reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gdy inne dziecko popycha lub szturcha nasze dziecko!

Dzięki wielkie
wiem wiem konsekwencja ale czasem trudno, jak on tak beczy na klatce to wszyscy wychodzą i normalnie myślą ze go moze bije czy coś... no juz mi głupio jest (tu sami starsi mieszkają i boje się że na prawde ktoś gdzieś zadzwoni )
Ale dzisiaj był postęp bo obiecałam ze jak wejdzie sam to dostanie 5 żelków haha i wlazł
Wczoraj też tak mówiłam, nie chciał iść to wzięłam na ręce i w domu żelki schowałam

Do tej pory to naprawdę grzeczne dziecko jest tylko uparty czasem i bardziej chyba zawzięty ode mnie haha

A z tym biciem to jest tak że troszke sie ciesze bo dawniej wszyscy mogli mu wszystko zabierac a o nic, teraz przynajmniej walczy haha
Tłumacze i tłumacze i będę tłumaczyć i ćwiczyć cierpliwość

Naprawdę najcięższą rzeczą jest wychować dziecko żeby w przyszlości był dobrym człowiekiem... A ja dopiero na samym początku tej dalekiej drogi heh
 
reklama
Hej dziewczyny
Moja córka jest trochę starsza od Waszych pociech.Mam pytanie: czy jak inny dzieciak bije Wasze i nikt( mama,ojciec) nie reaguje to nie macie ochoty przyłożyć temu dzieciakowi? Bo we mnie się gotuje i ostatnio miałam taką sytuację,że jak bym chłopaka spotkała bez świadków to normalnie bym mu porządnie wlała.
Otóż w wakacje moja pięciolatka wybrała się na dmuchany plac zabaw w Bułgarii.Nie było dużo dzieciaków.chyba trójka.W pewnym momencie przyszedł taki może ośmio, dziewięciiolatek.Obserwowałam dzieciaki, moja córka grzecznie się bawiła ale ten chłopak i jeszcze jakiś jeden zaczęli za nią biegać.Ta schowała się i nie chciała się z nimi bawić.I w pewnym momencie ten dziewięciolatek uderzył w twarz moją córcię.Naprawdę dzikie instynkty się we mnie odezwały.Zawołałam "pilnowaczkę" która wywaliła chłopaka.A moje płaczące i nie wiedzące o co chodzi dziecko zabrałam.Co byście zrobiły w takiej sytuacji?
 
jardan wcale sie nie dziwie, ze sie w tobie zagotowalo we mnie tez by cisnienie skoczylo. ja wiem, ze dzieci czesto sie bija ale uwazam ze powinny byc jakies granice takiego zachowania. w koncu osoba ktora idzie z dzieckiem na spacer powinna patrzec co to dziecko robi i reagowac na to gdy zaczyna dziecko bic inne dzieci. czesto jest tak, ze ciszy to inne matki ze dziecko daje sobie rade i bije innych ale w sumie to prowadzi wiadomo gdzie i do czego. ja bardzo uwazam na to co moje dziecko robi i tlumacze, ze nie wolno bic choc ostatnio od kolzeanki uslyszalam, ze powinnam jej w dupe przylac a nie tlumaczyc !!!!!! kazdy ma swoje sposoby i ja nie uwazam, ze bicie dziecka przy innych dlatego, ze jest niegrzeczne czy bije pokazuje mu tylko ze dobrze robi bo w koncu tez dostaje od silniejszego,.
 
Witam. jestem mamą prawie 4 letniego rozrabiaki. Mam problem ale w drugą stronę. To on bije i zaczepia, szczypie. Takie sytuacje niestety zdarzają się w przedszkolu. Gdy synek jest w domu placu zabaw czy innym podobnym miejscu wszystko jest ok. Wcześniej chodził do żłobka i nie było problemów, ale od kiedy poszedł do przedszkola co dzień słysze jakieś skargi, a to kogoś uderzył a to popchnął a to się nie słucha nie chce zejść na siadanie. Oczywiście za każdym razem reaguje na tyle na ile mogę tzn. rozmawiam z synkiem że tak nie wolno, że to bardzo boli dzieci itp. Karanie po fakcie moim zdaniem nie działa bo on już popołudniu jak go odbieram nie pamięta co robił rano a panie napewno jakąś karę wymierzyły po niewłaściwym zachowaniu. Wprowadziliśmy tablice motywacyjną (buźki uśmiechnięte i smutne) oraz tablice nagród ( nagradzamy każdą rzecz zrobioną bez marudzenia) wypisalismy tez zasady podobne do tych ktore panują w przedszkolu i codziennie je przypominamy. Panie widzą poprawę ale są sytuacje gdy robi się nawet niebezpiecznie. Tydzień temu schodząc po schodach syn popchnął kolegę który szedł przed nim, Na szczęście chłopczyk tylko się przestraszył nic groźnego się nie stało. I tak ostatnio jest że syn cały dzień jest super grzeczny, słucha grzecznie się bawi aż tu trach i robi coś takiego. Wiem że na to by jakaś metoda zadziałała potrzeba czasu a minął w sumie miesiąc dopiero. Może wy macie jakieś pomysły. wiem że rodzice innych dzieci się denerwują sama bym się denerwowała gdyby mi dziecko ktoś bił. Boję się że jeszcze chwila a któryś rodzic będzie chciał rozmawiać ze mną. Nie wiem co w takiej sytuacji mam zrobić bo wiadomo że jest mi wstyd za syna i staram się to jakoś ogarnąć. Może gdyby któreś dziecko mu oddało przestałby.
 
Ostatnia edycja:
Do góry