reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamuśki po "30"

Zaczarowana79-tak,termin porodu mam na połowę czerwca.Dla nas druga ciąża była też zaskoczeniem,właśnie podjęłam nową pracę,chciałam skupić się na niej,a tu coś mnie piersi zaczęły pobolewać,zaczęłam być drażliwa i w sumie bardzo szybko zorientowałam się,że coś tu nie tak ze mną...zrobiłam test i szok...jak to się stało?ehhh...normalnie:-))w każdym razie dopiero po upływie jakiegoś miesiąca zaczęłam odczuwać radość z faktu że jestem drugi raz w ciąży,choć oczywiście też trochę przerażenie jak dam sobie radę z dwójką dzieci.Wszyscy jednak mówią,że z dwójką łatwiej,bo się razem bawią,zawsze coś sobie wymyślą ,a nie w kółko-"mama pobaw się ze mną..." Jest jeszcze coś,co mnie przeraża,a mianowicie poród.Pierwszego syna rodziłam sn bez znieczulenia i wspominam to dość ...boleśnie bo Jasiek ważył 4140 no i teraz mam problem psychologiczny,bo drugie dziecko zazwyczaj jest większe niż pierwsze ( o zgrozo) i bardzo się boję porodu a wskazań do cc niestety nie mam:-( no to tak wyżaliłam się i ja porannie:-)Miłego Dnia Mamuśki:-)
 
reklama
Zaczarowana79-tak,termin porodu mam na połowę czerwca.Dla nas druga ciąża była też zaskoczeniem,właśnie podjęłam nową pracę,chciałam skupić się na niej,a tu coś mnie piersi zaczęły pobolewać,zaczęłam być drażliwa i w sumie bardzo szybko zorientowałam się,że coś tu nie tak ze mną...zrobiłam test i szok...jak to się stało?ehhh...normalnie:-))w każdym razie dopiero po upływie jakiegoś miesiąca zaczęłam odczuwać radość z faktu że jestem drugi raz w ciąży,choć oczywiście też trochę przerażenie jak dam sobie radę z dwójką dzieci.Wszyscy jednak mówią,że z dwójką łatwiej,bo się razem bawią,zawsze coś sobie wymyślą ,a nie w kółko-"mama pobaw się ze mną..." Jest jeszcze coś,co mnie przeraża,a mianowicie poród.Pierwszego syna rodziłam sn bez znieczulenia i wspominam to dość ...boleśnie bo Jasiek ważył 4140 no i teraz mam problem psychologiczny,bo drugie dziecko zazwyczaj jest większe niż pierwsze ( o zgrozo) i bardzo się boję porodu a wskazań do cc niestety nie mam:-( no to tak wyżaliłam się i ja porannie:-)Miłego Dnia Mamuśki:-)
Ja mialam podobne opbawy co do porodu... pierwszy syn 3740, niby nie najwiekszy, ale ja 160 w kapeluszu, wiec duzy ;-) porod mialam straszny, bolesny, z komplikacjami itp... rodzilam 16h. Drugi syn 4030, urodzony w godzine :-D poszlo szybko, az lekarze sie zdziwili. Jak by mi wody odeszly w domu, a nie w szpitalu, to bym nie zdazyla dojechac :-)
 
Nie no ja staro też się nie czuję(mam 34),a wręcz przeciwnie,zawsze gdzieś się gubiłam w swoim wieku.Lubię wygłupiać się ze swoim synkiem,a i czasami z mężem,który też jak na swój wiek jest mało poważny:-D i to nam pasuje,mamy wesołe życie:-).
No,a na trzecie bym się nie zdecydowała,bo jestem już zmęczona tym wstawaniem nocnym,tą wieczną obecnością przy małym dziecku(mam dwumiesięczna córkę),tym jego płaczem i nie rozumieniem dlaczego,no i przez strach przed porodem.NIGDY WIĘCEJ!!:szok:
No,chyba,że mi coś w 40-te urodziny strzeli i mi się zachce dzidziuli.Nigdy nie mów nigdy.Ale na prawdę jak sobie przypomnę porody to mi się odechciewa,także raczej nie.A i drugą ciążę nieciekawie przechodziłam. Trochę chaotycznie napisałam,ale mała się budzi,zajrzę później.
 
Hej dziewczyny, no ja to jestem dinozaur przy was, bo 36tka mi stuknela, pierwsze dziecko, wiec wiecie troche starawa mamuska bede :)
 
Fajnie dziewczyny że okauje się że nie tylko ja mam takie odczucia.. Miło też że nas tu coraz więcej. Ekomamo, właśnie o tym myślę jak się zastanawiam jak będzie, o budzeniu się w nocy, o wszystkich tych rzeczach o których już zdążyłam zapomnieć przez ostatnie kilka lat... Tak jak wy również przerażająco boję się porodu, bo poprzednie wspominam koszmarnie, a trzeci fasol może być jeszcze większy. Drugiego syna nie dałam rady urodzić naturalnie, bo się okazało że mam wąski kanał rodny:confused: imimo 8 cm rozwarcia dziecku zanikało tętno bo nie mógł przejść, i zadecydowali o cc, także mam porównanie bo starszego rodziłam naturalnie i jednak chyba ze znieczuleniem tak bym wolała teraz rodzić.. Gatto, różnie w życiu bywa i się układa, twój dzidziuś będzie miał dojrzałą, ale też napewno cudowną mamusię, dużo zdrówka i łatwego jak najmniej bolesnego porodu.
 
Anek M , faktycznie! Mam nadzieję że ja też za jakiś czas tak powiem jak Ty. Martela, fajna różnica wieku między dzieciaczkami, one jeszcze się będą razem bawić, między moimi jest cztery lata i to już w ich wypadku przepaść, tylko się kłócą i biją. Kiedyś im przejdzie... mam nadzieję. Pozdrawiam was cieplutko.
 
Ja też nie czuję się staro chociaż zdrowie już nie to:dry: i według znajomych nie wyglądam na tyle lat ile mam nawet jak rodzilam ostatnio to wszyscy pytali czy to pierwsze:szok:
Co do wagi dzieci to u mnie potwierdzila sie regula pierwsze 3550, drugie 3900,trzecie 4350:szok: szczerze to nie chce sie juz przekonac ile by wazylo kolejne:szok::-D
 
Martela dasz rade. Synek wazył 4130g i rodziłam go sn, wszysystko zajęło 3h razem ze skurczami a na samej sali porodowej 55min, a córeczka była jeszcze wieksza 4520g i tez urodziłam sn w doslownie 10min , wyprysła przy drugim partym.
 
Ja też nie czuję się staro chociaż zdrowie już nie to:dry: i według znajomych nie wyglądam na tyle lat ile mam nawet jak rodzilam ostatnio to wszyscy pytali czy to pierwsze:szok:
Co do wagi dzieci to u mnie potwierdzila sie regula pierwsze 3550, drugie 3900,trzecie 4350:szok: szczerze to nie chce sie juz przekonac ile by wazylo kolejne:szok:t
To skoro moje drugie ważyło 4330, to ile będzie ważyło trzecie?!? O zgrozo , chyba chcę cesarkę:confused:. A tak na poważnie, to chyba damy radę.
 
reklama
Do góry