reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

spie tylko z mama

ratowniczka79

Początkująca w BB
Dołączył(a)
23 Grudzień 2006
Postów
22
Miasto
Swinoujscie
jak odluczyc po nad 2 letnie dziecko spania przy mamie w nocy jest norma godzina 12 wiki sie budzi i jesli nie ma mnie przyniej juz nie zasnie musze sie polorzyc a ona masuje cycka , zasypia tylko w naszym luzku u siebie woglole nie chce wpada w szal gdy proboje ja tam uspac nie wiem co mam juz robic:sick:
 
reklama
Witaj Niestety Nie Moge Ci Nic Poradzic Poniewaz Sama Szukam Opowiedzi Na Ten Problem Moja 2 Letnia Corka Coprawda Zasypia W Swoim Lozeczku Jednak Regularnie Co Noc Budzi Sie Z Histerycznym Placzem I Musze Ja Brac Do Lozka Bo Nie Daje Sie Uspokoic. Moze Ktos Cos Mi Poradzi?
 
Hej Dziewczyny! Ja niestety też nie z radą tylko z podobnym problemem. Moja ponad dwuletnia córka na siłe nie chce spać.Jest zmeczona,ale za każdym razem kiedy ją usypiamy (od miesiąca metodą superniani) jest płacz. W nocy budzi się kilka razy na pić,siku (od prawie roku nie jest karmiona piersią i nie dostawała nigdy jedzenia w nocy,picie też tylko na zawołanie) i czasem jak się obudzi nie chce zasnąć, tylko pokłada się i marudzi. Czy to przejdzie??? A może czas odstawić ją od spania z rodzicami?
 
To ja też dołaczę do Was i niestety chyba nie dam dobrej rady .
Miłosz nie ma jeszcze 2 lat ale nei spi sam, muszę być przy nim, w nocy się budzi i po omacku sprawdza czy ja jestem ,po czym zasypia jesli mama jest obok.
Wiem że będzie mi bardzo ciężko oduczyć Miłoszka sypiania z nami, ponieważ mój syn us jest bardzo uparty.

Ale mój starszy syn oduczuł sie tego mając wlasnie dwa latka.
Pierwszy krok jaki zobiłam to ustawiłam łóżeczko równolegle z naszym łóżkiem i gdy budził sie w nocy trzymałam go za rękę i przytulałam przez szczebelki, z czasem jak nauczył się spać w łóżeczku , odsunęlismy je od naszego łóżka.
Niestety ta metoda nie pokutkowała z Miłoszem.
Tak wiec wszystko zależy chyba od charakteru dziecka, Igor jest bardzogrzecznym i usłuchanym synkiem.
 
Ha, zajrzałam tu, bo myślałam, że jakiś pomysł mi podsuniecie ... a tu proszę ;-):eek:. Nasza córcia też śpi z nami, i już z mężem mamy powoli tego dosyć. U nas zaczęło się wszystko gdy zaczęliśmy z nią wyjeżdżać, najpierw na weekend majowy, na wakacje i tam spała między nami, nie chciała w łóżeczku turystycznym. Miała wtedy roczek.
No i potem zaczęło się to w domu. Jak padła zmęczona to jakoś spała w nocy w łóżeczku swoim, ale żeby zasnąć, nie dawała się położyć u siebie. Najpierw tylko zasypiała, my ją odkładaliśmy do niej, no a teraz to już w ogóle, chodzi spać tylko z nami i dość późno. Kiedyś o 20.00 już dawno spała, a teraz - a szczególnie odkąd wróciłam do pracy i późno cz:baffled:asem wracam, to siedzi z nami do 23-24.00.
Efekt jest taki, że nie mamy dla siebie wieczoru, czy nawet popołudnia! Nie mówiąc już o nocy :baffled:.
I właśnie nie wiemy co robić, chcieliśmy trochę przeczekać - aż się oswoi z tym, że chodzę do pracy. Albo myślałam też, żeby kupić jej łóżeczko bez szczebelków, można by się z nią położyć i przytulić aż zaśnie. Ale chyba jest na to za mała.
No i generalnie też nie wiem co z tym robić, a przeraża mnie fakt odzwyczajania jej, z płaczem i nie przespanymi nocami - zwłaszcza, że pracuję i nie mam na to ochoty i siły.:no:
 
