żadna z nas nie zdecydowała by sie na kolejne ciąże :) radze tym głowy sobie nie zawracać jak by nie było jak wezmiesz maluszka w ramiona powiesz jak ja mogę teraz juz następne rodzić :) tym bardzie w dzisiejszych czasach gdzie masz wybór pozycji znieczuleń czy cięcia cesarskiego :) Czekam na ta wielką chwilę i poganiam czas bo nie mogę doczekac sie tego dnia kiedy go przytule i będe mogła nim się opiekować :)
NIE MA NIC PIEKNIEJSZEGO JAK OWOC WSPÓLNEJ MIŁOŚCI .
 
Do góry