reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak nauczyć samodzilnego zasypiania 9-miesięczne dziecko???

Dołączył(a)
10 Wrzesień 2005
Postów
10
Witam. Czytam i czytam,ale nie moge nic znalezc na temat usypiania straszych niemowlakow. Niestety ieszkm z tesciami i "dzieki nim" nie nauczylam mojego bobaska smodzielnie zasypiac.Teraz ma juz 9 m-cy i nadal nie zasypia w dzien sam.Poza tym w nocy budzi sie co najmniej 3 razy - nie wiem po co.Budzi sie i wstaje na nogi,wiec musze i tak wstac i go spowrotem polozyc. Juz mam dosc.Szukam pracy i poprostu strasznie wypadam na rozmowach kwalifikcyjnych-dosc,ze przemeczona,to na dodatek "pustka w glowie".
Gdyby ktoras z Pan mogla mi podsunac sposob w jaki sposob usypiac go w dzien i co zrobic, zeby nie budzil sie w nocy.
P.S. Przepraszam,jesli sa zakrecone zdania,ale jest juz pozna pora (dzis nie mogl maluch zasnac i pozno wlaczylam komputer), poza tym ogolne przemeczenie.
POZDRAWIAM
 
reklama
Może za długo śpi w dzień i dlatego się budzi w nocy. A jeśli chodzi o samodzielne zasypianie w dzień, to ja też mieszkam z teściami i dzięki nim Maja ciągle jest lulana do snu, ja ją tak od tego odzwyczaiłam, ze najpierw ją dobrze wymęczę, a wtedy już same jej się oczka zamykają i zasypia grzecznie w łóżeczku, no i oczywiście ograniczam jej wizyty u teściów przed snem (oni mieszkają na dole a my na górze). Wypróbuj mój sposób może i u ciebie się sprawdzi
 
Witam,

Mnie wprawdzie nigdy nie zalezalo by sama zasypiala w dzien, bo jest jednyny czas gdy moge troche odpoczac, bo jak juz spi, to robie obiad. Obecnie to nawet dzieki temu zaczela mi sluchac bajek jak czytam, wiec nawet sie ciesze.
Ale co do nocy. Ja mialam podobnie - staralam sie nie wstawac jak tylko dlugo sie dalo - miaszkalam z rodzicami i byli troche zli, ze przez to musza sie budzic w nocy, ale po ok dwoch tygodniach, zaczela sie budzic zadziej.
Poczatkowo wstawalam jak poplakala troszke, pozniej stralam sie dluzej przeczekac, gdy zaczynala krzyczec, a ostatecznie czekalam az sie sama polozy.
Moze nie jest to najmilszy sposob, ale u mnie sie udalo

Powodzenia
 
moje mlode niestety samo zasypiac nie potrafi, moze jak pojdzie do szkoly to sie nauczy ;) nie powiem, klopot to ogromny, ale sama sobie z nim nie potrafie poradzic, wiec nie bede sie wymadrzac. powiem tylko, ze ja bym nie ryzykowala zmeczenia dziecka, aby samo zasnelo. moze w niektorych przypadkach to dziala, ale u nas akurat jest dokladnie odwrotnie. jak maly sie zbyt zmeczy wtedy zadna sila go nie zmusi do spania, za to marudny jest... oj.. obled to jakis. tak wiec w naszym przypadku proba takiego usypiania malucha raz i drugi dala tyle, ze nie spal przez caly dzien, za to on sie meczyl, a wszyscy dookola razem z nim.
 
Ja z moimi maluszkami nigdy nie miałam problemu ze spaniem. Na szczęście mieszkamy sami, bo babcie na pewno zrobiły by to samo!
Pracowałam jednak przez rok jako niania i 10-miesięczna Martynia nie umiała sama zasypiać, nawet na spacerze w wózku ( co mnie przeraziło, kiedy jej mama mi to pokazywała), trzeba ją był przytrzymywać za ramionka, żeby się nie podnosiła i telepać wózkiem, nie, chociaż to złe określenie, - rzucać wózkiem, żeby usnęła i tak przez dwadzieścia minut. Wstyd mi było na ulicy, więc na początek po prostu pozwalałam jej nie spać ile jej się podoba, odnoisło skutek! Na początku chodziła spać godzikę później. A cały czas sobie spacerowłyśmy i pokazywałam jej ptaszki i inne tam pierdółki. Po tygodniu Martysia chodziła już spać o "swojej" godzinie.
Koszmar się zaczął, kiedy przyszła jesień i tzrba było siedzieć w domu, bo non stop padał deszcz. Martynka zasypiała tylko na rękach. Bujanie i spiewanie przez godzinę minimum, nawet wózek nie wchodził w grę. Serce mi pękało z żalu kiedy płakała, ale tak uzgodniłam z jej mamą i zostawiałam ją samą w łóżeczku, mówiąc, że idziemy spać. Co jakieś pięć minut zaglądałam, brałam na ręce, przytulałam, uspokajałam i z powrotem do łużeczka. Chciałam już się poddać, bo biedne dziecko męczyło się przez godzinę do dwóch, ale któregoś dnia została w łóżeczku książeczka i Martynka oglądała ją aż usnęła - połamana, na siedząco! Powoli przez następne kilka tygodni udało nam się! Martnka wołała "aaa" i kładłam ją do łóżeczka, przykrywałam kocykiem, a ona zamykała oczka. Zawsze musiała dostać buziaczka! Później wyjęłyśmy szczebelki i Martynia dawała mi buzi, brała za rękę, prowadziła do łóżeczka, kładła się i zasypiała, jak tylko przykryłam ją kocykiem. Jednakże, co było bardzo ważne, podczas zabawy starałam się żeby miała jak najwięcej ruchu. Dopiero na godzinkę przed spanie wyciszałyśmy się - to już z doświadczenia z moim Konradkiem - czytałyśmy książeczki, były przytulanki itp.
Kładłyśmy też spać laki, dla chłopców można autka.
Jednak każde dziecko jest inne i liczy się przede wszystkim konsekwencja, bo jeżeli raz jest tak a natępny inaczej, to dziecko się w tym gubi. Trzeba stworzyć takie małe wspólne rytuały.
życzę powodzenia i pozdrawiam :laugh:
 