Moja córcia ma trzy latka i trzy miesiące. Do trzeciego roku usypiałam ja w dużym łóżku. Mielismy ten komfort że były dwa duże łózka i po uspieniu ona sobie spokojnie spała sama a ja szłam do męża. Czasami nad ranem musiałam do niej wrocić bo sie budziła. Na trzecie urodziny kupilismy jej własne łóżeczko. Zasypia juz w nim - chociaż niestety ja ciągle musze siedziec gdzies obok i czekac az usnie, a nawet czasami potrzymac za rączkę. Noce wyglądaja róznie. Zdarza się, że przespi cała noc u siebie ale niestety czesto bywa tak, że nad ranem przychodzi do nas. Prawdopodobnie gdybym poswięciła kilka nocy i ja odprowadzała do jej łózka i czekała aż zaśnie to by się w końcu udało, ale po prostu nie chce mi się :-(
Myślę, że musi nadejśc po prostu taki moment, kiedy dziecko samo stwierdzi że jest już za duże żeby spac w łózku z rodzicami. Mojej znajomej udało się to na dwa miesiące przed urodzeniem drugiego dziecka.
 
Prawdopodobnie gdybym poswięciła kilka nocy i ja odprowadzała do jej łózka i czekała aż zaśnie to by się w końcu udało, ale po prostu nie chce mi się :-(
Myślę, że musi nadejśc po prostu taki moment, kiedy dziecko samo stwierdzi że jest już za duże żeby spac w łózku z rodzicami. Mojej znajomej udało się to na dwa miesiące przed urodzeniem drugiego dziecka.

1. Niestety... ale ciężko ci będzie /albo może być niewykonalne newet/ jeśli nie zastosujesz się do tego, aby ją odprowadzać do łóżeczka za każdym razem :-D
2. Znam ośmiolatka, który przychodzi do rodziców do łóżka i śpi z nimi!!!, bo mama jest niekonsekwentna, i jej się nie chce:szok: a ojcu to, za przeproszeniem, zwisa... i nie widzą w tym nic złego...
 
Mój mały też od urodzenia śpi z nami. Łóżeczko stoi "niezamieszkane". Jak się go próbuje położyć, to krzyczy ze strachu. Narazie nie przeszkadza nam to, że mały śpi z nami, ale powoli, powoli zaczyna we mnie kiełkować myśl, że trzeba go będzie jednak do łóżeczka przekonać...
Myślę, że w takiej sytuacji ważna jest pewność rodziców, że rzeczywiście tego chcą, no i konsekwentne układanie dziecka w łóżeczku metodą "Superniani".
A tak w ogóle, to dziecko powinno spać z rodzicami dopóki wszystkie strony są z tego zadowolone, wiek nie ma chyba znaczenia. Do pewnego stopnia oczywiście, bo nie wobrażam sobie mojej starszej córki śpiącej z nami ...

meter18115.png


meter18116.png
 
Dlatego najlepiej zacząć "uczyć" dziecko spać we własnym łóżeczku zanim skończy pół roku:)
Jeśli chodzi o spanie w łóżku rodziców... piszesz, że można dopóki dla obu stron nie jest to problemem... a kiedy ustalić moment, w którym już jest problem? Dlatego im dłużej zwlekacie z odseparowaniem nocnym dziecka, tym większy jest i będzie problem... dziecko jest przerażone, bo znajduje się w całkiem nowej sytuacji... po prostu musicie dać coś w zamian dziecku... być konsekwentnym... i pomyśleć o wszystkich aspektach, np. jak się czuje wasz partner? a nie tylko: mi i dziecku jest z tym dobrze...
 
reklama
A nasz Franek jest karmiony piersią i do 11 miesiąca mieszkał w swoim łóżeczku ale przekładanie 11kg śpiącego malca kilka lub kilkanaście razy w nocy mijało się z celem,mnie bolały plecy i głowa z niewyspania a o amorach z mężem nawet nie myślałam,teraz ma 15 miesięcy śpi z nami jest milutko i wygodnie a z mężem na randki umawiamy w innym pokoju...(nie dopadnie nas rutyna małżeńskiego łóżka;)
Do swojego łózka Franuś wróci kiedy przestanie ssać pierś,czyli ok września jak skończy 2 latka a narazie bywa w łóżeczku gościnnie i bez przymusu ,dbam by kojarzyło mu się ono z czymś miłym i przytulnym....
 
Do góry