reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy samodzielnie przygotowujesz jedzenie dla maluszka?

Czy sama przygotowujesz jedzonko dla maluszka?


  • Wszystkich głosujących
    13
  • Ankieta zamknięta .
Przy oby dwóch dzieciach gotowałam sama większą porcję i robiłam różne obiadki w słoiczki. Z reguły była to porcja jednego sloiczka po koncentracie pomidorowym na każdy dzień tygodnia. Sporadycznie kupowałam jakieś gotowe danie w słoiczkach i podawałam, ale rzadko. W sezonie zimowym kupowałam deserki owocowe, a w sezonie letnim kupowalam owoce i sama z nich robiłam coś pysznego.
Zarówno syn i córka chętnie jedli mamine zupki :-D, zaś nie bardzo lubili kupnych obiadków :no: Wyszło im to na zdrowie :-D:-D:-D:-D


Dodam, że chodziłam wówczas do pracy a nie siedziałam z dzieckiem w domu. Czasem trudno było znaleźć czas na przygotowanie obisdków na 7 dni, ale chyba lepsze było poświęcenie jednego wieczora, niż gotować co dziennie coś nowego.
 
reklama
przy agatce mieszalam ale gizd do dzis zyczy sobie "spagetti ze sloiczka" zawsze musze miec awaryjnie mimo ze gwiazda ma juz sporo ponad 4 lata!!!
Z Gabi bedziemy myslec ... etraz dluzej bede na macierzynskim wiec jest szansa ze wiecej bede gotowac ...
 
Ja samodzielnie przygotowuję różne zupki mojemu synkowi, które on uwielbia. Czasami tylko zdarza mi się dać mu coś ze słoiczka kiedy nie mam czasu na gotowanie, ale jest to rzadkość. Uważam, że przygotowane samemu posiłki są lepsze i uczą maluszka do różnych smaków bo te ze słoiczków mam wrażenie że smakują wszystkie tak samo :-)
 
Też uważam, że własne jedzenie jest lesze, a przede wszystkim zdrowsze. Nierzadko jest też tańsze, ale do kosztu przygotowania posiłku należy jeszcze dorzucić czas potrzebny na zrobienie jedzenia. Czasami po prostu nie da rady podołać z wszystkimi obowiązkami.
 
Kupne słoiczki itp. - wg mnie to opcja tylko na wakacje - swojej pasteryzacji nie ufam w tem 38 st bez lodówki :)
Na co dzień, do momentu, aż córka poszła do przedszkola gotowałam jej obiadki i niania podawała jej na obiadek to co chciałam aby jadła - odpowiednio dobrane mięsko, warzywa, bez konserwantów. Bardzo często dostawałam warzywa od dziadków, czasem też mięso więc nie rzadko zupka/danie było w pełni naturalne, bez ulepszaczy. Czasem gotowałam prawie już w nocy no ale czego się nie robi dla najukochańszej istoty na świecie.
Ale gdy poszła do przedszkola, tamto jedzenie wydało jej się smaczniejsze - wiadomo dlaczego, bardziej słone, słodsze, wyraźny smak - kostki rosołowe!!! przerażające!!! ludzie ratunku - trują nam dzieci...
Nie mnie i tak uważam, że było warto - nauczyłam ją jeść to co powinna. Co dziennie rano jemy w domu owsiankę, pijemy dużo wody - pomimo, iż w przedszkolu jest cały dzień jakiś soczek/kompocik itd.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości:)
 
Do góry