reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

W tym roku Świąt nie będzie

Ja jestem jak najbardziej za wręczaniem prezentów dzieciom, natomiast zastanawia mnie dlaczego dwie największe okazje czyli Mikołaj i Boże Narodzenie wypadają zaraz po sobie - 6 i 24 Grudnia.
 
reklama
Uważam, że mikołaj to jeden dzień w roku, który jest wyjątkowy i nie zrezygnowałabym z niego. Okres dzieciństwa tak naprawdę nie jest długi. Niech nasze dzieci cieszą się tym wyjątkowym dniem. Jak już dorosną to magia tego dnia już zniknie.
 
Uważam, że mikołaj to jeden dzień w roku, który jest wyjątkowy i nie zrezygnowałabym z niego. Okres dzieciństwa tak naprawdę nie jest długi. Niech nasze dzieci cieszą się tym wyjątkowym dniem. Jak już dorosną to magia tego dnia już zniknie.

Dokładnie. Wystarczą przecież jakieś drobne prezenty, przecież wspomnienia z dzieciństwa będą nam towarzyszyć przez cale życie, a później tak jak piszesz magia tego dnia zniknie.
 
Dziewczęta zgadzam się z Wami, Święta to magia z całego roku i nikt mni niech nie wmawia,że tak nie jest [emoji4] Na tą okazję każdy z nas w rodzinie przygotowuje potrawy, wygląda odświętnie. Ja już na miesiąc przed tą okazją szukam sukienki. Ostatnio mężowi i dzieciom wymyśliłam, że kupię nietypowe prezenty koszule.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Niestety prawda jest taka, że dzieciom się w głowach przewraca. Nie potrafią się już cieszyć z prezentów. Ciągle coś nie tak, ciągle za mało... Uważają, że wszystko się im należy. Niestety, ale po ostatnich Świętach u mojego Męża rodziny jestem zniesmaczona. Każde dziecko miało jakieś ale. Aż mi było przykro, bo to zupełnie co innego niż kilkanaście lat temu. Przykro mi też było ze względu na Męża. Widziałam, że się stara, że szuka prezentu, a tu wielkie niezadowolenie. I jeszcze np. potrafią wysłać linka do Chrzestnej co chcą, aby im kupiła. Naprawdę czasem ma się ochotę nic nie kupować i to może by coś ich nauczyło. I to w większości wina rodziców. Znam takich, którzy potrafię przy dziecku powiedzieć, że dostał badziewny prezent czy niemarkowy, wyśmiewanie się z innych, bo mają mniej. Przykładem jest chociażby Komunia Święta. Ja byłam ubrana tak samo jak inne dziewczynki, skromnie. Teraz mamuśki się na to nie zgadzają. Ich córeczka musi być wystrojona, co tam, że inni mogą się gorzej poczuć. Nie wiem skąd się to bierze. Czy kasa i markowe rzeczy są takie ważne? Myślę, że wspólnie spędzony czas i miłość są ważniejsze.
Jakby to miało czegoś te dzieci nauczyć to jestem za.
 
mój by się ucieszył z gry, ale ja mniej, bo by grał...portfele kupiłam mu dwa, i oba nosi. On jest strasznie trudny...czapka nie taka, ubrania to nie prezenty, jak na obiad buraczki, to on by wolał marchewkę. Osiwieje, przez tego chłopa...
 
Do góry