Dziekuje Paniom za odpowiedzi.
Anulko-niestety z moim synkiem nie przejdzie ten numer na spacerze,ze bede z nim chodzic i pokazywac roznosci i w koncu on zasnie sam.Juz probowalam tego kilka razy - im dluzej z nim tak robilam tym byl bardziej marudny i w ogole nie zasnal.
Sprobuje tego ponownie.Ty napisalas,ze robilas tak z malutka przez tydzien-czy juz od pierwszego dnia zaczela ci sama zasypiac,tylko ze pozniej niz zwykle??

W domu tez zamierzam go samego zostawiac w pokoju w lozeczku.Jednak kiedys wyprobowalam na nim to,ze wchodzilam do niego co piec minut.Za kazdym razem jak do niego weszlam byl coraz bardziej rozloszczony,rozryczany,prawie wymiotowal.Zrezygnowalam z tego,bo potem synus w ogole nie chcial na mnie patrzec.
Chce go zostawiac samego w pokoju i czekac az sam zasnie.
 
hej:) my tez mamy problemy, ale maly jest mlodszy; odkrylam nowy sposob- moze sie sprawdzi u ciebie;
daje mu butle; chwileponosze az mu sie odbije; nie zabawiam, tylko nuce piosenki-kolysanki lub ulubione; przytulamy sie i biore go do naszego lozka- daje mu koszulke taty, misia i smoczka i klade sie kolo niego; zaczyna turlac sie na wszystkie strony, tuli sie do misia i gdzie popadnie;gada az w koncu usypia!!! za 1 razem to byl szok;
moze sie uda!
powodzenia
 
Kasiu, udało nam się za pierwszym razem, ale wózek miałam obrócony tak, żeby Martynka nie widziała mnie tylko wszystko dookoła - jak normalną pacerówkę. Myślę jednak, że jak za pierwszym razem się nie uda spróbuj ponownie przez kilka dni. Ważne, żebyś była konsekwentna. Wychodź na spacer w porze snu, może trochę wcześniej i jeździj przez dwie godzinki. Teraz jest ładna pogoda i sprzyja spacerom. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że się uda.
Dziewczyny, zajrzyjcie na temat "Alergia", może wy wiecie coś na ten temat?
Pozdrawiam.
 
witajcie mamusie
ja mam troszeczke młodsza córeczke od was nie długo skonczy 8 miesiecy
Mam podobny problem ale z zasypianiem w nocy LECZ SPRÓBOWAŁAM PEWNEGO SPOSOBU NA ZASYPIANIE SAMODZIELNE
DO TEGO JA NADAL KARMIE PIERSIA ALE PODAJE RÓWNIEZ KASZKE Z MLEKIEM CZASAMI MAŁA NIE CHCE BUTLI WIEC DAJE JEJ CYCUSIA.
KŁADE MAŁA JESZCZE NIE SPIACA DO ŁUZECZKA WTEDY ONA STRASZNIE PŁACZE SERDUSZKO MI PEKA ALE STARAM SIE BYC KONSEKWENTNA JESLI JEJ TERAZ NIE NAUCZE TO PÓZNIEJ BEDZIE GORZEJ,PO 5 MINUTACH IDE DO NIEJ I GŁASZCZE JA PO GŁÓWCE NIE BIORE NA RECE NO I NIESTETY PO PARU MINUTACH WYCHODZE I TAK ROBIE CO JAKIS CZAS LECZ ZWIEKSZAM CO PARE MINUT ODWIEDZINY U NIEJ,POWIEM WAM ZA TO DZIAŁA ONA ZASYPIA SAMA I Z DNIA NA DZIEN CORAZ MNIEJ PŁACZE.Ucze juz ja samodzielnie zasypiac przez tydzien i 3 dni JESTEM DOBREJ MYŚLI I MAM NADZIEJE ZA SIE UDA.:-)
 

Załączniki

  • DSC01460.JPG
    DSC01460.JPG
    76,2 KB · Wyświetleń: 1 712
  • DSC01438.JPG
    DSC01438.JPG
    67,2 KB · Wyświetleń: 1 824
reklama
ANULKA ja tez probowalam ale moje dziecko tak sie darlo ze az ochryplo i skończyło sie zapeleniem gardla wiec wiecej nie ryzykuje usypiam w dzien malego na huśtawce z piosenkami dla dzieci a w nocy sam zasypie dzieki bogu :)
 
Do góry