reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak oduczyć nocnego jedzenia?

Cześć, dzięki za odpowiedzi.
Dzięki nikita za porady. Niestety w tym co piszesz jest wiele racji:tak: :tak: :tak: . Jeżeli chodzi o jedzenie w nocy nie jestem konsekwentna:no: . Daję mu flachę dla świętego spokoju, bo budzi sie w nocy bardzo często, płacze, dodatkowo mamy okres nasilonych chorób ( starsza chodzi do przedszkola) i mały ząbkuje:-( . Pełny brzuch powoduje, ze zasypia i jest spokój. :-) A wojowanie z nim teraz w nocy jest dla mnie w tej chwili ciężkie, no ale będę musiała się zawziąć i przecierpieć te kilka nocy dla późniejszego świętego spokoju. Tylko nie wiem czy jestem na to teraz gotowa i czy jest odpowiedni moment:zawstydzona/y: .
No, ale Melanie uważam, że lekarka ma po części rację, bo ja tego nauczyłam, podając flachę dla świętego spokoju. I tego są teraz konsekwencje:tak: :zawstydzona/y: .
Żołądek w nocy powinien odpoczywać a nie pracować. To jest normalne.
Być może taka uroda naszych dzieci, ze chcą jeść jeszcze w nocy. :confused: :confused:
Pamiętam jak oduczałam córkę jeść w nocy, poprostu któregoś razu przestałam dawać nocną flachę i ona się o to nie upominała i przesypiała noce bez dodatkowych ceregieli:-) .
Liczyłam na to, ze z młodym też tak będzie:tak: . Ale tu się myliłam...:-(

No , ale mamy jeden mały sukces.:-)
Dzisiejsza noc już była bez jednej flachy.
Poprostu nie dałam mu tej o 22.30 na "śpiocha" i poszłam spać. Jednak po północy była jedna wielka SYRENA:szok: :baffled: , ja młodego uspakajałam a mąż robił szybciutko flachę.
Wypił mleczko i spał do 7 rano bez dodatkowego jedzenia. Może w ten sposób uda mi się po kolei wyeliminować te nocne żarcie????:confused: :confused: :confused:

Brakuje mi pomysłów.
 
reklama
Mam bardzo podony problem, ale chyba sama się wkopałam. Najpierw chciałam odstawić od piersi, więc dawałam picie na zmianę z wodą. To był bardzo zły pomysł, którego nie polecam. Julka wprawiła się i potrafiła wypić 3-4 butelki z wodą w ciągu nocy. Była niedojedzona i sama tak często się budziła. Każdej nocy był przesikany pampers, wszystko przez nią przelatywało. W dodatku powoli zastępowała sobie jedzienie w dzień piciem. Wtedy zaczęłam jej dawkować picie i dawałam mleko w butelce. Teraz budzi sie już tylko raz w nocy na butle i po wszystkim. Wiem, że to strzasznie męczące, ale ja wykpiłam się tym, że tuż przed tym jak ja idę spać robię mleko i wkładam do termosu. Bardzo skuteczne, ze względu na to, że dziecko się nie rozbudza, bo szybko dostaje mleko, Ty też się nie denerwujesz, męża nie budzisz (niech się wyśpi do pracy :) ). Moja koleżanka stosowała tą metodę, bo jej syn nie odstawiał butli w nocy do 3 roku życia. U mnie też sie sprawdza, chociaż wolałabym aby już nie jadła w nocy. Jednak plusem jedzienia w nocy, jest to, że jak dziecko nie je za bardzo w dzień to człowiek czuje się spokojniejszy, bo wie, że chociaż w nocy podje. Pozdrawiam :)
 
AgnieszkaAsz ale takie mleko stojące powoduje, ze rozwijają się w nim bakterie. Dlatego producenci zalecają robienie mieszanki bezpośrednio przed podaniem i nie podawanie resztek, ani podgrzewanie. No chyba, ze piszesz o zwykłym mleku krowim, to na tym się nie znam.
Nie chcę robić mleka i odstawiać do termosu. Wolę podać "świeże". A mąż wstaje i robi bez problemu.
To dobrze, ze u Was ta metoda się sprawdza. Ale uważam, ze to jest nie zdrowe.

U mnie jest tak, że młody je baaaardzo dużo w dzień i wolałabym aby jego żółądek odpoczywał w nocy a nie go obciążać i dodatkowo nerki zbyt dużą ilościa mleka.
Zostaje tylko poczekać na odpowiedni moment i woda. I przede wszystkim cierpliwość.
 
