reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kolejna ciaza po poronieniach na lekach... acard, fraxiparyna, encorton...

Ja jestem po dwóch poronieniach (w 8 i 9 tyg), kilku tragicznych wynikach badań i od początku tej ciąży (poza witaminami) biorę doustnie Duphaston. Brałam także Acard, który został zastąpiony Clexane w zastrzykach (mam je "brać" przez całą ciążę). Od czerwca 2012 brałam Bromergon (na zbicie prolaktyny, którą "bez ciąży" miałam strasznie wysoką) i odstawiłam go dopiero po 12 tyg. ciąży (zalecenia lekarza oczywiście). Mam nadzieję, że to koniec moich zmartwień i tą ciążę uda mi się szczęśliwie donosić. Jak na razie 14 tydz. i czuję się dobrze :).
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej Tifa
jak znosisz zastrzyki? ja jestem szczupła to i brzuch mały i tłuszczu nie ma to ja juz nie mam gdzie sie wbijać a co dopiero później. Dużo siniaków mi zostaje, wyglądam jakby mnie mąż tłukł :sorry2::sorry2::sorry2:
 
Hej :). Na początku było bardzo dobrze, nigdy nie bałam się igieł i zastrzyki były praktycznie bezbolesne. Jednak robiły mi się nawet kilku cm siniaki, szczególnie na brzuchu i wyglądało to okropnie. No i dość często w miejscu po wkłuciu robiły mi się zgrubienia (teraz już nie ma po nich śladu).
Sama robię zastrzyki w uda i brzuch, w ramię robi mi mama (mąż ma opory, no i dużą część czasu jest za granicą). Staram się je robić na przemian w te 3 miejsca, ale powiem Ci, że teraz niewiele to daje. Tzn. teraz po kilku miesiącach zastrzyki są dość bolesne, czasami to aż nawet pisnę. Jest jednak plus, bo praktycznie nie ma śladów (czasami tylko pojawi się mały siniak czy krwiaczek). Trochę tłuszczyku na brzuchu mam, więc póki brzuch nie będzie strasznie napięty, to dalej co jakiś czas będę tam robić zastrzyki, jednak w późniejszej ciąży to pewnie tylko uda i ramiona pozostaną.
Ogólnie nie jest źle, już chyba wolę znieść ten ból przez chwilę, niż łazić cała posiniaczona :). Mój mąż się ze mnie śmiał na początku, że wyglądam jak ofiara przemocy domowej i lepiej, żebym się na basenie nie pokazywała :-).
 
wiesz co ja tez właśnie czuje się jak ofiara przemocy domowej. Wyglądam jak worek treningowy. Zimą to pół biedy, ale zobaczymy jak to będzie latem.
Na brzuchu faktycznie coraz trudniej bo skóra sie juz napina i trudniej złapać porządnie tak żeby siniol był jak najmniejszy.
Zauważyłam że te najbardziej bolesne później zostawiają największe siniaki, więc jak strasznie boli to od razu przestaje i próba w inne miejsce. Czasami po 3 razy.
Nawet nie wiedziałam że można w ramię. Dzięki za podpowiedź.
 
Hej Dziewczyny :) witam Was bardzo cieplo i trzymam za Was mocno kciuki!!!!
Ja biore teraz zastrzyki Fragmin i acard i progesteron na podtrzymaniei jestem w 13 tyg narazie czuje sie dobrze teraz musi sie udac !!!! Ja mam zespól antyfosfolipidowy to bylo przyczyna moich strat:(
Ale trzeba walczyc!!!
 
Lena - ja tez mam zespół antyfosfolipidowy i jak widac leki chyba podziałały :-)... jestem do dzisiaj na zastrzykach. Wczoraj mialam wizyte u gina i nawet chciał mi juz odstawić, ale zdygałam. Jakby mi ktoś powiedział na samym początku że na koniec bede sama prosila o kolejne zastrzyki to bym nie uwierzyła :sorry2:
 
Lena - nic mi lekarz nie mówił o małopłytkowości. Jeśli chodzi o zastrzyki to na początku mówił żeby przynajmniej dotrwać z nimi do badania połówkowego, jak juz dotarłam do tego badania to powiedział żeby pociągnąć do 34 tc. Dłużej już nie mogę bo syna urodziłam miesiąc przed terminem więc na poród nie moge mieć tak rozrzedzonej krwi. Na ostatniej wizycie mnie zaskoczył z tym odstawieniem ale wyniki z krwi mam bardzo dobre. Mimo to boje się odstawić bo uwierzyłam w ich cudowną moc :sorry2:
 
Ja tez mam ogolnie dobre wyniki tyko płytki własnie obniżone ale lekarz mowi że to narazie nie problem...
Kurcze ja mam połowkowe w sierpniu ale mam jeszcze w lipcuw 16 tyg bo w ostatniej ciązy coś się zaczeło dziać z dzidzia i dlatego straciłam :( liczne zawały w łożysku :( ehh było ciężko...
 
reklama
u mnie było ciężko na początku ale z czasem wszystko się uspokoiło. Mialam jeszcze bardzo dużego krwiaka który nie chciał się wchłonąć przez zastrzyki na rozrzedzenie, ale juz wybieraliśmy mniejsze zło. Krwiak sie utrzymywał bardzo długo a potem zaczął sie wchłaniac w łożysko które w rezultacie wyszło za duże, ale później juz się ustabilizowało wszystko.

aha jesli oba poronienia masz udokumentowane to powinnaś zostać objęta programem i miec specjalistyczne usg genetyczne w ramach NFZ. Wystarczy że lekarz wypisze skierowanie i przyczyne do jakiejś placówki zajmującej się genetyką. Zrobia usg i test PAPA.
 
Ostatnia edycja:
Do góry