Moja za bardzo nie jada w dzień. Ja gotuję kasze manne, bo jest bardziej sycąca od tych produkowanych. Poza tym nie ma skazy białkowej i dobrze znosi mleko. Nawet zastanawiałm się aby kupować mleko od krowy, ale chyba jest za tłuste :). Pozdrawiam :)
 
Powiedz mi jeszcze Agnieszka jak gotujesz tą mannę? Na wodzie? I w jakich proporcjach dodajesz do mleka?
Bo już zastanawiałam się nad manną tylko nijak nie wiem jak ją zaserwować z mlekiem modyfikowanym. Bo może manna będzie treściwsza niz właśnie kaszka ryżowa i młody jak wypije wieczorem na kolację takie mleczko to może go "przetrzyma" przez noc.
 
Na 300ml mleka (z folii 3,2%) ok 6-6,5 łyczeczek od herbaty kaszy manny. Rozrabiam mannę w niewielkiej ilości mleka, a resztę podgrzewam. Później dodaję do gotującego się mleka mannę i na bardzo małym ogniu 10-15 minut gotuę często mieszając i jest. Czasem dodaję sok z malin dla smaku i oczywiście dla zdrowia :). Widziałam też w Biedronce takie gotowe, ale moja ich nie chce.
 
Zapomniałam dodać, że na początku lepiej rozrabiać z wodą na pół z mlekiem i codziennie odejmować 20 ml wody i w zamian mleko aby brzuszek nie bolał :)
 
Ja też miałam przechlapane noce z powodu karmnienia Oliwierka piersią
I jak go od piersi odzwyczajałam to nic mu w zamian nie dawałam, bo chciałam wreszcie spać normalnie w nocy
Wydaje mi się że przy oduczaniu nocnego jedzenia potrzeba wiele cierpliwości i konsekwencji dziecko wreszcie zakuma że noc jest od spania
Od 1 grudnia Oli nie je w nocy i dziś naprzykład nie obudził się ani raz pare razy popłakiwał przez sen ale się nie obudził
Ja od początku założyłam sobie że zabieram pierś ale nie daję nic w zamian, bo zdawałam sobie sprawę z tego że jak dam kaszkę lub nawet wodę to on będzie się potem budził na tą kaszkę lub wodę
 
Młody ma już prawie 16 miesięcy. :-D
Dziecko w jego wieku powinno przesypiać noc bez jedzenia :tak: a mleka wypijać około 500ml na dobę.:tak:
A moje dziecie pije :szok: 4x210 mleka z kaszką, wychodzi więc 840ml. Trochę za dużo...:no:
Pije te mleczko o 19.30, 22.30, około 4 rano i 7 rano.
Czyli noc w noc wstawanie i karmienie. :wściekła/y:
Budzi się na jedzenie z wielkim krzykiem, umarłego na nogi mógłby postawić.:szok: :szok: :szok:
Próbowałam o 4 rano oszukać go wodą. Wypił jednym duszkiem i dalej sie darł bo głodny. I oczywiście nie spał, bo głodny.:-( :-(
I tak co noc. Jestem poprostu zmęczona. Ciągłym wstawaniem i niespaniem.
Jak Go nauczyć spać bez jedzenia.
Macie jakieś pomysły?
Jak to długo trwa?
Lekarka prawie na mnie krzyczała, ze tak Go nauczyłam:zawstydzona/y: :zawstydzona/y: :zawstydzona/y: . Ma rację kobita, bo raz, że próchnica zabków a dwa, ze to już nie fizjologiczne.
No i co mam zrobić?
:confused: :confused: :confused: :sad: :sad: :hmm: :hmm:

Słowiczku ja też miałam problem z nocnym dokarmianiem bo miałam dość już nocnego wstawania ale się zawziełam i postanowiłam z tym skończyc bo mały wstawał w nocy trzy razy:szok: :szok: :szok:

od jakiegoś miesiąca mam spokój z nocnym jedzeniem :-)

narpiew do tej samej ilości wody zaczełam dodawać mniejszą ilość miarek mleka, po paru dniach znowu zmniejszałam i tak aż wyszło ze mały dostawał tylko sama wode. Na początku budził się jeszcze przez jakiś czas na picie tej wody ale pił naprawde niewiele póxniej juz mu sie nie chciało budzić i problem zniknął

oczywiście nie podobało mu sie to ale byłam zawzieta

aha dodam jeszcze że tez czekałam na odpowiedni moment typu az zęby mu wyjdą i nie będzie chory.

teraz dostaje przed snem flache manny i jest ok
 
reklama
Do góry